RetroStrefa - Twierdza


Raaistlin @ 12:27 11.10.2012
Wojciech "Raaistlin" Onyśków

W dobie postępującej casualizacji coraz mniej jest gier strategicznych, a gdy weźmiemy pod uwagę ich stopień trudności, to okazuje się, że pozostają ekonomiczne wypusty traktujące o budowie miasta czy innej osady.

W dobie postępującej casualizacji coraz mniej jest gier strategicznych, a gdy weźmiemy pod uwagę ich stopień trudności, to okazuje się, że pozostają ekonomiczne wypusty traktujące o budowie miasta czy innej osady. Dlatego też w dzisiejszym wydaniu RetroStrefy postanowiliśmy połączyć ekonomię z wojaczką, dodając do tego szczyptę wyższego poziomu trudności. Wynik takiego miszmaszu może być tylko jeden - Stronghold.

Czy są na sali osoby, które nie kojarzą tego tytułu? Jeżeli tak, to proszę o natychmiastowe udanie się w stronę wyjścia. Albo nie, niech państwo zostaną, w końcu kiedyś trzeba nadrobić zaległości. Stronghold pojawił się znikąd i od razu podbił serca graczy. Być może dlatego, iż był idealnym połączeniem elementów typowych dla strategii wojennych z tymi, które zazwyczaj obserwowaliśmy w grach ekonomicznych. Gracze zmęczeni byli ciągłym podbijaniem przeciwników, bądź też monotonnym zaglądaniem w księgi rachunkowe, aby w końcu wyjść na prostą. Chcieli połączenia tych elementów – i oto nagle je dostali.



Oczywiście trochę koloryzuję, wszak wcześniej mieliśmy już strategie, które zakładały jednoczesną rozbudowę osady oraz wojaczkę, jednakże zawsze któryś z tych elementów był zdominowany przez drugi. Knights&Merchants, czy też dowolna część The Settlers posiadały rozbudowaną ekonomię, umożliwiały także prowadzenie działań wojennych. Problem tkwił jednak w tym, że aspekt wojaczki był tam mocno wyprany z emocji, a jego możliwości pozostawiały sporo do życzenia. Twierdza natomiast podzieliła wpływy po równo, a efekt był naprawdę niezły.

Studio FireFly zamierzyło sobie symulator średniowiecza i choć elementów typowo symulacyjnych było w nim jak na lekarstwo, to ogólne założenia spełniły oczekiwania. Gracz miał do wyboru dwie kampanie – mniejszą ekonomiczną oraz większą, mieszającą te elementy z rasową wojaczką. Ta druga opowiadała przy okazji jakąś tam historię. Nie oszukujmy się jednak, było to tylko fabularne tło do usprawiedliwienia takiej, a nie innej rozgrywki. Warto jednak zaznaczyć, iż pomimo ogólnej posuchy fabularnej, autorom udało się wykreować całkiem niezłe, barwne i zapadające w pamięć postacie. Pomijam naszych sprzymierzeńców i skoncentruję się na przeciwnikach. Któż nie kojarzy przygłupawego Szczura, ekspansjonistycznego Wieprza, podstępnego Węża czy najrozsądniejszego z nich wszystkich Wilka?



Kampania ekonomiczna przeznaczona była dla graczy o anielskim uosobieniu, którzy zamiast bić się o kolejny skrawek terenu, woleli rozwiązywać kwestie głodu czy też rozprzestrzeniającej się zarazy. Misji w kampanii było tylko pięć, jednak ich poziom trudności rekompensował wszystkie braki. O ile pierwsza z nich nie stanowiła żadnego problemu, tak przy następnych należało się sporo nagłowić, aby wybrnąć z założonych przez twórców tarapatów. Twierdza oferowała także tryb wolnej budowy, bez żadnych z góry nałożonych celów. Tutaj gracz był swoim panem.

Lwią część zabawy stanowił jednak tryb fabularny, o którym trochę napisałem już powyżej. Rozgrywka zakładała tu zarówno rozbudowę bazy, jak i podbijanie sąsiednich terenów. Na każdej z lokacji walczyliśmy z co najmniej jednym przeciwnikiem, a często było ich kilku. Pierwsze, o czym myślał gracz, była zawsze palisada z ewentualną bramą dla przechodzących robotników. Sporo misji skonstruowano w taki sposób, aby co jakiś czas na mapie pojawiali się kolejni przeciwnicy, atakujący naszą osadę. Każda fala zwiększała ich ilość, aż w końcu w ostatecznej rozgrywały się losy naszego królestwa. Jednak do tej pory, o ile dobrze zarządzaliśmy wioską, nasza twierdza była pokaźna i łatwo odpierała ataki przeciwników.

Sprawdź także:

Twierdza

Premiera: 18 października 2001
PC

Twierdza to połączenie symulatora budowy średniowiecznych zamczysk i strategii ekonomicznej polegającej na zarządzaniu miastem. Teraz doświadczysz, co to znaczy być średn...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosdenilson   @   14:17, 11.10.2012
Przypomniały mi się czasu późnej podstawówki jak w to się grało. Pomimo tylu lat ciągle ma w sobie to "coś" ta gra. Darzę ją wielkim sentymentem.
0 kudosroxa175   @   20:58, 11.10.2012
Kiedyś w to przez chwilę grałam, chyba trzeba sobie odświeżyć tego starocia. Dumny
0 kudosDirian   @   21:29, 11.10.2012
Świetna giera, choć ja grałem głównie w Krzyżowca. Aż łezka się w oku kręci ;)
0 kudosZeelek   @   22:19, 11.10.2012
Rany ile godzin zabrała mi ta gra w czasie podstawówki to było niesamowite jak wtedy człowiek mógł się przyssać do gry
0 kudosdenilson   @   00:35, 12.10.2012
Mówię ta gra miała to "coś" że na tyle godzin mogła wciągnąć i człowiek nigdy nie miał dość.
0 kudosRaaistlin   @   10:37, 12.10.2012
No Crusader to temat na osobny artykuł - było więcej, mocniej i lepiej Uśmiech Pamiętam, że nigdy nie przeszedłem całej kampanii. Zapewne teraz bym sobie z nią poradził ;]
0 kudosdenilson   @   13:23, 12.10.2012
Warto spróbować ponownie przejść obie gry.
0 kudospscorpio   @   13:25, 12.10.2012
Ja też grałem w sumie tylko w Krzyżowca, i potrafiła (jak już inni pisali), wessać na kilka godzin Uśmiech
0 kudospoker96   @   11:11, 21.10.2012
ja grałem w krzyżowca w delux i delux2 i za każdym razem kończyłem po co najmniej 3-4 godzinach.
0 kudosSzymono111   @   17:51, 22.10.2012
Niesamowita gra,która po tylu już latach nadal przyciąga graczy do siebie. Aż trudno uwierzyć że jest na tym forum tyle młodych ludzi(łącznie ze mną),którzy doceniają takie gry,a nie wytykają grafikę,która swoją drogą nie jest ważna dla strategii.
0 kudospoker96   @   08:04, 24.02.2013
Cytat: Szymono111
Niesamowita gra,która po tylu już latach nadal przyciąga graczy do siebie. Aż trudno uwierzyć że jest na tym forum tyle młodych ludzi(łącznie ze mną),którzy doceniają takie gry,a nie wytykają grafikę,która swoją drogą nie jest ważna dla strategii.


zgodzę się z tym
0 kudosmikhail01   @   15:03, 24.02.2013
Uwielbiam takie gry. Gry, w których trzeba budować fortyfikacje i bronić się przed atakami. A Stronghold jest dla mnie najlepszą z nich.
Dodaj Odpowiedź