RetroStrefa - Neverwinter Nights


Zidan @ 17:39 10.07.2014


Jak wspomniałem, w grze jest jeden bohater. Jak zatem radzi on sobie z przeciwnościami losu? Ano radzi sobie całkiem nieźle. W tym miejscu szczególnie mocno wychodzą pozytywne strony systemu D&D3, który każdej klasie bohatera pozwalał „kształcić” się w - teoretycznie - nieprzeznaczonych mu umiejętnościach. Nic więc nie stało na przeszkodzie, by wojownik wytrenował się w otwieraniu zamków i rozbrajaniu pułapek. Gwarantowało to pewną samodzielność, praktycznie niezbędną na gruncie rozgrywki w Neverwinter Nights. Z powodzeniem możemy więc rozwijać się w typowych dla siebie zdolnościach, wesprzeć się jakimiś innymi, użytecznymi atutami, a wszelkie braki wypełnić którymś z dostępnych towarzyszy (jesteśmy w stanie zaprosić do „współpracy” przedstawicieli każdej profesji; od wojowników, poprzez łotrzyków, na magach kończąc). Takie rozwiązania gwarantowały, że zabawa w NWN nie wydawała się zubożona czy bezsensowna. Wszystko odpowiednio się uzupełniało, a gracz nie odczuwał żadnych braków.



W swojej formie rozgrywka bardzo przypominała wszystko to, co pamiętaliśmy z poprzednich, dwuwymiarowych produkcji Bioware. Nie ma niespodzianek: najpierw biegamy po mieście, próbujemy pokonać zarazę, przy okazji wykonujemy szereg pomniejszych questów, by potem przenieść się do innych lokacji (np. jakiś tajemniczych kniei, czy choćby znanego w uniwersum Luskan), przy okazji ubijamy cały szereg przeciwników i zbieramy przedmioty. Wszystko to bardzo dobrze znamy, każdy więc powinien poczuć się jak w domu. Może warto tu wspomnieć, że scenarzyści dali nam troszkę większą swobodę w wykonywaniu misji, dzięki czemu faktycznie możemy realizować je albo jako „ci dobrzy”, albo wręcz przeciwnie – celowo zachodzić zleceniodawcom za skórę. Jeśli komuś brakowało tych elementów, tym razem powinien być naprawdę uszczęśliwiony. Z tego względu, choć Neverwinter nie gwarantuje tak wysokich doznań, jak „Baldursy” czy „Tormenty”, nadal potrafi dostarczyć sporych pokładów dobrej zabawy.

Neverwinter Nights miał jeszcze jeden, istotny atut. Oprawę wizualną. Jak na tamte czasy była ona wyjątkowo urokliwa i przyciągała oczy fanów RPG. Oprócz dość szczegółowych postaci i barwnych efektów specjalnych, produkcja oferowała dobre animacje i ciekawie prezentujące się pojedynki. Od teraz, bohaterowie faktycznie walczą, unikają ciosów, kontrują, parują uderzenia. Nie można się dziwić, że dzieło Bioware było wtedy łakomym kąskiem dla graczy. Wyglądało to wszystko naprawdę ciekawie i nowocześnie. Zresztą myślę, że obecnie też można przymknąć oko na oczywistą już „starość” oprawy i nadal cieszyć się jej prezencją. Nie wygląda to wcale jakoś koszmarnie.



Grzechem byłoby przy tym nie wspomnieć, że Neverwinter Nights oferował nadzwyczaj rozbudowane tryby gry sieciowej. Razem mogło się bawić do 64 graczy, którzy wspólnie mogli przeżywać przygody i rozwiązywać problemy Neverwinter; ale też toczyć ze sobą zacięte boje. W końcu, autorzy oddali do dyspozycji użytkowników potężny edytor Aurora, pozwalający im na samodzielne kreowanie lokacji, programowanie fabuły i – w efekcie tego – tworzenie własnych przygód. Nie da się przecenić udostępnionych wtedy narzędzi: były naprawdę pięknym placem zabaw dla odbiorców.

Podsumowując, nie odważyłbym się twierdzić, że Neverwinter Nights zasługuje (i zasługiwało) na najwyższe słowa uznania, tak wciąż mamy do czynienia z aplikacją bez wątpienia unikalną i interesującą. W świecie RPG cały czas mamy sporą posuchę, toteż sympatycy tego gatunku z czystym sumieniem mogą cofnąć się o 12 lat i przypomnieć sobie tę, bez dwóch zdań przyjemną produkcję. Zapewniam, że nie będzie to czas stracony.

Sprawdź także:

NeverWinter Nights

Premiera: 18 czerwca 2002
PC

Neverwinter Nights to wyśmienita gra RPG, osadzona w ogromnym świecie Forgotten Realms. Nad jej powstaniem pracowała firma BioWare, odpowiedzialna m.in. za obie części Ba...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosUxon   @   18:46, 10.07.2014
Neverwinter Nights nie jest stricte cRPG'iem. Jest świadomym połączeniem tego gatunku z sieciowym Hack and Slashem. Od razu w zamyśle twórców było stworzenie siekanki online, tylko nieco głębszej fabularnie niż np. Diablo. Porównywanie tej gry z Baldur's Gate lub Planescape: Torment jest dużym błędem, to tak, jakby obok siebie zestawić Quake i StarCraft, i dywagować, która gra jest lepsza. Bez sensu, bo to zupełnie różne gatunki. Jeśli nie nastawiacie się na kontynuacje staroszkolnych cRPG'ów i chcecie po prostu świetnej szpili, to NWN polecam serdecznie. Szczególnie drugi dodatek, wspomniany tutaj Hordes of the Underdark. Z tego co kojarzę dziś można całość w ładnym, pudełkowym wydaniu dostać za grosze.
0 kudosUxon   @   19:23, 10.07.2014
Cóż, dla mnie Baldur's Gate i Neverwinter Nights to dwie zupełnie różne od siebie gry. No ale niech Ci będzie, może zestawienie obok siebie i porównanie Quake - Starcraft jest trochę przesadzone w tym przypadku Uśmiech Niemniej fabuła jest strasznie uproszczona i niezbyt ambitna, (co zasadniczo jest cechą h'n's) tak jak i brak możliwości sterowania własnym towarzyszem (tylko jednym tutaj). W dodatkach można było chociaż zmieniać mu ekwipunek (na wzór najemnika w Diablo 2), w podstawce nawet takiej opcji nie było. A obecność aktywnej pauzy wcale nie zmienia faktu, że NWN jest nastawione głównie na walkę. Ale mimo wszystko gra jest naprawdę świetna i tak samo świetnie się przy niej bawiłem. I, żeby nie było, z Twoją recenzją, i wnioskiem, że warto zagrać jak najbardziej się zgadzam Uśmiech Pozdrawiam
0 kudossebogothic   @   20:22, 10.07.2014
Jeden z moich pierwszych erpegów zaraz po Gothicu i Might and Magic VIII. Chociaż w porównaniu do takich Baldursów jest nieco więcej tutaj hack & slasha, ale i tak bardzo przyjemnie się grało i miło wspominam czas spędzony z Neverwinter. No, to będzie coś około 10 lat jak grałem w NWN...
0 kudosJackieR3   @   23:41, 10.07.2014
Fabuła w grze niezła bo co nieco do dzisiaj pamiętam. Uśmiech
0 kudosFox46   @   02:31, 11.07.2014
Heh nie bądźcie już śmieszni z tym hack & slashem, to że więcej się walczyło niż w Baldur's Gate nie znaczy ze był tym gatunkiem, albo że go chociaż trochę przypominał.
Od tego zacznijmy że żadna gra nie może być nawet troszeczkę hack & slashem skoro jest na zasadach Dungeons & Dragons. Takiego Dragon Age sobie można tak nazywać szczególnie dwójkę.
Z BG to tylko Dark Alliance 1 i 2 było typowym podejściem do hack & slasha. Niestety Dungeons & Dragons porzucono bo potem gracze chcieli szybszej akcji a D&D po prostu taki nie był, młodziakom ten system się nie podobał.
0 kudossparrow1990   @   07:04, 11.07.2014
Podchodziłem do tej gry wiele razy i nigdy jej nie skończyłem. Fabuła jest nudna, grafika szkaradna, a lokacje wyglądają jak poskładane z klocków. Nie zależy mi na pięknej grafice ale stary Baldur's Gate wyglądał o niebo lepiej od tego kanciastego potwora. Jak już pisałem nigdy nie dotrwałem do końca, ostatnio zaciąłem się na 3. rozdziale i gra wyleciała z dysku. W tej produkcji nie robi się nic oprócz łażenia od lokacji do lokacji i zabijania przeciwników. Nie raz i nie dwa wkurzałem się na to, że postacie podczas walki gibią się na boki, robią uniki ale trafić w przeciwnika nie potrafią za cholerę, przynajmniej na początku gry bo później jest już o wiele lepiej. Podsumowując gra jest nudna, a porównaniu do klasyków pokroju BG, P: T nawet IWD niema sensu bo to nie ta liga.
0 kudosUxon   @   11:00, 11.07.2014
@Fox Napisałem wcześniej, że sami twórcy NWN nawet po premierze reklamowali tę grę jako h'n's online, takie były pierwotne założenia i cel. I taka jest ta gra, jeden bohater, pełno walki, oklepana fabuła. Trzy rzeczy, które definiują ten gatunek w stu procentach. No ale nieważne, w sumie jeśli gra jest dobra, to nie ma znaczenia do którego z nich się zalicza Uśmiech
0 kudosPabloMG   @   16:25, 11.07.2014
Neverwinter Nights jest bardzo nie równą grą z jednej strony dobry system rozwoju postaci można było stworzyć wiele bulidów, grywalny tryb multi rozgrywka ze znajomymi dawał wiele zabawy ale patrząc z drugiej strony tryb dla jednego gracza nie zachwycał fabuła gry nie powalała była za łatwa do przewidzenia, projekt lokacji leżał obszary mogły być lepiej zagospodarowane niby z kolejnymi dodatkami lokacje były coraz ciekawsze ale czemu nie można była się przyłożyć od początku. Reasumując Neverwinter Nights wypada słabiej w porównaniu do Baldur's Gate 1 i 2 czy Icewind Dale 1, brakuje mu klimatu oraz grywalności która by przyciągnął do dłuższego grania.
0 kudosLysander   @   14:44, 12.07.2014
Nigdy nie potrafiłem się zmusić do zagrania w Baldurs Gate'a czy innego Icewind Dale'a, za to Neverwinter przechodziłem ze 3 razy i jest po prostu świetne, polecam Uśmiech
0 kudossparrow1990   @   23:52, 12.07.2014
Zawsze się zastanawiałem co ludzie widzą w tej grze. No ale wiadomo, że o gustach się nie dyskutuje.
0 kudosLysander   @   11:41, 13.07.2014
"No ale wiadomo, że o gustach się nie dyskutuje."

W takim razie 90% dyskusji powinno być zabronione, bo zazwyczaj się dyskutuje o gustach Dumny
0 kudossebogothic   @   12:09, 13.07.2014
O gustach jak najbardziej można dyskutować, ale nie należy ich oceniać czy narzucać komuś swoich gustów. Puszcza oko
Dodaj Odpowiedź