RetroStrefa - Max Payne


Zidan @ 15:51 02.05.2013

Tym razem powracamy do jednego z najbardziej przełomowych TPS-ów w historii, jak i nadal wybitnie grywalnej produkcji z 2001 roku. Tak tak, wiadomo, że chodzi o Max Payne! Odpowiedzialne za grę Remedy Entertainment stworzyło coś absolutnie niebywałego, czego chyba Rockstar w przypadku Max Payne 3 nie zdołał powtórzyć.

Tym razem powracamy do jednego z najbardziej przełomowych TPS-ów w historii, jak i nadal wybitnie grywalnej produkcji z 2001 roku. Tak tak, wiadomo, że chodzi o Max Payne!

Odpowiedzialne za grę Remedy Entertainment stworzyło coś absolutnie niebywałego, czego chyba Rockstar w przypadku Max Payne 3 nie zdołał powtórzyć. Mroczne przygody nowojorskiego policjanta, tytułowego Maxa Payne’a, w najlepszy z możliwych sposobów łączyły wspaniałą, klimatyczną fabułę, cudną narrację, niesamowity gameplay z mistrzowską oprawą wizualną. Remedy wydało na świat twór, obok którego nie dało się przejść obojętnie i który jest jednym z tych tytułów, do którego naprawdę warto wracać po latach, nawet kosztem współczesnych TPS-ów.



Gdy rodzina Maxa Payne’a zostaje zamordowana, policjant znajduje się na skraju rozpaczy. Rzucony w wir zemsty zacznie prowadzić własne śledztwo, szybko jednak okaże się, że morderstwo jego żony i dziecka ma swoje korzenie w czymś o wiele większym, niż tylko zwykły napad rabunkowy. Max dodatkowo zostanie uwikłany w zabójstwo policjanta, a ponadto w Nowym Jorku pojawia się nowy, ultra groźny narkotyk Valkiria, którego rozprzestrzenieniu postara się zapobiec nasz podwładny. Max Payne może wydawać się typową opowieścią o bohaterstwie i dzielnym policjancie, zapomnijcie jednak o miłych akcentach i szczęśliwym zakończeniu – dzieło Remedy obraca się w świecie brudu i nihilizmu, jakby z góry skazując swojego bohatera na emocjonalną zagładę. Nie ma w tym niczego heroicznego, a jest krew, strach i zaszczucie.

Wydaje się, że jeszcze nigdy gra akcji nie miała aż tak złożonej fabuły i nie była aż tak głęboka. Główny bohater przestał być tylko powierzchownym, wirtualnym bytem, a stał się człowiekiem z krwi i kości, pełnym sprzecznych emocji, smutku i goryczy. Atmosferę ukierunkowano na skrajną ponurość, która wylewając się z monitora głęboko przenikała do świadomości odbiorcy. Wszystko to opatrzone zostało niecodzienną narracją, w postaci nastrojowego komiksu prezentującego różne wydarzenia z gry. Remedy stworzyło coś, na podstawie czego można było spokojnie nakręcić wyśmienity film (czego się zrobić nie udało), czy napisać niebanalną książkę. Bardzo dobra robota!



Taki klimat musiał udzielić się wszelakim lokacjom, w jakich znalazł się Max. Remedy wspaniale wykreowało mroczne zakątki zimowego Nowego Jorku, jego różne zaułki, knajpy, stacje metra, burdele, itp. Wszystko to cechowało się niebanalną dekoracją, na którą składali się także jacyś mieszkańcy, pijaczki, czy biedacy. Pod tym względem była to jedna z najlepiej wykreowanych gier do 2001 roku! Nie można przy tym zapomnieć o nieco bardziej „diabelskich” mapach, do których Payne przenosił się podczas trwania jego koszmarów. Motywy martwej rodziny z mistyczną, piekielną wręcz aurą, stanowiły zupełnie niespotykane dotąd doznanie. Klasa sama w sobie!

Sprawdź także:

Max Payne

Premiera: 26 lipca 2001
PC, PS2, XBOX, GBA

Max Payne to gra akcji przedstawiona z perspektywy trzeciej osoby. Głównym bohaterem jest tytułowa postać - Max Payne - gliniarz z Nowego Jorku, któremu przyjdzie przejść...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosurban1212   @   16:09, 02.05.2013
Do tej pory od czasu do czasu grywam w tą grę Uśmiech
0 kudosIgI123   @   16:20, 02.05.2013
Wyraz twarzy Maxa utkwił w mej pamięci na zawsze.
0 kudosurban1212   @   16:21, 02.05.2013
Ciężko zapomnieć tą twarz Szczęśliwy
0 kudosJayL   @   17:33, 02.05.2013
A mnie jedynka znudziła. Po prostu była zbyt długa, rozwlekła, strzelaniny przestały sprawiać mi frajdę nim dobrnąłem do końca. Co innego dwójka. Krótsza, dużo bardziej intensywna, z genialnym klimatem i niezłą fabułą. To było coś. Do dziś jest jedną z gier, które najmocniej na mnie podziałały, obok Mafii czy Fahrenheita.
0 kudosjuve   @   21:47, 02.05.2013
Gra przełomowa ze względu na...bullet time i nic poza tym, ale to właśnie wystarczyło, aby dołączyła do klasyki wszech czasów.
0 kudosmikhail01   @   00:17, 03.05.2013
W interesujący sposób opawiadano w niej hstorię, sny Maxa budowaly dość pokręcony klimat i była dość trudna.
0 kudosdenilson   @   00:32, 03.05.2013
Cytat: juve
Gra przełomowa ze względu na...bullet time i nic poza tym, ale to właśnie wystarczyło, aby dołączyła do klasyki wszech czasów.
Nie tylko spowolnienie czasu spowodowało, że gra stała się legendą.
Cytat: mikhail01
W interesujący sposób opawiadano w niej hstorię, sny Maxa budowaly dość pokręcony klimat i była dość trudna.
Fakt, komiksowy sposób przedstawienia wątków fabularnych naprawdę mi się podobał i ciągle jest tym elementem gry, który wyróżnia spośród innych gier.

Co do samego MP...oj grało się w to 10 lat temu. Trochę byłem za młody, ale ciągnęło mnie strasznie do tej gry. Patrząc na te screeny przypomniały mi się momenty jak klub Ragnarok który napsuł mi trochę krwi jak i wielopoziomowy parking, przy którym myślałem że zaraz rzucę myszką. Poziom trudności nawet na Fugitive był wymagający, a dla wytrwałych na najwyższym poziomie był mały bonusik od twórców jak dobrze pamiętam.
0 kudosFox46   @   01:19, 03.05.2013
A zauważyliście że każda postać miała dwa wyrazy twarzy Szczęśliwy, jak chodziła to miała normalny jak strzelałą to miała grymas Szczęśliwy podobnie jak MAX Szczęśliwy

A ile modów do tego było nawet Punisher mod był Szczęśliwy i Mission Inposible 1 i 2 Szczęśliwy
0 kudosdenilson   @   21:19, 03.05.2013
Ja grałem na modzie gdzie Max walczył stylem kopanym Kung-Fu Uśmiech
Podmieniona była gazrurka na tę "moc".
0 kudosFestus_   @   15:15, 04.05.2013
Oj dawno temu faktycznie grało się z ogromną przyjemnością. Chciałem kiedyś powrócić do wspomnień, jednak mimo wszystko grafika już odpycha, a początek gry jest dość nudny. Nie wyszło, może kiedyś.
0 kudosroxa175   @   16:00, 05.05.2013
Grywało się kiedyś u wujka, niezapomniana gierka. Uśmiech
0 kudostomekreg   @   09:59, 06.05.2013
Tak, Max Payne to było coś. Czasy, w których nikt nie słyszał o samoregenerującym się zdrowiu głównego bohatera.
Dodaj Odpowiedź