Rzecz o telewizji oraz Europejskim Festiwalu Ludzi Uzależnionych i Chorych na Pęcherz Digital Dragons 2012
Na dodatek, co zauważyła wspomniana Anna Ficek-Madej, telewizja posiada swoisty immunitet w kwestii pokazywania negatywnych emocji i obrazów przeznaczonych tylko dla dojrzałego widza o dowolnej porze dnia. Co z tego, że usłyszycie „otrzymana przez nas taśma jest zbyt kontrowersyjna, by pokazać ją w całości” – przed chwilą i tak Wam powiedziano, że terrorysta obcina na niej głowę uwięzionemu kilka tygodni temu zakładnikowi. Co jest w tym zdrowego?! Albo „teleturnieje”, w których nie liczy się już wiedza, ba – nawet pajacowanie powszednieje, ale karierę robią ewenementy typu Moment prawdy. Super, idź do studia, wypierz wszystkie brudy swojego życia przy milionach widzów i wyjdź bogaty, za to z pozwem o rozwód i gwarancją, że dawni przyjaciele na twój widok przejdą na drugą stronę ulicy. Albo dziś już przebrzmiałe, lecz kiedyś bardzo popularne reality show – zamknijmy grupę ludzi w jakimś domku, zainstalujmy kamery gdzie się da i machając marchewką wygranej napuszczajmy ich na siebie. Przy czymś takim blednie nawet najbardziej chora gra, gdyż tutaj telewizja bawi się i zarabia kosztem żywych ludzi.
Tym samym dochodzimy do wniosku, że to nie my, gracze, jesteśmy oderwani od rzeczywistości. Taką jest telewizja, która do mistrzostwa opanowała manipulowanie nią, nazywając to przewrotnie „opiniotwórczością”. Powiem Wam jedno: otwarcie Puszki Pandory w Legendary ma się nijak do włączenia telewizora, o ile akurat nie lecą Zwierzęta świata. Większość tego, co widzimy na ekranie to sprytnie ustawione reportarze, filmy i ogłoszenia publiczne. Wystarczy przecież przypomnieć sobie ostatnie zawirowania wobec wieku emerytalnego. Zaraz po tym, jak zaczęło spadać wsparcie ludzi wobec partii rządzącej, w telewizji zaczęły pojawiać się materiały i reportaże, pokazujące jak to łatwo jest w dzisiejszych czasach zmienić kwalifikacje. Podobnie zresztą postępuje się do teraz trwoniąc pieniądze z Unii Europejskiej na kampanię dla matek, które chcą wrócić do pracy. Gdzie? Jak? Czysta manipulacja, której najwięcej znajdziemy w opanowanej przez układy i układziki telewizji. Spróbujcie coś podobnego dostrzec w grach, a to przecież one są rzekomo złem wcielonym, czyż nie?
PS: Podejście TVP do tematu gier nie może ujść na sucho. W związku z tym zachęcam do udziału w zbiorowej skardze, która niebawem zostanie skierowana do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Pomysłodawcą akcji jest Marcin Drews, wieloletni dziennikarz i członek Polskiego Towarzystwa Badania Gier.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler