Poznaj świat Universe At War


Janek_wad @ 22:46 13.02.2008
Marcin "Janek_wad" Janicki

21 grudnia 2012 roku – to właśnie wtedy, przynajmniej według przepowiedni Majów i Egipcjan, było nie było potomków legendarnej Atlantydy, nastąpić ma koniec świata. Cóż, no to przynajmniej wiemy już, dlaczego nasi tak bardzo ociągają się z budową stadionów i dróg na Euro.

21 grudnia 2012 roku – to właśnie wtedy, przynajmniej według przepowiedni Majów i Egipcjan, było nie było potomków legendarnej Atlantydy, nastąpić ma koniec świata. Cóż, no to przynajmniej wiemy już, dlaczego nasi tak bardzo ociągają się z budową stadionów i dróg na Euro. Po co bowiem wydawać pieniądze na zbędne inwestycje, skoro można to wszystko poupychać po kieszeniach decydentów. A co, niech sobie panowie godnie przeżyją te 4 nadchodzące lata. W końcu to ostatnia szansa żeby ukraść tak ogromną kasę ... Abstrahując jednak od rządzących i ich zachcianek, przyznać muszę, że słynna przepowiednia Majów wywołała wśród ludzkości niemałe poruszenie. Teraz wszyscy, od stacjonujących na Antarktydzie naukowców aż po biegające po biegunie północnym niedźwiadki, snują teorie na temat końca świata. Jedni stawiają na katastrofę klimatyczną, inni na inwazję ufoków, jeszcze inni ględzą coś o przesunięciu biegunów, a Polacy .... Ci to z kolei wszem i wobec rozgłaszają, że koniec świata to owszem, będzie, ale dla naszych rodzimych kopaczy, jeśli skopcą te mistrzostwa. No i w końcu są jeszcze tacy, którzy wiedzą jak odpowiednio wykorzystać taką gorącą informację – programiści z Petroglyph.



Tak więc Panie i Panowie, ekhmmmm, czas na RTS nowej – i dosłownie i w przenośni – ery, czas na 1154.-te spotkanie z obcymi, czas na Universe at War: Earth Assault. Niechybnie dodałbym też, że owe „ponadrasowe” randez vous zakończy się tysiąc sto pięćdziesiątą czwartą klęską małych, szarych, wielkogłowych (i jeden tylko Bóg wie jakich jeszcze) ludzików. Napisałbym, ale nie napiszę, bowiem panom komputerowcom z Las Vegas ubzdurało się, że ich najnowszy program – notabene bazujący na niezwykle starej i równie mocno oklepanej tematyce – będzie wyróżniał się wśród setek kilogramów podobnych mu tytułów. No i rzeczywiście, wyróżnia się. A i dodać muszę, iż dosyć mocno. Wyobraźcie sobie bowiem,iż w Universe at War nie poprowadzimy do boju rasy, którą bez wątpienia można by nazwać centryczną stroną całego tego konfliktu. Tak, moi najdrożsi, tym razem nie będzie nam dane pokierować armią żądnych zwycięstwa Amerykanów. „To jak to tak, walczyć z bandą krwiożerczych obcych bez Willa Smitha i jego F-16 ? Toż to nie przystoi.” - krzyknął mój znajomy, do momentu usłyszenia owej informacji żywo zainteresowany najnowszą produkcją programistów zza wielkiej wody. Widocznie kowboje z Petroglyph doszli do wniosku, że skoro Amerykanie nie uratują nas przez zagładą, to już żaden inny naród nie jest tego godzien. No i zamiast ziemianami, porządzimy sobie co nieco ufokami. A żeby było ciekawiej, dowolną z trzech obcych ras, niekoniecznie wrogo nastawioną do gatunku ludzkiego. „Jak to ?” - zapytacie zapewne.



A tak to. Mamy rok 2012. Ziemia staje się kolejnym celem Hierarchy – rasy obcych, która przed atakiem na niebieską planetę podbiła i doszczętnie zniszczyła dziesiątki innych gatunków. Teraz czas na ludzi. Dodać wypada, że Ci w bezpośrednim starciu z nowoczesną technologią agresorów szanse na zwycięstwo mają mniej więcej takie, jak nasz poczciwy Andrzej na tryumf w pojedynku z Chuckiem Norrisem – czyli zerowe. Ale cóż to ! Na horyzoncie pojawiają się kolejni międzygalaktyczni podróżnicy. Novus – bo tak zwie się następna kosmiczna rasa, z którą będziemy mieli styczność w Universe at War: Earth Assault – przybyli na naszą planetę tylko i wyłącznie po to, by raz na zawsze pozbyć się swych największych wrogów, wymienionych już wcześniej Hierarchy. Mamy więc tłukących się nawzajem kosmitów, którzy łagodnie rzecz ujmując los naszej kochanej planety mają tam, gdzie światło nie dociera (hmmm, o ile oni w ogóle mają takie miejsca) i ludzi. Niestety, Ci ostatni stanowią raczej tylko tło konfliktu. Wydawać by się więc mogło, że sprawa jest jasna. Zieloni co nieco do siebie postrzelają, a niezależnie od wyniku potyczki Ziemia i tak zostanie zniszczona, nieważne czy to w wyniku toczonych walk, czy przez żądną ludzkiej krwi Hierarchy. I tutaj pojawiają się kolejni pacjenci – Masari, którzy to przez tysiące lat żyli sobie beztrosko gdzieś tam pod powierzchnią skorupy ziemskiej. Teraz jednak, kiedy na horyzoncie pojawili się walczący ze sobą: Novus oraz Hierarchy, Masari wychodzą na powierzchnię z zamiarem – jak się zresztą nietrudno domyślić – wykopania intruzów z naszej rodzimej atmosfery.

Sprawdź także:

Universe at War: Earth Assault

Premiera: 10 grudnia 2007
PC, XBOX 360

Universe at War: Earth Assault to gra strategiczna stworzona przez studio Petroglyph, dzięki któremu mieliśmy okazję zagrać w świetne Empire At War. Akcja Universe at...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?