RetroStrefa - Baldur's Gate


Raaistlin @ 20:29 26.01.2012
Wojciech "Raaistlin" Onyśków

Kolejny czwartek, a to oznacza następny artykuł z serii RetroStrefa. Tym razem bierzemy na celownik niedościgniony wzór, jeżeli chodzi o gatunek cRPGów - Baldur's Gate.

Kolejny czwartek, a to oznacza następny artykuł z serii RetroStrefa. Tym razem bierzemy na celownik niedościgniony wzór, jeżeli chodzi o gatunek cRPGów - Baldur's Gate.

Raz na kilkanaście lat pojawia się gra, która ustanawia nowe standardy na długi czas. W przypadku gatunku cRPG za taki kamień milowy można uznać Baldur’s Gate – produkcję jedyną w swoim rodzaju, oferującą mnóstwo godzin świetnej zabawy, posiadającą niesamowicie skonstruowaną fabułę i świat, który wciąga i po prostu urzeka swoim pięknem.

„Przed wyruszeniem w drogę, należy zebrać drużynę”

Tytułu nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. W 1998 roku świat nie spodziewał się, iż czeka go tak wspaniała historia przedstawiona przy pomocy gry komputerowej. Wszystko rozpoczyna się sielankowo. Jako młodzieniec przemierzamy mury Candlekeep – swoistej fortecy słynącej z największej biblioteki w rejonie Wybrzeża Mieczy. Dokuczamy grubemu oberżyście, mordujemy szczury dla zdziadziałego krasnoluda i dostarczamy oręż zapominalskiemu strażnikowi. Przy okazji spotykamy przybranego ojca – Goriona, który pragnie wyruszyć z nami w drogę – cel podróży skrywany jest jednak pod płachtą tajemnicy. Jak się później okazuje, groziło nam niebezpieczeństwo. Gorion ginie na szlaku, my uciekamy w popłochu przed opancerzoną postacią, szlachtującą wszystko, co popadnie. Pozostawieni sami sobie przemierzamy szlak – idziemy dokładnie tam, gdzie mamy ochotę.



Wszyscy doskonale wiedzą, iż w późniejszym czasie fabuła nabiera zupełnie innych barw. Intryga przeradza się w poważny problem, a nam przyjdzie decydować o losach całego Wybrzeża Mieczy, przy okazji odkrywając tajemnicze fakty dotyczące naszego pochodzenia. Wątpię, by ktoś uważający się za porządnego gracza nie znał fabuły Baldur’s Gate, jednak w ramach bezpieczeństwa pozostawię ją samej sobie. Kto zna, ten zna i wie, że jest epicko wspaniała, kto nie zna, niech żałuje i czym prędzej nadrabia straty.

Baldur’s Gate zasłynęło przede wszystkim genialnie przedstawionym światem. Całość ulokowana została w uniwersum Forgotten Realms, które idealnie nadaje się do gier komputerowych. Typowa kraina miecza i magii, kryjąca w sobie wiele mistycznych zagadek i niewyjaśnionych zdarzeń. Bestiariusz również zasługuje na słowo uznania. Któż nie pamięta gibberlingów w dzikim szale nacierających na zagubionych podróżnych, hobgoblinów planujących zasadzki czy ogrów roztrzaskujących czaszki swoich wrogów? Dorzucamy do tego szalonych magów, wielkie wywerny i podróżujące pod ziemią angheki, a wizję szerokiego wachlarza przeciwników mamy gotową.



Baldur’s Gate to również świetny system fabularny, idealnie odtworzony na potrzeby gry. Wszystkie ataki są tutaj poddawane próbie losowej – o większości z nich decyduje rzut kostką. Dokładnie taką, którą gramy w papierowe RPGi, jednak na potrzeby gry zostało to zautomatyzowane. System trzyma się kanonu, jeśli chodzi o klasy postaci. Mamy klasycznych wojowników, magów parających się różnymi szkołami (np. iluzja, nekromancja), łowców, druidów bratających się z naturą, kapłanów, złodziejów itp.. Gracz, rozpoczynając swoją przygodę, może dostosować postać pod swoje upodobania, co pomaga w immersji z samą grą.

Nie można również zapomnieć o świetnie wykreowanych towarzyszach. Jednocześnie może nam pomagać aż pięć osób, napotkanych w różnych częściach ogromnego świata. Każda z postaci to oddzielna historia, osobowość oraz zadanie. Wystarczy wspomnieć potężnego berserkera Minsca z jego miniaturową wersją kosmicznego chomika (dla fanów pewna ciekawostka – grając w Mass Effect 2 polecam zajrzeć do kajuty Sheparda i dokładnie przeszukać tamtejszą zawartość. Być może zawieruszył się tam nasz mały gryzoń?), który poszukiwał swojej miłości – Dynaheir, szalony duet Xzara i Montarona czy chociażby Khalida i Jaheirę, by zakręciła się łezka w oku. Śmiem twierdzić, iż w żadnej innej grze towarzyszące nam NPC-e nie były tak charyzmatyczne, jak w Baldur’s Gate właśnie.



Gra zasłynęła także za sprawą genialnej polonizacji, w której wziął udział nieśmiertelny Piotr Fronczewski, wcielając się w głównego narratora opowieści. Mówcie co chcecie, ale ten gość to klasa sama w sobie, a czytane przez niego kolejne wprowadzenia do rozdziałów budowały niesamowity klimat. Braku profesjonalizmu nie można zarzucić także reszcie aktorów – wszyscy spisali się wzorowo, przez co Baldur’s Gate stał się niedoścignionym wzorem dla późniejszych polonizacji.

Tak, jestem fanem tej gry, przeszedłem ją na milion możliwych sposobów, zainstalowałem mnóstwo modów w mniejszym bądź większym stopniu wpływających na tytuł i wybiłem tysiące gibberlingów. Po tym czasie muszę przyznać, iż nigdy nie dostaniemy drugiej takiej produkcji, wciągającej na setki godzin i urzekającej swoim światem. Oczywiście mamy Wiedźminy i Skyrimy, ale to już nie to samo. Era oldschoolowych cRPGów zakończyła się definitywnie. A tym, którzy z Baldur’s Gate nie mieli do czynienia, polecam odrobienie zaległości, bo wstyd nie znać tak wspaniałej produkcji.

Sprawdź także:

Baldur's Gate

Premiera: 23 grudnia 1998
PC

Tej gry nie trzeba przedstawiać! Baldur`s Gate jest tym dla graczy, czym "Matrix" i "Obcy: Ósmy pasażer Nostromo" dla kinomanów, czyli zupełnym przełomem w branży gier ko...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosAndziorka   @   01:20, 31.01.2012
Cytat: IgI123
może coś o Falloucie
Pytałam o Fallouta już kiedyś i ma być Szczęśliwy
0 kudosArkanx   @   09:23, 31.01.2012
Cytat: novy13
Mi też BG nie przypadł do gustu ale to tylko rzecz mojego gustu bo poprostu nie lubię w grach zarządzać drużynami tylko pojedynczym bohaterem. Pewnie dlatego też nie pograłem w takie wielkie gry jak Dragon Age i Neverwings Night 1 i 2 a próbowałem Smutny


Łączę się w bólu z Twoim problemem, też kiedyś miałem podobne odczucia. Zwłaszcza w kierunku Neverwings Night, chociaż ja czasem lubię tę grę nazywać Neverwinter Nights. Liczebność drużyny, którą przyszło kontrolować była zatrważająca...
0 kudosroxa175   @   09:30, 31.01.2012
Cytat: IgI123
albo Tormencie?

Był już jakiś czas temu Uśmiech
0 kudosRaaistlin   @   09:34, 31.01.2012
Torment był, Fallout będzie w tym tygodniu albo za tydzień. Przez sesję nie wiem, czy zdąże pograć, żeby jakiś fajniejszy tekst napisać. A nie chce tego robić z pamięci ;]
0 kudosjedrula86   @   15:34, 31.01.2012
Nie wiecie czy BG 1+2 działają bez problemów na WIn7 64bit?
0 kudosArkanx   @   20:25, 31.01.2012
jedrula, to pytanie nie powinno być zadane w dziale "Gierunkowskaz"?

Z tego co się orientuje ta raczej będziesz miał problemy, najlepiej byłoby zainstalować i pokombinować. Wiem, że na nowszych kartach GeForce występują problemy z "mgłą wojny", na tyle duże, że uniemożliwia dalsze granie. Czytałem, że można zainstalować NVFIXa: https://forum(...)4618&u=6 lub wyłączyć opcję "direct draw" w opcjach DirectX ale spowoduje jakieś inne problemy. W linku wyżej wszystko jest opisane.

Na forum Insimiliona jest dużo postów na ten temat: https://forum.insi.pl/search.php
Wpisz w wyszukiwarce Windows 7, powinno znaleźć coś mądrego.

Na oficjalnej stronie BioWare raczej nic pomocnego nie znajdziesz. Jedyne co wyszukałem to taka informacja: "We haven't tested these games on Win 7, but you might want to run in compatibility mode (right-click the game icon, click Properties, then click the Compatibility tab and set it for Win95/98). Also, right-click the game and set "Run as Admin"."

Jest jeszcze jedna opcja. Na GOGu obie części są w sprzedaży po $9.99 każda i są to wersje zoptymalizowane pod Windowsa XP, Vista, 7 (32 & 64bit) więc masz pewność, że nie będziesz miał żadnych problemów. Ale, niestety, pudełka z grą na półce wtedy nie postawisz.
0 kudosLordVetinari   @   18:29, 01.02.2012
Cholera. Przekonaliście mnie.
Bo wstyd się przyznać, ale... Nie grałem dotychczas. To jeden z tych klasyków, które z nieznanych przyczyn ominąłem. Biję się w pierś i obiecuje nadrobić.
0 kudosMarcus00   @   10:10, 02.02.2012
Ach, Baldur, swego czasu to było całe człowieka życie. Nie jakieś szkoły, sprawdziany czy "kruca, trza dorobić trochę, bo matuli do pierwszego nie starczy", tylko były te wszystkie dzieci Baala, Sarevoki i Zapomniane Krainy...
Muszę sobie go odświeżyć, bo mam tak podły nastrój, że nowsze gry nie pomogą...
0 kudosAntos_ze_spychowa   @   16:40, 05.02.2012
OMG!!! Jak sobie przypominam jak w to grałem, to mi się łezka w oku kręci...Gały mi wyłaziły Szczęśliwy
0 kudosguy_fawkes   @   17:09, 05.02.2012
Baldury znam tylko z opowieści, oczywiście pełnych pochwał. Sam nigdy nie miałem przyjemności w nie pograć, bo nie lubię cRPG'ów i całej otoczki fantasy. Z tego względu bardziej wolałbym nadrobić Fallouty, choć może i na Baldury kiedyś przyjdzie pora. W końcu trzeba samemu sprawdzić, dlaczego wszyscy tak je gloryfikują.... Uśmiech
0 kudosIgI123   @   22:43, 05.02.2012
W takim razie łap Fallouty, olej Baldury! Dumny Jak dla mnie, to dużo lepsze RPG, a sam powiedziałeś że nie lubisz otoczki fantasy. Post-nuklearna pustynia czeka. Uśmiech
0 kudoscia11   @   20:57, 06.02.2012
Te stare czasy z BG1 na 640x480 aż się łezka kręci Szczęśliwy
a teraz BG trillogy na viście na tych minimalnych 1024x768 Dumny
swoją drogą szkoda że dla ID nie zrobili modzika by pograć w jedyneczkę na silniku dwójki :/
0 kudosRaaistlin   @   16:36, 07.02.2012
BGT samo w sobie jest fajne, jednak silnik z dwójki wprowadzał pewne ułatwienia do jedynki. Np na samym początku gry wystarczyło nauczyć sie kilka czarow, by wbic ladne kilka tysiecy doswiadczenia i awansowac o 2-3 levele.
0 kudosSatarPL   @   14:38, 03.03.2012
Mnie nie bawią RPG w których kieruje się drużynom a nie pojedyńczyą postaciom ale bardzo mi się spodobał Bladur Gate.
0 kudossparrow1990   @   07:50, 05.06.2014
Gra legenda! Mój pierwszy cRPG do którego wracam nawet teraz. Spędziłem przy tej produkcji setki godzin. Świetna jak na tamte czasy grafika i genialna ścieżka dźwiękowa oraz polski dubbing, który moim zdaniem jest jednym z najlepszych w historii polonizacji. Jeśli ktoś nie grał w BG to niech schowa się ze wstydu.
Dodaj Odpowiedź