Dziedzictwo uniwersum Unreal
Uniwersum Unreal ujrzało światło dzienne po raz pierwszy w 1998 roku. Deweloper – studio Epic Games – pracował bardzo ciężko przez długi okres czasu nad swoim dziełem, a rezultaty ich trudu przeszły wszelkie oczekiwania. W dniu premiery gracze zostali oczarowani światem pełnym tajemniczych istot, nietypowej lecz wiarygodnej zarazem architektury oraz wieloma ciekawymi miejscami do odwiedzenia. Wszystko to na co czekaliśmy od lat, pojawiło się nagle w jednym tytule, nikogo nie dziwiło więc wielkie zainteresowanie programem.
Ogromny sukces gry sprawił, że producent zdecydował się kontynuować serię, tworząc nie tylko kontynuację pierwowzoru lecz zupełnie nowy tytuł, który skupiał się na rozgrywkach wieloosobowych, zamiast na wątku fabularnym, dedykowanym jednemu graczowi. W taki oto sposób zrodził się pomysł na Unreal Tournament – pierwszą sieciową strzelankę z prawdziwego zdarzenia! Wiele osób twierdzi co prawda, że Quake III: Arena jest godnym posiadaczem tego tytuły, są one jednak w błędzie, bowiem premiera dzieła studia id Software odbyła się mniej więcej dwa tygodnie po dniu debiutu Unreal Tournament.
Wraz z premierą gry zmienił się całkowicie świat sieciowych FPS-ów, ponieważ deweloper po raz pierwszy poświęcił tak dużo uwagi zbalansowaniu całej rozgrywki, przygotowaniu ciekawych pukawek i zaprojektowaniu naprawdę zróżnicowanych map. Każda lokacja posiadała odpowiedni charakter i łatwo było je między sobą rozróżniać. Broń dysponowała nie tylko standardowym trybem strzału, lecz również alternatywnym – dzięki czemu akcja stała się bardziej intensywna. Całość uzupełniały świetnie dobrane punkty respawnów lokalizacje giwer itd. - podczas bitw najważniejsze stały się umiejętności gracza oraz znajomość każdej z dostępnych map.
Kolejne edycje Unreal Tournament kontynuowały świetną passę pierwowzoru, przy czym autorzy wcale nie spoczęli na laurach i każda następna część serii wprowadzała wiele ciekawych rozwiązań, znacząco poprawiających przyjemność czerpaną z zabawy. Dla przykładu, Unreal Tournament 2003 dodał do rozgrywki nowe tryby, które opierały się na działaniach zespołowych, a nie tylko na akcjach w których „każdy sobie rzepkę skrobie”. Zadyma stała się bardziej taktyczna, a co za tym idzie o zwycięstwie nie decydowały już tylko umiejętności jednej osoby, lecz całej ekipy. Komunikacja stanowiła klucz do sukcesu!
Wraz z premierą Unreal Tournament 2003, do sklepów trafił Unreal 2, przeznaczony tylko i wyłącznie dla jednego gracza. Choć tytuł ten nie zdobył takich rzeszy fanów jak pierwowzór, był porządnie zrealizowaną strzelanką, z charakterystycznym klimatem i sporą grywalnością. Unreal 2 otworzył także zupełnie nowy rozdział w świecie grafiki komputerowej. Ilość szczegółów oraz jakość efektów specjalnych była powalająca, co powodowało zachwyt u każdego estety.
Kilka miesięcy później, a dokładniej w marcu 2004 roku świat ujrzał kolejną edycję sieciowej serii – zatytułowaną Unreal Tournament 2004. Choć zmiany w niej były raczej powierzchowne, deweloperzy zdecydowali się na kilka konkretniejszych zmian, znacząco wpływających na zabawę. Pierwszą i zarazem najważniejszą innowacją stały się pojazdy, na drugim miejscu można natomiast wymienić powrót trybu Assault, który był chwilowo niedostępny w Unreal Tournament 2003. Maszyny znacząco wpłynęły na bitwy pomiędzy graczami, stwarzając zupełnie nowe taktyki i strategie walki. Gracze zaczęli łączyć się w prawdziwe armie, a pojedyncze starcia zamieniły się w prawdziwe wojny!
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler