RetroStrefa - Battlefield 1942


guy_fawkes @ 23:11 23.10.2013
Krzysztof "guy_fawkes" Kokoszczyk

Niebawem czeka nas coroczne już starcie Electronic Arts z Activision. Ci pierwsi od kilku lat usiłują wykraść Call of Duty tytuł najlepiej sprzedającej się pierwszoosobowej strzelaniny, oddając na przemian salwy z dwóch dział: Medal of Honor oraz Battlefielda.

Niebawem czeka nas coroczne już starcie Electronic Arts z Activision. Ci pierwsi od kilku lat usiłują wykraść Call of Duty tytuł najlepiej sprzedającej się pierwszoosobowej strzelaniny, oddając na przemian salwy z dwóch dział: Medal of Honor oraz Battlefielda. I choć CoD pozostaje niekwestionowanym królem obecnej generacji, tym razem nic nie jest z góry przesądzone. Pojedynek rozegra się bowiem przy akompaniamencie next-genów, posiadających na tyle mocy, by udźwignąć potencjał silnika Frostbite 3. Dziś jednak zapominamy o tym zgiełku cofając się do czasów, gdy o Polu Bitwy świat usłyszał pierwszy raz .



Zanim nastąpiła ta chwila, szwedzkie DICE - autorzy serii - tworzyło gry m.in. na… Amigę, a wśród nich całkiem sporo pinballów. Po drodze zahaczyli jeszcze np. o Nintendowskie kieszonsolki, co w zestawieniu z aktualną ofertą studia daje naprawdę godną podziwu różnorodność. Analizując dorobek skandynawskiego developera łatwo zauważyć, co stało się koniem pociągowym ich finansów – oczywiście BF, którego pierwszą część - Battlefield 1942 – wydano w 2002 roku. Produkcja trafiła na wymarzony grunt - był to złoty okres dla shooterów osadzonych w czasach II wojny światowej, a na dodatek popularność tematyki tego najbrutalniejszego w dziejach konfliktu podsycały kinowy Szeregowiec Ryan oraz serialowa Kompania braci. Co więcej, gracze przywykli już do tytułów nastawionych na tryb sieciowy, jednocześnie poszukując bardziej złożonej, taktycznej rozgrywki w miejsce oklepanego wyścigu fragów, gdzie każdy pracował na własny dorobek. DICE wykazało się zatem znakomitą orientacją w rynku: połączyło wszystkie te elementy ze sobą w taki sposób, że ciężko mu przypisać wynalezienie prochu, lecz z pewnością stworzenie jednej z najsilniej wybuchowych mieszanek!



Battlefield 1942 swojego czasu był najkompetentniejszą symulacją pól bitewnych II wojny światowej w FPS-ach. Postaci ganiające po mapkach w stosownych mundurach i mordujące się bronią z epoki branża wtedy już widziała (np. w Medal of Honor), podobnie jak realizację w multi co bardziej wyrafinowanych zadań (Wolfenstein: Enemy Territory). BF1942 umieścił to wszystko na ogromnych mapach, opatrzył historycznymi (w miarę… ale do tego jeszcze wrócimy) realiami i oddał w ręce graczy szeroki park maszynowy: od Willysów, przez czołgi, po samoloty. Wirtualna wojna wreszcie nabrała rzeczywistej, imponującej skali – w zależności od trybu na jednej z kilkunastu map rywalizowało naraz do 64 graczy! Chcesz poczatować na plaży? Uważaj na desant z morza. Masz ochotę na zdobycie bazy? Zanim przebiegniesz przez dużą połać otwartego terenu sprawdź, czy gdzieś nie czyha wrogi snajper. Bronisz flagi przed nieprzyjacielem? Obserwuj niebo w poszukiwaniu latających nosicieli śmierci. Elementy te zebrane do kupy budują atmosferę ciągłego zagrożenia – tutaj względnie bezpieczne są tylko wnętrza budynków (ich destrukcja to jeszcze pieśń przyszłości), o ile ma się baczenie na drzwi i okna, przez które może wpaść morderczy granat. Wreszcie – taka konstrukcja rozgrywki jest idealna dla grup znajomych o różnorodnych oczekiwaniach względem roli na polu walki. Nie każdy musi być szturmowcem, czy medykiem – równie dobrze może wspierać zespół np. z przestworzy, jeśli ma dryg do pilotażu – bo latanie tutaj to nie przelewki, zwłaszcza w odniesieniu do współczesnych standardów, a przecież BF 1942 to nie symulator. A że większość pojazdów oferuje miejsce dla co najmniej dwóch członków załogi (np. działonowy i operator karabinu maszynowego w czołgu), możliwości taktycznego podejścia do zabawy były wręcz szokujące.

Sprawdź także:

Battlefield 1942

Premiera: 11 września 2002
PC

Battlefield 1942 to jedna z pierwszych gier sieciowych, w której gracz rzeczywiście był członkiem większej grupy i musiał działać wspólnie z innymi żołnierzami, bo osiągn...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudoswisniaboss   @   23:11, 25.10.2013
Pamiętam, gdy pierwszy raz odpaliłem to u kolegi... To był dopiero szok! WOW! Grałem i nie mogłem przestać... To były czasy Uśmiech