Kosmiczna odyseja a'la Lost Planet!


bigboy177 @ 00:24 27.09.2007
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Do napisania poniższego artykułu skłoniła mnie refleksja zrodzona w mojej głowie po spędzeniu kilku godzin w świecie gry Lost Planet. Mam nadzieję, że choć część z Szanownych Czytelników uzna go za ciekawy i Waszych umysłach również zrodzą się pytania oraz chęć znalezienia na nie odpowiedzi! Zapewne większość z Was zastanawiała się w pewnym momencie swojego bytowania czy istnieje życie poza ziemią – mnie takie myśli nachodziły wielokrotnie.

Do napisania poniższego artykułu skłoniła mnie refleksja zrodzona w mojej głowie po spędzeniu kilku godzin w świecie gry Lost Planet. Mam nadzieję, że choć część z Szanownych Czytelników uzna go za ciekawy i Waszych umysłach również zrodzą się pytania oraz chęć znalezienia na nie odpowiedzi!

Zapewne większość z Was zastanawiała się w pewnym momencie swojego bytowania czy istnieje życie poza ziemią – mnie takie myśli nachodziły wielokrotnie. Biorąc pod uwagę ilość gwiazd we wszechświecie, oraz fakt, że wokół sporej ich grupy krążą planety i księżyce; trzeba przyznać, że szansa na istnienie inteligencji gdzieś daleko od naszego błękitnego globu jest całkiem duża. Jestem nawet pewny, że gdybyśmy szperali wystarczająco daleko i dokładnie, wcześniej czy później udało by się naszym sondom i teleskopom zarejestrować jakiś rodzaj obcego życia.

Producenci filmów, pisarze oraz projektanci gier komputerowych bardzo lubią tematykę odległych planet oraz oczywiście znajdującego się na nich życia. Starają się oni snuć przed nami wizje przyszłego świata, kolonizacji nowych planet oraz co najważniejsze technologii potrzebnych do realizacji zamierzonego celu. Ludzi fascynuje nieznajome, nie ma więc nic dziwnego w tym, że tak bardzo pragniemy znaleźć na wszystko odpowiedź i poznać przyszłość obecnego świata. Setki nowych gier, książek oraz filmów starają się zaspokoić nasze zainteresowanie. Być może ten sposób na kolonizację okaże się zgodny z prawdą…?



Deweloperzy ze studia Capcom zauważyli w kosmicznych sagach ogromny potencjał i postanowili opracować strzelankę zatytułowaną Lost Planet. Akcja gry porywa nas daleko w przestrzeń kosmiczną, a dokładniej na planetę zwaną E.D.N. III. Podczas zwiedzania skutego lodem globu ludzie znaleźli na nim niezwykłą rasę obcych zwaną Akrid. Niestety jak to zwykle bywa, rozpoczęto eksploatowanie surowców naturalnych planety do własnych korzyści. Szybko okazało się, że zdecydowanie najbardziej wartościowym z nich jest energia termalna zawarta w ciałach kosmicznych stworzeń. Przy jej pomocy ziemianie zaczęli napędzać zaawansowane maszyny pozwalające przeżyć im w niezwykle mroźnym, a co za tym idzie niegościnnym klimacie. Technicy oraz inżynierowie opracowali mnóstwo nowoczesnych rozwiązań, wśród których najbardziej przydatne okazały się mechaniczne potwory zwane VS. Ludzie wsiadali do ich kabin i dysponowali sporym arsenałem środków do eliminowania obcych, a jak się później okazało również siebie nawzajem. Maszyny dysponujące tak wielkimi możliwościami powinny być wykorzystywane do budowania, nie niszczenia. Niestety natura ludzka po raz kolejny zmieniła coś pięknego i mającego na celu ułatwianie naszego życia, w narzędzia do jego odbierania! VS-y stanowiłyby świetną siłę roboczą i myślę, że były by trzonem ewentualnej eksploracji. Deweloperzy z Capcom wysnuli więc jak najbardziej realną wizję przyszłych mechanicznych potworów.

Prócz wspomnianych powyżej VS-ów naukowcy w świecie Lost Planet stworzyli jeszcze jedno sprytne rozwiązanie, wykorzystujące energię termalną zawartą w Akrid. Nielicznym wybrańcom z gatunku ludzkiego wszczepili w ciało tzw. harmonizery, których zdaniem było poprawienie cech fizycznych noszącej je osoby. Właściciel takiego gadżetu charakteryzuje się większą zręcznością, szybszym refleksem oraz znacznie poprawioną siłą. Niestety pośród wszystkich zalet, jest także jedna wada. Otóż harmonizer przez cały czas pochłania energię termalną i jedynym sposobem na poprawne jego funkcjonowanie jest ciągłe jej dostarczanie. To właśnie dzięki harmonizerowi nasz protegowany w Lost Planet jest tak uzdolnionym wojownikiem. Urządzenia takie jak harmonizer mogłyby bardzo pomóc ludziom w podbijaniu wcześniej niedostępnych terenów. Poprawiając ich cechy fizyczne czyniłyby z nich znacznie skuteczniejszych pracowników.

Trzeba przyznać, że rozwiązania wymyślone na potrzeby gry Lost Planet są bardzo nowatorskie i ciekawe. Niestety jakoś ciężko sobie wyobrazić sposób na wcielenie ich wszystkich w życie. Po pierwsze energia termalna zawarta w ciałach obcych byłaby bardzo ciężka do wydobycia. W grze po zabiciu oponenta wylewa się ona po prostu na ziemię i gromadzi w większe grupy. Nasz bohater podchodzi do miejsca jej skupienia i po prostu ją pochłania. W rzeczywistości wszelkie tego typu transmisje energii wymagałyby specjalnego ekwipunku i sporej ilości wolnego czasu. Myślę więc, że rozwiązanie tego typu jest czysto fikcyjne, przynajmniej w postaci jaką zaserwowali nam programiści z firmy Capcom. Nieco inaczej wygląda sprawa w przypadku mechanicznych potworów zwanych VS.



Ich budowa oraz następnie eksploatacja mogłaby znacząco pomóc w ewentualnej kolonizacji nowego świata. Ludzie mogliby wchodzić do tego typu maszyn i następnie wykorzystując specjalny system kontrolowania wspomagać pracę własnych mięśni. Nawet w dzisiejszych czasach mamy do czynienia z takimi rozwiązaniami. Są one póki co w fazie prototypów i służą głównie do wspomagania leczenia paraliżu. W przyszłości ich zastosowanie się jednak znacząco poszerzy i staną się nieodzownymi pomocnikami we wszelkich pracach. Tego jestem pewny, ciężko jednak na chwilę obecną prorokować kiedy dokładnie to nastąpi.

Wizja przyszłych kolonizacji w Lost Planet nie jest bardzo odległa od rzeczywistości. Ludzie są bowiem w stanie przeżyć nawet w najtrudniejszych warunkach, i szybko wykorzystać dostępne im surowce oraz technologię. Czy świat taki jak E.D.N. III jest realny i czy będą na nim istnieć równie egzotyczne stworzenia jak w grze…? No cóż, ciężko jest znaleźć jakiekolwiek potwierdzenie taj tezy można się jednak spodziewać, że wcześniej czy później rozpoczniemy eksploracje innych światów, a wizje przyszłości takie jak ukazana w Lost Planet stanowić będą dla nas inspirację!

Sprawdź także:

Lost Planet: Extreme Condition

Premiera: 21 grudnia 2006
XBOX 360, PC, PS3

Lost Planet: Extreme Condition to typowa gra akcji, pełna szybkiego biegania, strzalania do tysięcy przeróżnych stworów i zbierania coraz potężniejszych rodzajów broni. ...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?