Zasłyszane na Mieście - opinie twórców gier o interaktywnych powieściach i samograjach


zvarownik @ 15:08 05.11.2013
Kamil "zvarownik" Zwijacz


Olivier PENOT, współzałożyciel studia Seaven, które ostatnio wydało niezależną grę Ethan: Meteor Hunter, skwitował sprawę krótko:

”Jeżeli jest rozgrywka, to jest i gra. Takie Walking Dead i Journey to jedne z moich ulubionych produkcji. Natomiast debata na temat Heavy Rain i Beyond: Dwie Dusze sprowadza się do tego, że jest w nich mało gameplayu, a historia nie angażuje. Jeżeli nie masz wpływu na rozgrywkę, ani na historię to jest to definicja filmu, jednak nie bawiłem się tymi grami, więc nie oceniam.”.

Alexander Bruce, twórca zaskakującego Antichamber ma to wszystko w nosie:

”To ciągle są gry, ale w ogóle mnie nie obchodzą.”



”Dla mnie gry polegają na uczeniu się ich systemu i odkrywaniu ich tajemnic. Niektóre z gier stworzono w myśl idei, by opowiedzieć historię w sposób znany z filmów. One nie zapewniają frajdy mechaniką rozgrywki, lecz narracją (…) Wiele gier nie przywiązuje wagi do tego, czym są, łącząc ze sobą różne podejścia. Osobiście nie interesują mnie te „interaktywne filmy”, ale skoro ludzie je lubią, to niech sobie istnieją (…) to bardzo młody gatunek, który musi po prostu dorosnąć.” - stwierdził Richard Boeser ze studia Sparpweed (ibb and obb).

Podobnie jak wszyscy inni myśli Miguel Sternberg z ekipy Spooky Squid Games (They Bleed Pixels):

”Sądzę, że takie gry powinny istnieć. Pewnie, nie wszystkie będą dobre. Walking Dead wyszło w mojej opinii genialnie. Beyond już nie, ale niektóre książki też są do kitu, tak samo filmy, co nie znaczy, że ich idea jest zła.”



”Wierzę, że interakcja gracza i możliwości muszą w znaczący sposób wpływać na progres programu. Patrząc na to w ten sposób, takie Heavy Rain nie posiada zbyt wiele tradycyjnej rozgrywki, ale interakcja i wpływ gracza zachowane jest przez różne warianty historii. To gra napędzana fabułą, ale ciągle jest grą. Co innego jeżeli w programie oddziaływania gracza nie wpływają w żaden sposób na przebieg zabawy, wtedy to już nie są gry, to interaktywne filmy, historie.” – powiedziała Thais Weiller, projektantka w studiu JoyMasher (deweloper ten obecnie pracuje nad Odallus: The Dark Call).

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?