RetroStrefa - Gothic II: Noc Kruka
Ogólnie, nowy wątek główny bez większego namysłu należy ocenić bardzo wysoko: świetna historia rewelacyjnie wzbogaca podstawową wersję gry, została ciekawie zaprojektowana i dostarcza graczowi zupełnie nowych doznań. Także same projekty lokacji stoją na najwyższym poziomie i niczemu nie ustępują tym znanym z „podstawki” (niektórzy nawet twierdzą, że dzięki egzotycznemu klimatowi Jarkendar wygląda o wiele ciekawiej). Ale wciąż nie skończyłem wyliczać – Noc Kruka oferuje sporo innych nowości.
Oprócz bowiem nowego wątku, nowych (i starych) bohaterów i nowych misji, twórcy bardzo dosadnie przebudowali podstawowy model rozgrywki. Nieco przeprojektowano niektóre lokacje z Gothic II, dodano sporo NPC do znanych nam już terenów, wpleciono w to znaczną ilość nowych misji, itp. Nie mogło także obejść się bez całej gamy zupełnie nowego osprzętowania, częściowo rekompensującego zwiększony poziom trudności. I tak pozyskamy nowe amulety (w jednym z nich mieszka ognik, wskazujący nam drogę do potężnych przedmiotów), zdobędziemy zaklęte bronie, zadające wrogom dodatkowe obrażenia od magii (np. od piorunów), nabędziemy cały szereg nowych zbrój (powiązanych także z nowymi gildiami), wypijemy nowe eliksiry, nauczymy się też kilkunastu nowych zaklęć (powiązanych głównie z czarami Magów Wody, ale i także związanych z kultem złego boga Beliara). Z pewnością fajną ciekawostką jest pojawienie się kapliczek Beliara, a dodatkowym interesującym motywem są rozsiane gdzieniegdzie tabliczki ze starożytnym pismem Budowniczych, których odczytanie zwiększy którąś z naszych właściwości. Ilość nowości i zmian jest po prostu imponująca: praktycznie na każdym kroku możemy trafić na jakąś świeżą zawartość, każda skrzynia może skrywać nieznane wcześniej przedmioty, a każdy bohater może powiedzieć coś, czego wcześniej nie usłyszeliśmy. Doprawdy, budzi to uznanie i respekt.
Na dobrą sprawę, poprawie nie uległa chyba tylko grafika (choć piękne projekty lokacji robią duże wrażenie), ale nie ma czemu się dziwić – w końcu mamy do czynienia „tylko” z dodatkiem. A marudni powinni ucieszyć się ze sporej liczby nowych kompozycji muzycznych, ponownie nadzwyczaj pasujących klimatem do gry. CD Projekt jak zwykle, tak jak w poprzednich odsłonach gry, zagwarantował nam genialny dubbing, toteż i w tej kwestii wszyscy mogli spać spokojnie.
Absolutnie więc jestem pod wrażeniem Nocy Kruka nawet po 10 latach od jej premiery. Mimo upływu czasu nadal nie mogę nie czuć gigantycznego uznania wobec panów z Piranhy, a ich pracę wciąż uważam za imponującą. Noc Kruka to autentycznie jeden z najlepszych, jak nie najlepszy, dodatek do gry komputerowej, jaki kiedykolwiek ujrzał światło dzienne. W trafny sposób przebudował podstawową wersję i uczynił z niej zasadniczo nowy produkt, dostarczający zgoła innych wrażeń niż wersja z 2002 roku. Jeśli graliście w Gothica II, a nie odpaliliście nigdy Nocy Kruka – zgrzeszyliście. Naprawdę warto wrócić do gry i nadrobić tę zaległość. Takich produkcji autentycznie już się nie robi.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler