Niedocenione, zapomniane, pominięte #1 - w co jeszcze warto zagrać na Xboksie 360?


LordTyrranoos @ 17:52 14.10.2013
Mateusz "LordTyrranoos" Wieczorek

Każda kolejna generacja konsol niesie ze sobą produkcje wybitne, ale także kiepskie; wysokobudżetowe, ale również niezależne; te uznane i uwielbiane przez wielu, ale też zapomniane i niedocenione, choć nie mniej warte uwagi.

Każda kolejna generacja konsol niesie ze sobą produkcje wybitne, ale także kiepskie; wysokobudżetowe, ale również niezależne; te uznane i uwielbiane przez wielu, ale też zapomniane i niedocenione, choć nie mniej warte uwagi. Właśnie tymi ostatnimi zajmiemy się w tej krótkiej serii artykułów, szczególnie biorąc poprawkę na nadchodzącą wielkimi krokami premierę PlayStation 4 oraz XBOX One. Istnieje bowiem duże prawdopodobieństwo, że jest to ostatni dzwonek do nadrobienia zaległości i zaznajomienia się z tymi produkcjami, póki siódma generacja stoi jeszcze na pierwszym miejscu. Warto tytułem wstępu wyjaśnić, że teksty będą dotyczyły gier wydanych na X360 (w kolejności alfabetycznej), choć jednocześnie z dość wiadomych względów nie biorę pod uwagę exclusiveów. Przechodząc zatem do sedna, drogi graczu, sprawdź poniższą listę i, jeśli nie miałeś do czynienia z którymś z tych tytułów, czym prędzej nadrabiaj niedociągnięcie!



Battlefield: Bad Company
Data premiery na świecie: 23.06.2008
Data premiery w Polsce: 27.06.2008
Średnia ocen na Metacritic: 83 (X360)


Nie ukrywajmy faktów, „dwójkę” zna każdy szanujący się miłośnik gier. Kogo nie pytam, miał okazję zagrać w co najmniej jedną sesję w którymś z trybów multiplayer w Bad Company 2. Kiedy pojawia się jednak pytanie o pierwszą odsłonę serii, nastaje głucha cisza. Być może powodem jest to, że oryginalne Bad Company pojawiło się wyłącznie na konsolach, a sequel zagościł już na dyskach twardych pecetowców. Być może. Nie wolno jednak zapominać, że to nie „dwójka” wprowadziła tak destrukcyjne otoczenie, nie „dwójka” jako pierwsza w historii serii posiadała kampanię dla pojedynczego gracza, której nie musiała się wstydzić. W dodatku przygody Prestona Marlowe i reszty wesołej kompanii miały w „jedynce” charakter nieco bardziej otwartego pola bitwy, co zawsze oznacza więcej możliwości i czystej radochy z rozwalania wszystkiego w zasięgu wzroku. Pozycja raczej obowiązkowa dla wszystkich miłośników pierwszoosobowych shooterów.



Bully: Scholarship Edition
Data premiery na świecie: 21.10.2008
Data premiery w Polsce: 07.11.2008
Średnia ocen na Metacritic.com: 80 (X360)


Jedna z mniej znanych produkcji autorstwa geniuszy z Rockstar Games, choć przyznać muszę, że tematyka przebija większość z nich. Kto nie chciałby się wcielić w rolę małego, szkolnego rozrabiaki, który zmusił swoich rodzicieli do przeniesienia do innej placówki? Wcielając się w postać piętnastoletniego Jimmy'ego, musimy przetrwać niezwykle trudne realia Akademii Bullworth, zyskując jednocześnie popularność i określoną reputację. Jak to w szkole bywa, bierzemy udział w zajęciach z różnych przedmiotów, choć dla nieznających angielskiego tego typu minigierki mogą być dość uciążliwe. W międzyczasie zaś uczestniczymy w bójkach, wykonujemy zadania na zlecenie, a gdy wagarujemy – jesteśmy ścigani przez dyżurujących nauczycieli. Dla wielu dzień, jak co dzień, dla większości jednak nietypowa wariacja na temat Grand Theft Auto dla nastolatków. Warto się zainteresować, tym bardziej edycją Scholarship, która do zestawu znanego z szóstej generacji konsol, dodaje między innymi dodatkowe zadania fabularne i przedmioty szkolne.



Clive Barker's: Jericho
Data premiery na świecie: 23.10.2007
Data premiery w Polsce: 07.12.2007
Średnia ocen na Metacritic.com: 63 (X360)


Prawdopodobnie pierwszy tytuł co najmniej kontrowersyjny na mojej liście. Ustalmy sprawę jasno – Jericho nie ma najmniejszego porównania do świetnego Undying, będącego moim zdaniem jednym z najlepszych survival horrorów w historii. Dodajmy do tego naprawdę idiotyczną sztuczną inteligencję i wszechobecny chaos na ekranie, a otrzymamy, wydawać by się mogło, niezbyt atrakcyjny kawałek kodu. Biorąc jednak poprawkę na wyjątkowo gęstą atmosferę, rozbudowane możliwości taktyczne, które sprowadzają się do magicznego wręcz przełączania się pomiędzy kolejnymi członkami Jericho (co prawda wytłumaczone jest to już na samym początku, ale nadal trudno w to wierzyć) oraz bardzo niską cenę na serwisach aukcyjnych, a ten obraz nędzy i rozpaczy nieco się zmienia. Poza tym, umówmy się – jeśli fabuła kręci się wokół nieudanej istoty, stworzonej przez samego Najwyższego jeszcze przed Adamem i Ewą, chcącej teraz zniszczyć świat, nie może być aż tak źle, jak niektórzy twierdzą. Jednak co Barker, to Barker...


Sprawdź także:

Condemned: Criminal Origins

Premiera: 22 listopada 2005
PS3, PC, XBOX 360

Niezwykła fala seryjnych morderstw terroryzuje miasto. Gracz jako członek specjalnej jednostki zajmującej się poszukiwaniem seryjnych morderców, przemierzy całe miasto w ...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosKreTsky   @   18:13, 14.10.2013
Nie wiem, skad przekonanie, ze nikt nie slyszal o Castlevani puki nie wyszla na PC? Gra zdobyla dobre noty i byla swietnie odebrana przez graczy. Nie wiem czemu ta pozycja sie tu znalazla.
Chyba tylko Jericho i Bully byly troche pominiete i moze niedocenione.
0 kudosLordTyrranoos   @   20:31, 14.10.2013
Zapytaj znajomych z X360 czy rzeczywiście grali w Castlevanię. Poza tym, mizerne wyniki sprzedaży Condemned 2 i zupełne pomijanie pierwszego Bad Company (przynajmniej w moim otoczeniu) też potwierdzają obecność tych gier na liście. Poza tym weźmy pod uwagę temat artykułu - "niedocenione, zapomniane, pominięte - w co JESZCZE warto zagrać na X360".