RetroStrefa - Pirates! Gold


Zidan @ 17:05 02.01.2014

W tym tygodniu przenosimy się ponad 20 lat w przeszłość i sięgamy do (ostatnio) znowu żywych, pirackich klimatów, a zarazem przyjrzymy się jednej z moich ulubionych gier z okresu, powiedzmy, wczesnej młodości.

W tym tygodniu przenosimy się ponad 20 lat w przeszłość i sięgamy do (ostatnio) znowu żywych, pirackich klimatów, a zarazem przyjrzymy się jednej z moich ulubionych gier z okresu, powiedzmy, wczesnej młodości. Pamiętacie Pirates! Gold Sida Meiera?

Ogólnie rzecz ujmując, wydane w 1993 roku przez Microprose Pirates! Gold nie jest do końca samoistnym programem powstałym z inicjatywy słynnego Meiera. Ogólnie, Sid stworzył Piratów już 6 lat wcześniej, w 1987 roku, a opisywana tu produkcja jest jego remake'm. Tak, nie przesłyszeliście się. Być może wyda się to dziwne, ale już w 1993 Sid Meier’s Pirates! było grą uchodzącą za kultową, którą warto było dostosować do ówczesnych możliwości technologicznych. Co więcej, właściwie nie przychodzi mi na myśl żaden inny wcześniejszy remake, niż właśnie Pirates! Gold (co nie znaczy, że go nie było – po prostu nic innego nie przychodzi mi do głowy). Brzmi poważnie, prawda?



Odświeżenie produkcji było absolutnym strzałem w dziesiątkę. Pirates! Gold w nowej oprawie audiowizualnej podbił kolejną, ogromną porcję serc graczy i usadowił się w takim miejscu w historii, że nawet dzisiaj – pod koniec roku 2013 – jego odpalenie ma swoją rację bytu i nie musi być tylko efektem zachcianki jakiegoś ekscentrycznego gracza. O co więc tyle szumu?

Przenosimy się do pięknego okresu kolonializmu XVI i XVII wieku, w rejony jeszcze piękniejszych Karaibów, kiedy to na tamtejszych morzach królowali okrutni piraci i korsarze. My oczywiście, zgodnie z tytułem, wcielamy się w wielmożnego kapitana pirackiego (lub korsarskiego) statku. Nim rozpoczniemy rozgrywkę, wybierzemy tylko okres zabawy (od 1560 do 1680 roku) oraz państwo, z którym będziemy się utożsamiać (Anglia, Francja, Hiszpania lub Holandia). Finalnie zdecydujemy się jeszcze na portret naszego podopiecznego i voila – zaczynamy zabawę.



Cała rozgrywka podzielona została na kilka, powiedzmy, trybów zabawy. Najbardziej podstawowy z nich to swego rodzaju tryb „podróży”, gdzie przejmiemy bezpośrednią kontrolę nad naszym okrętem, a następnie - odpowiednio korzystając z kierunku wiatru – poddamy się morskiej eksploracji dostępnych terenów (możliwe jest też opuszczenie okrętu i przemarsz na suchym lądzie). Niekiedy dopłyniemy oczywiście do portów, gdzie przy kufelku piwa posłuchamy jakichś ciekawych plotek, zrekrutujemy nowych członków załogi, zakupimy mapę skarbu, uzupełnimy zapasy (część będzie niezbędna do przeżycia, część podniesie morale załogi, część zaś może służyć na handel), czy nawet zaprzyjaźnimy się z jakimś sympatycznym lordem – dzięki czemu otworzymy sobie szansę na awans w społecznej hierarchii. Ostatecznie, będzie to też dobre miejsce do dokonania napraw naszego statku, czy nawet do zakupienia nowego żaglowca (a tych jest naprawdę dużo, o różnej ładowności, o różnej ilości dział, czy maksymalnej prędkości). Od razu możemy dostrzec sporo fajnych możliwości zaimplementowanych w grze - Pirates! Gold daje nam spore pole do działania. A to dopiero początek.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudospetrucci109   @   12:05, 03.01.2014
Pamiętam. Miałem pierwowzór Pirates! Gold jeszcze chyba na Amidze Uśmiech Zagrywałem sie w niego godzinami jako dzieciak. Gra była genialna i można w nią było grać praktycznie w nieskończoność. Wielki, różnorodny świat z ogromnymi możliwościami. Rewelacja !
0 kudosAndziorka   @   19:35, 03.01.2014
Też grałam na Amidze i cudownie wspominam! Aż żal, że już nie robią takich gier. Jednak mimo słabej grafiki, pixelowatości miała swój urok. Uśmiech