Gra w lekturze - Starcraft II: Punkt Krytyczny


Zidan @ 11:56 23.03.2013

Kilka dni temu wszyscy sympatycy uniwersum Starcrafta mieli przyjemność sięgnąć po Heart of the Swarm – dodatek do świetnego (przynajmniej w mojej opinii) Wings of Liberty. A to nie wszystkie dobre wieści: miłośnicy uniwersum Blizzarda mogą cieszyć się podwójnie, bowiem nie tak dawno temu, na polskich półkach księgarskich, ukazała się powieść osadzona właśnie w świecie Starcrafta, pt.

Kilka dni temu wszyscy sympatycy uniwersum Starcrafta mieli przyjemność sięgnąć po Heart of the Swarm – dodatek do świetnego (przynajmniej w mojej opinii) Wings of Liberty. A to nie wszystkie dobre wieści: miłośnicy uniwersum Blizzarda mogą cieszyć się podwójnie, bowiem nie tak dawno temu, na polskich półkach księgarskich, ukazała się powieść osadzona właśnie w świecie Starcrafta, pt. Starcraft II: Punkt Krytyczny (z ang. Flashpoint). Jej twórcą jest dość znana pisarka Christie Golden, zaś za polskie wydanie odpowiada wydawnictwo Fabryka Słów. Przyjrzyjmy się w takim razie, czego powinniśmy spodziewać się po tych 400 stronach tekstu.



Panią Golden można kojarzyć za sprawą recenzowanego przez nas World of Warcraft: Jaina Proudmoore – Wichry Wojny. Była to pozycja pozostawiająca jak najbardziej pozytywne wrażenie, nic więc dziwnego, że i sporo obiecywałem sobie po Punkcie Krytycznym – tym bardziej, że jest to lektura ściśle nawiązująca do wydarzeń znanych z Wings of Liberty i Heart of the Swarm. Cóż – już teraz muszę uprzedzić, że dobrnięcie do ostatniej strony wiązało się z pewnym niedosytem i choć trudno powiedzieć, że Flashpoint jest powieścią nieudaną, tak całokształt okazuje się być nierówny.

Akcja rozpoczyna się dokładnie w momencie, w którym swój koniec ma Wings of Liberty. Jim Raynor, dzięki artefaktowi Xel’Naga, zdołał przekształcić Sarę Kerrigan z nieokiełznanej Królowej Ostrzy ponownie w człowieka, a przynamniej w istotę bardzo do człowieka podobną. Jak się bowiem miało okazać, transformacja nie przebiegła w pełni pomyślnie, a w organizmie Kerrigan nadal występują geny zergów – ich dokładna ilość pozostaje jednak nieznana. Dlatego właśnie Jim i jego ekipa (z księciem Valerianem Mengskiem u boku) podejmą wyzwanie całkowitego uzdrowienia byłej władczyni zergów, co oczywiście będzie zadaniem arcytrudnym i usłanym całym ogromem przeciwności.

Punkt Krytyczny, stanowiąc fabularny pomost pomiędzy wydarzeniami z Wings of Liberty a Heart of the Swarm, zakończy się mniej więcej w chwili, w której rozpocznie się właściwa przygoda z rozszerzenia Starcraft II. Stanowi więc ciekawe rozwinięcie znanych z gry komputerowej wydarzeń i faktycznie może być atrakcyjnym kąskiem dla wszystkich tych, którym przeszkadzała dziura fabularna pozostawiona przez Serce Roju.

Pierwsze rozdziały książki dają nadzieję na kawał solidnej space opery. Jest dynamicznie, są przyzwoite zwroty akcji, Golden szybko zarysowuje ciekawych bohaterów znanych (i nie znanych) z serii Starcraft. Fajnie udało się przedstawić postać Kerrigan zaraz po przemianie w człowieka, jak i jej – dość osobliwe – relacje z Jimem Raynorem. Podobały mi się również krótkie retrospekcje dotyczące przeszłości tej pary, dające czytelnikowi o wiele lepszy obraz ich specyficznej znajomości.



Niestety, tak dobry poziom nie utrzymuje się w całej powieści, a wraz z postępem Punkt Krytyczny robi się nieco zbyt powolny i nużący. Golden niepotrzebnie rozwija niezbyt interesujące, mało znaczące wątki, co usypia w czytelniku zainteresowanie lekturą i obniża jakość całokształtu. Na szczęście bliżej końca akcja ponownie wskakuje na właściwe tory. Napięcie systematycznie rośnie, a finał przygody jest poprowadzony pomysłowo. Uraczono czytelnika także satysfakcjonującym zakończeniem, dobrze wprowadzającym do Heart of the Swarm. Szkoda że takich pochwał nie można wysunąć wobec całej książki, ale ostatecznie dobry początek i bardzo przyzwoity koniec w znacznym stopniu zamazują efekt przeciętnie poprowadzonego środka.

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosMicMus123456789   @   12:02, 23.03.2013
Widzę, że to tytuł dla mnie Uśmiech I przyznam szczerze, że nawet nie widziałem, że ta książka w ogóle się pojawiła Dumny
0 kudosfiszerek   @   05:06, 24.03.2013
Yaaay, nowa książka z uniwersum gry Uśmiech Swoją drogą. Jestem jedyną osobą, która uważa Starcrafta II jako trylogię, a nie Wings Of Liberty + dodatki?