Składamy komputer pod gry następnej generacji
W dniu wczorajszym zadebiutowała w Polsce pierwsza next-genowa konsola – PlayStation 4. Dla wielu graczy oznacza to przesiadkę z poprzedniego sprzętu, inni zapewne po raz pierwszy postawią pod swoim telewizorem zabawkę Sony. Wiemy jednak, że są też takie osoby, dla których końcówka listopada oznacza zakup nowego peceta. Przecież nie każdy lubi grać z padem w ręku, nie każdy widzi sens kupowania nowej konsoli w dniu premiery – biblioteka gier jest początkowo uboga, a ich ceny potrafią skutecznie odstraszać. Dlatego wartą uwagi inwestycją jest nowy komputer.
Postanowiłem stworzyć poradnik, który pomoże Wam złożyć wymarzony sprzęt. Kupienie peceta nie jest bowiem rzeczą tak łatwą, jak zakup zwartej i gotowej do odpalenia, tuż po wyjęciu z pudełka, konsoli. Grunt to odpowiednio dobrane części tak, by za określoną kwotę tworzyły, możliwie jak najwydajniejszą, całość.
Zacznijmy od tego, że NIE NALEŻY kupować komputerów we wszelakiego rodzaju marketach czy na aukcjach internetowych, od sprzedawców oferujących gotowe zestawy (pomijam sprzęt używany). Takie konfiguracje w 99% przypadków są złożone po kosztach, co objawia się w niskiej jakości płytach głównych, wolnych kartach graficznych czy – co najgorsze – fatalnych zasilaczach, potrafiących często doprowadzić świeżo zakupionego peceta do, nieodwracalnej w skutkach, awarii. Nie dajcie skusić się bujnymi opisami, mówiącymi o 8-rdzeniowym procesorze, pracującym z zegarem 24 GHz (nie mnoży się taktowania przez ilość rdzeni), 16 GB RAM (taka ilość pamięci w zestawie dla gracza jest kompletnie nieprzydatna) czy karcie graficznej 4GB (co z tego, że ma dużo pamięci, skoro jej wydajność pozostaje żenująco niska?). Choć na papierze wygląda to pięknie, to szybko okazuje się, że pecet, na którego wydaliście sporo pieniędzy, ledwo pozwala na zabawę przy minimalnych detalach najnowszych gier. A nie o to chodzi, prawda?
Opierając się na własnym doświadczeniu, nabytym poprzez wieloletnią analizę licznych testów sprzętu oraz wielogodzinne dyskusje na branżowych forach, postanowiłem przygotować dla Was zestawy, które bez większych problemów poradzą sobie z grami, jakie zadebiutują w ciągu kolejnych miesięcy/lat. Stworzyłem konfiguracje z różnych przedziałów cenowych, by każdy mógł wybrać coś dla siebie. Minimalny próg cenowy ustaliłem na trochę ponad 2 tysiące złotych – celujemy bowiem w odpalenie next-genowych gier na przyzwoitych detalach. Jeżeli poszukujecie tańszego peceta, to śmiało pytajcie w komentarzach i na forum – chętnie doradzę co do wyboru.
Propozycje na koniec listopada / grudzień 2013. Ceny średnie, na podstawie kilku popularnych sklepów internetowych.
Konfiguracja za ~ 2070 zł.
Procesor: Intel Core i5 4440 3.1 GHz BOX (Turbo 3.3 GHz) (665-680 zł);
Płyta główna: Gigabyte GA-H81M-S1 (165-170 zł);
Pamięć RAM: Good Ram 4GB 1333 MHz DDR3 (130-140 zł);
Karta graficzna: MSI GTX 650 Ti Boost 2GB (~ 500 zł);
Zasilacz: Corsair VS 450W (~ 150 zł);
Dysk: 1TB Seagate Barracuda ST1000DM003 (220-230 zł);
Napęd: Asus DRW-24F1ST/BLK/B/AS (60-70 zł);
Obudowa: Zalman Z3 Plus (160-170 zł).
Mamy tutaj wydajny, czterordzeniowy procesor Intela najnowszej generacji (Haswell), płytę główną, 4GB pamięci RAM, dobrą kartę graficzną z 2GB pamięci, przyzwoity zasilacz z zapasem mocy, szybki dysk 1TB, nagrywarkę oraz przewiewną obudowę, wyposażoną w 4 wentylatory. Taki pecet bez problemów poradzi sobie z każdą dostępnie obecnie na rynku grą, a także tymi, które zadebiutują w przyszłości. W tym momencie większość tytułów powinna płynnie działać w średnio-wysokich / wysokich detalach w rozdzielczości Full HD.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler