RetroStrefa - Star Wars Jedi Knight: Jedi Academy
Sam charakter rozgrywki jest bardzo podobny do tego z Jedi Outcast – w końcu Jedi Academy to rozwinięcie poprzednika, funkcjonujące nawet na tym samym silniku graficznym. Skupimy się więc na eliminowaniu oponentów przy pomocy miecza świetlnego (wtedy obserwować będziemy rozgrywkę z widoku trzecioosobowego) lub z użyciem nieco bardziej konwencjonalnych broni, takiej jak blastery, kusze energetyczne, wyrzutnie rakiet, karabinki snajperskie i sporą liczbą innego, typowego dla Star Wars sprzętu (w takiej sytuacji widok zmieni się na pierwszoosobowy). Wiadomo jednak, że największą frajdę przysparza machanie mieczem świetlnym i to właśnie istnienie tego elementu świadczy o wielkiej sile Jedi Academy.
Nasze możliwości w obsłudze broni jedi są dość szerokie, choć intuicyjne i łatwe w obsłudze. W nieskomplikowany sposób możemy wyprowadzać ciosy w kierunku naszych adwersarzy, natomiast klawiszami ruchu wybierzemy kierunek z którego zadane będzie uderzenie. Jest to bardzo prosty mechanizm, niezwykle dynamiczny i zadziwiająco sprawnie skonstruowany. Dzięki niemu, pojedynki przebiegają nadzwyczaj sprawnie i to zarówno w starciu ze zwykłymi szturmowcami, jak i z wrogimi sith – także wyposażonymi w miecze świetlne. Jeśli natomiast zechcemy troszkę urozmaicić jatkę, w grze zaimplementowano również kilka specjalnych ataków, które dobrze zadane najczęściej od razu wykończą nawet silniejszego wroga.
Brzmi fajnie? A to nie wszystko. Mieczami świetlnymi możemy bowiem walczyć na różne sposoby i w różnej konfiguracji. Przede wszystkim, wraz z postępem w grze, będziemy mogli trenować się w nowych stylach władania mieczem. I tak możemy posiąść styl „średni” – który równoważy zarówno siłę ataku, jak i jego szybkość oraz wytrenować się w stylu „szybkim” i „ciężkim” (ich charakteru nie trzeba nikomu tłumaczyć). To jednak znaliśmy już z poprzedniej odsłony Jedi Knight. Co nowego serwuje więc Jedi Academy? Możliwość uczenia się walki dwoma mieczami jednocześnie oraz władania podwójnym ostrzem (takim, jakim walczył Darth Maul z Mrocznego Widma). Taki arsenał niezwykle korzystnie wpływa na zabawę i gwarantuje masę przyjemności!
Oczywiście miecz świetlny to tylko jeden z atrybutów rycerza jedi, pozostałymi zaś są jego moce. Jedi Academy oferuje o wiele pokaźniejszy asortyment zdolności niż Jedi Outcast, do tego przed rozpoczęciem danej misji sami wybierzemy te, które zechcemy rozwinąć (wygląda to podobnie do systemu znanego z pierwszej odsłony Jedi Knight, choć jest troszkę inaczej zorganizowany). Przede wszystkim, nasze moce podzielone zostały na umiejętności strony jasnej, ciemnej oraz na talenty neutralne (akurat tych nie będziemy sami wzmacniać – ich poziom będzie wzrastał automatycznie co pewien etap gry). Inwestując w stronę „jasną” nauczymy się tworzyć bariery ochronne, posiądziemy sztukę leczenia, czy też wpływania na umysły adwersarzy. Ciemna strona jest nieco bardziej zabójcza, gdyż pozwoli nam na duszenie oponentów, rażenie ich błyskawicami, czy wyssanie z nich energii życiowej. Moce neutralne natomiast, to takie umiejętności jak odepchnięcie, przyciągnięcie (pozwala na rozbrojenie wrogów), przyspieszenie ruchów, skok, czy w końcu umiejętności posługiwania się mieczem świetlnym (związane np. z odbijaniem strzałów). Jest tego faktycznie pokaźny zestaw i pozwala on na fantastyczne urozmaicanie rozgrywki. Moce pozwalają także na zwiększenie finezji w samej walce, bowiem dzięki nim nauczymy się biegać po ścianach (zarówno w pionie jak i w poziomie) czy stosować inne, przydatne w boju akrobacje. Absolutnie fajna rzecz!
Co ważne, Jedi Academy było grą bardzo przyjemnie „namalowaną”, miodną i posiadającą zgrabną animację. Dzięki temu, mimo upływu już 9 lat od premiery, ostatnia odsłona Jedi Knight nie straszy swoim wyglądem i nawet dzisiaj potrafi cieszyć oko. Nie sądzę, żebyście skrzywili się na widok tutejszej grafiki, wszystko prezentuje się naprawdę przyjemnie.
Jeśli zatem nie mieliście styczność z Jedi Academy (czy w ogóle z serią Jedi Knight), śmiało polecam zapoznanie się z tym tytułem. Jest to gra, która do dzisiaj może przynieść masę frajdy i gwarantuje wolną od jakichkolwiek frustracji rozrywkę. Zaręczam: poczujecie się jak prawdziwi rycerze jedi!
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler