Zakończenie BioShock Infinite - przemyślenia


bigboy177 @ 18:26 01.04.2013
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Zakończenie BioShock Infinite jest jednym z najbardziej zakręconych, ale jednocześnie najciekawszych, jakie miałem przyjemność zobaczyć w grze. Dlatego zdecydowałem się przygotować artykuł, w którym spróbuję jakoś przeanalizować co dokładnie się stało, jednocześnie może zachęcę Was do dyskusji.

Zakończenie BioShock Infinite jest jednym z najbardziej zakręconych, ale jednocześnie najciekawszych, jakie miałem przyjemność zobaczyć w grze. Dlatego zdecydowałem się przygotować artykuł, w którym spróbuję jakoś przeanalizować co dokładnie się stało, jednocześnie może zachęcę Was do dyskusji. Wszak na pewno coś pominąłem, coś mi umknęło i chciałbym się dowiedzieć jakie jest Wasze spojrzenie na przygodę Bookera i Elizabeth.



Już na wstępie zaznaczam, że jeśli nie przeszliście gry i nie chcecie sobie psuć zabawy, nie czytajcie dalej. Poniższa treść to głównie spoilery, które skutecznie zdradzą finał, a być może zniechęcą Was do dalszej rozgrywki, czego, rzecz jasna, bym nie chciał. Jeszcze raz zatem ostrzegam – wszystko, co jest napisane poniżej, przeznaczone jest dla osób, które już skończyły BioShock Infinite i chciałyby po prostu poszerzyć swoją wiedzę, konfrontując ją z odkryciami innych, w tym moimi.

Na początek, najważniejsza sprawa – czyli ogólne założenia. Fabuła w grze przedstawia losy Elizabeth oraz Bookera DeWitta. Booker wyrusza do Columbii, aby znaleźć Elizabeth i sprowadzić ją do Nowego Jorku. Nie wiemy dlaczego konkretnie podjął się tego zadania i kim jest Elizabeth. Pewne jest natomiast to, że nie będzie to standardowa przygoda, a konkretnie zakręcona opowieść. Wreszcie Booker i Elizabeth się poznają i wychodzi, że kobieta ma niezwykły dar – potrafi otwierać wyrwy w czasoprzestrzeni, z pomocą których widzi, jak sądzi, inne światy. W miarę progresji w grze, przez kilka takowych wyrw przechodzimy, a wówczas okazuje się, że są to alternatywne rzeczywistości. Naukowcy już od dawna teoretyzują na temat istnienia innych wszechświatów, których losy toczą się mniej więcej podobnie jak naszego, z różnymi drobnymi, lub istotnymi zmianami, wynikającymi z prostego faktu – wyborów. Te same osoby, w odmiennych warunkach mogą podejmować zróżnicowane decyzje, co w rezultacie sprawia, że ich losy ulegają zmianie. Na tym właśnie oparto koncept BioShock Infinite.

Główni bohaterowie gry to tylko jedna z wielu ich wersji, panoszących się we wszechświecie. Deweloper postanowił ten fakt wykorzystać, a przejścia pomiędzy wszechświatami usytuował w latarniach morskich. W tym momencie nasuwa się skojarzenie z pierwszą i drugą odsłoną BioShock, wszak do Rapture również docieraliśmy poprzez latarnię. Skojarzenie jest jak najbardziej właściwe. Jak się bowiem okazuje, Columbia jest tym samym, co Rapture – miastem, które miało być idyllą, rajem na ziemi dla małej grupy ludzi – swego rodzaju elity. Założycielem Rapture był Andrew Ryan (co ciekawe, główny bohater był jego klonem, a może wersją z alternatywnej rzeczywistości?), za powstanie Columbii odpowiada Zachary Comstock, będący alternatywną wersją Bookera DeWitt (szerzej poniżej). Między dobrą i złą połówką istnieją oczywiście różnice, ale sam fakt, iż mamy do czynienia z tą samą osobą, jest niezwykle intrygujący. Podobieństw pomiędzy obiema lokacjami jest oczywiście znacznie więcej. Weźmy małe siostrzyczki. Czyż nie przypominają one Elizabeth? Dziewczynki, podobnie, jak młoda kobieta były wykorzystywane – można rzec – stanowiły siłę napędową społeczeństwa. Mamy też plazmidy w Rapture, a w Columbii Vigory – naprawdę widać, że oba miejsca są ze sobą ściśle powiązane, niemniej nie będę się wdawał w szczegóły, albowiem planujemy jeszcze artykuł i trochę wcinam się w jego tematykę.



Wracając do samego zakończenia BioShock Infinite, Booker, główny bohater przez cały czas brnie do celu (odzyskania Elizabeth) tak naprawdę nie zdradzając dlaczego. Nie wiemy co go napędza. Czy dostanie jakąś sowitą nagrodę, czy może jest coś komuś winny. Finalnie okazuje się, że siłą sprawczą są dwie rzeczy. Po pierwsze, DeWitt ma ogromny dług spowodowany uzależnieniem od hazardu. Po drugie, Elizabeth jest jego córką. Mimo że w pewnym momencie wątku fabularnego wygląda to tak, jakby była córką Comstocka, w rzeczywistości prorok jest impotentem, a co za tym idzie, nie może począć własnego potomka. Postanawia otworzyć wyrwę w czasoprzestrzeni i zabrać dziecko Bookera (Annę), którą ten oddaje właśnie za wspomniane długi hazardowe. Finalnie DeWitt czuje ogromny żal do tego, co zrobił i zmienia zdanie. Biegnie w stronę wyrwy, którą Zachary Comstock wraca „do siebie”, ale nie zdąża odebrać Anny – jedyne, co zostaje po dziewczynce, to mały palec, który traci ona w momencie, gdy wyrwa pomiędzy wszechświatami ulega zamknięciu. Umysł DeWitta w jakiś sposób wypiera te wydarzenia z pamięci, podmieniając to, co się wydarzyło innymi wspomnieniami (a może za taki stan odpowiadają Bliźniaki Lutence?). Tak, czy tak, z pustką w głowie, wyrusza na poszukiwania Elizabeth – całkowicie obcej dla niego osoby, będącej zwykłym zleceniem w jego codziennej pracy: wedle napisu na drzwiach jego biura, facet jest jakiegoś rodzaju detektywem.

Sprawdź także:

BioShock: Infinite

Premiera: 26 marca 2013
PC, PS3, XBOX 360

Rapture. Miejsce wymarzone dla szaleńców i geniuszy. Gdzie moralność jest pojęciem równie obcym jak światło słoneczne. Miejsce, które udowodniło, że piekło wcale nie musi...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosRonaldo_   @   18:56, 01.04.2013
Będzie jeszcze może kolejna część BioShock ?
0 kudosurban1212   @   01:11, 02.04.2013
Dopiero co wyszło Infinite także spokojnie.
0 kudosWolwgang   @   01:18, 02.04.2013
Często czytam tą stronę jednak rzadko kiedy komentuję, tu jednak zrobię odstęp od wyjątku ponieważ niestety twój artykuł Marcin jest pełny niedomówień i gdzie nie gdzie błędów co może ludzi wprowadzić w błąd co do zakończenia (bez urazy). To w czym masz rację to to że Rapture To alternatywna wesja Columbii A Ryan to alternatywa Comstocka. Tu macie link z dłuuuuuuuugaśnym artykułem wyjaśniającym wszystko co do joty (https://venturebeat.com/2013/03/28/understanding-bioshock-infinites-ending-ending-explanation/) Dla tych którym nie chce się czytać podam tylko odpowiedzi na pytania zadane pod koniec przez Marcina.

1.Symbolika Monety- Cały czas wypadał tam orzeł, chodziło w tym o to że cykl ratowania elizabeth powtarzał się już setki razy (co można wywnioskować po ilości kresek na tablicy) a sam Booker przechodził już przez tą sytuację wiele razy

2.Skąd Comstock wiedział o tym że DeWitt po niego przyjdzie- Jak sam napisałeś Booker i Comstock to jedna i ta sama osoba, wiedział też więc jak "on" by postąpił w takiej sytuacji więc mógł się spodziewać że Booker będzie chciał ją odzyskać. Nakierowały go na to bliźnaki (które są tą samą osobą jednak z innych rzeczywistości ponieważ żona Comstocka obwiniała 1 kobietę z pary bliźniaków (Rossalinda jej było chyba już nie pamiętam) o to że dziecko to bękart i że ona zrobiła je DeWittowi z innej rzeczywistości przez co jest ono dla niej bękartem. Chciała ona wyjawić prawdę o tym dziecku dlatego Comstock ją zabił tak samo jak bliźniaczkę aby nikt nie dowiedział się o jego zbrodni, tym samym bliźniaki przedstawione w grze są oboje z innych rzeczywistości.

3.Moce elizabeth wzięły się stąd że podczas budowy urządzenia do wyrw przez bliźniaki, robiły one także eksperymenty na elizabeth przez co zyskała ona te moce.

4.Nie wiadomo kim była matka elizabeth (czyli Anny)

5.Ostatnia scena- W scenie przy chście, elizabeth nie topią "obu" bookerów, lecz tą jego rzeczywistość która miała przyjąć chrzest, w ten sposób pozostał jedynie ten Booker który nie przyjął chrztu, więc Columbia nie powstała, Elizabeth NIGDY NIE ISTNIAŁA (można więc powiedzieć że elizabeth umarła) a DeWitt po prostu budzi się w swoim biurze słysząc płacz swojej córki, dla niego cała ta sytuacja z Columbią nie miała miejsca. Tym samym przerywa on wieczny krąg ratowania elizabeth. Szersze i lepsze wytłumaczenie jest w podanym prze zemnie artykule, tą jest jedynie skrót odpowiedzi na pytania które zadałeś
0 kudosbigboy177   @   09:08, 02.04.2013
@Wolwgang

1. Co do monety, to tak przypuszczałem, sam fakt wypadania tej samej strony monety rozumiem, że to była pętla itd., ale tak, czy tak, jest to dla mnie dziwne, że w nieskończonej liczbie rzeczywistości (w tej, w której Booker był Comstockiem też) nie wypadło ani raz przeciwnie.

2. Tak, czy tak nie wyjaśnia to skąd Comstock wiedział o tym, że Booker przybędzie, również tylko przypuszczasz co mogło być. Bo konkretnej odpowiedzi na to nie ma.

3. Hmmm, tego w sumie nie wyłapałem nigdzie. To, że robiono eksperymenty, to się zgadzam, niemniej jednak wyglądało to bardziej, na indoktrynację, a nie na "przekazywanie" mocy.

4. Też niestety tego nie złapałem.

5. Nie chodziło mi, że Elizabeth topią obu Bookerów, ale topiąc tego, który jest na rozstaju dróg likwidują obu (wydaje mi się, że to jasno napisałem). W zasadzie wszystko, co napisałeś w pkt. 5 napisałem u siebie.

Napisałeś we wstępie posta, że błędów jest dużo? I niedomówień? Po pierwsze, te kilka drobnostek, które opisałeś albo są tym, co ja napisałem, acz w innych słowach, albo tak, czy tak odpowiedzi nie daje. Po drugie, nigdzie nie zaznaczam, że wypisuję fakty, a jedynie moje przemyślenia, co ma zachęcić właśnie do tej rozmowy. Żeby w pełni zrozumieć grę (choć wydaje mi się to nierealne aby w 100% wszystko wiedzieć), pasowałoby przejść ją kilka razy, dlatego fajnie zerknąć na wszystko z perspektywy innej osoby. I takie zadanie ma ten artykuł - to nie jest lista faktów, a przemyśleń - to mój punkt widzenia.
0 kudosmikhail01   @   14:13, 02.04.2013
Panowie, błagam oznaczajcie odpowiednio spoilery, bo zacząłem czytać wasze posty nieświadomy tego czego dotyczą, a chciałbym w to kiedyś zagrać.
0 kudosbigboy177   @   14:37, 02.04.2013
Cały artykuł, a w związku z tym posty do niego to jeden wielki spoiler, jeśli jeszcze nie grałeś, to lepiej tu nie zerkać Uśmiech
0 kudosMicMus123456789   @   16:25, 02.04.2013
Cytat: mikhail01
Panowie, błagam oznaczajcie odpowiednio spoilery, bo zacząłem czytać wasze posty nieświadomy tego czego dotyczą, a chciałbym w to kiedyś zagrać.

Nie miej pretensji do osób tu piszących. Tytuł artykułu mówi wszystko, łatwo się po nim domyśleć, że jakieś spoilery siłą rzeczy tu będą.
0 kudosmikhail01   @   19:29, 02.04.2013
Nie mam pretensji. Widzisz, Mic, ja przeglądam forum w taki sposób, że otwieram temat i zaczynam czytać a artykuł do niego otwieram na nowej karcie, przez to nie od razu wiedziałem czego ten temat dotyczy. No, i po tytule tematu spodziewałem się czegoś w stylu afery z zakończeniem ME3, a tu taki psikus Dumny
0 kudosKreTsky   @   03:43, 03.04.2013
Wole tego nie czytac. Jeszcze nie gralem i lepiej se nie spoilerowac ;]
Dodaj Odpowiedź