Gra w lekturze - Assassin's Creed: Tajemna Krucjata


Zidan @ 12:59 29.12.2013

Ponownie wracamy do książek z serii Assassin’s Creed autorstwa Olivera Bowdena. Do tej pory zrecenzowaliśmy dopiero dwa tytuły, czas więc nadgonić zaległości i sięgnąć po nieco starszą propozycję, wydaną w 2011 roku.

Ponownie wracamy do książek z serii Assassin’s Creed autorstwa Olivera Bowdena. Do tej pory zrecenzowaliśmy dopiero dwa tytuły, czas więc nadgonić zaległości i sięgnąć po nieco starszą propozycję, wydaną w 2011 roku. Tym razem przyjrzymy się Tajemnej Krucjacie, poświęconej osobie samego Altaira.



Od razu zaznaczę, że choć Tajemna Krucjata została poświęcona właśnie postaci Altaira (pierwszy growy protagonista), nie jest pierwszą książką z serii Assassin’s Creed, a trzecią. Mimo pewnego zaburzenia chronologii, autor bardzo dobrze poradził sobie ze spójnym wpleceniem zaprezentowanej opowieści w ramy tego, co znamy z poprzednich dwóch książek. Mianowicie – powieść napisana została w formie, istotnego dla gry, Dziennika Nicolo Polo, traktującego o życiu tego tajemniczego asasyna. Oprócz samych perypetii naszego zakapturzonego bohatera, znajdziemy tu także sporo fragmentów będących stricte myślami samego Nicolo, co w fajny sposób zwiększa realizm i wiarygodność powieści. Uważam to za nadzwyczaj trafne rozwiązanie, które, prócz tego że dobrze wpasowuje się w konwencję książek Bowdena, najzwyczajniej w świecie, stanowi atrakcyjny zabieg artystyczny.

Siadając do książki trochę bałem się o jej warstwę fabularną. Z jednej strony, pierwsza odsłona dzieła Ubisoftu miała bez wątpienia niezły scenariusz, gdzie walka z Templariuszami i polowanie na Fragment Edenu stanowiło coś innowacyjnego w świecie wirtualnej rozgrywki, ale mimo wszystko brakowało mi większej wyrazistości bohaterów, sama gra była też trochę tendencyjna. Ot, jej mrowia część sprowadzała się do wykonania następujących po sobie 9 zabójstw, co wprawdzie w grze komputerowej można jeszcze przyjąć ze spokojem, ale już na gruncie literatury zwiastuje to pewną monotonię. Na szczęście Bowden wychodzi z tej sytuacji zupełnie bezboleśnie: jeżeli bohaterowie gry mogli wydawać się trochę płascy, a scenariusz niezbyt dynamiczny, tak w książce wszystko zostało doszlifowane do perfekcji. Sam Altair to bez najmniejszych wątpliwości osobowość znacznie ciekawsze niż jego „wirtualny” odpowiednik, podobnie zresztą jak i niemal wszyscy inni bohaterowie. Pisarz doskonale poradził sobie z ich kreacją i odpowiednio wzbogacił wszelkie persony. Szczególnie dobrze wyeksponowano motyw wewnętrznej przemiany Altaira, początkowo przepełnionego arogancją, z czasem zaś – bardzo wyraźnie – wyciągającego stosowne wnioski z drogi życiowej i zyskującego wiele wewnętrznego spokoju i pokory. Ogólnie zarys psychologiczny bohaterów to mocna strona kompozycji, świetnie pogłębiająca jej wartość. Ponownie więc miło jest nam spotkać takie postaci, jak mistrz Al Mualim, przyjaciel Altaira, Malik, czy jego odwieczny wróg, Abbas. Doprawdy, są to naprawdę wartościowe kreacje!

Bowden świetnie też poradził sobie z opisaniem wydarzeń znanych z gry komputerowej. Początkowo myślałem, że deskrypcje dziewięciu zabójstw trochę mnie wynudzą i wymęczą ale - o dziwo - nic takiego się nie stało. Z każdym zabójstwem odsłaniał się rąbek wielkiej, misternej tajemnicy przedstawionej w powieści (i w grze), a żeby nie nudzić czytelnika, pisarz niekiedy odpowiednio przyspiesza proces „likwidacji” kolejnych celów. Dzięki temu odbiorca bez najmniejszych oporów brnie w głąb książki, będąc zarazem ciekawym jakiego rodzaju sekret odsłoni kolejna ofiara naszego bohatera. Twórca bardzo dobrze wybrnął z tych, niekoniecznie ciekawych, motywów i uczynił je zaskakująco pociągającymi. Zresztą, wszystkie inne wydarzenia z gry także przedstawiono w sposób absolutnie udany i chyba lepszy, niż miało to miejsce w przypadku dzieła Ubisoftu!

Sprawdź także:

Assassin's Creed

Premiera: 16 listopada 2007
PS3, PC, XBOX 360

Assassin's Creed jest miksem gry akcji i skradanki, stworzonym przez autorów słynnego Prince Of Persia: Piaski Czasu. Gra główny nacisk kładzie na eksterminację przeciwni...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?