RetroStrefa - Arcanum: Przypowieść o Maszynach i Magyi


Toddziak @ 12:36 17.11.2011
Alicja "Toddziak" Wojciechowska

Jak co czwartek, mamy dla Was kolejny artykuł z serii RetroStrefa, przybliżającej znane i lubiane klasyki, w które zagrywaliśmy się godzinami wiele lat temu. Pisanie o najlepszej grze komputerowej w dziejach wcale nie jest proste.

Jak co czwartek, mamy dla Was kolejny artykuł z serii RetroStrefa, przybliżającej znane i lubiane klasyki, w które zagrywaliśmy się godzinami wiele lat temu.

Pisanie o najlepszej grze komputerowej w dziejach wcale nie jest proste. Najlepszej oczywiście w subiektywnym ujęciu osoby piszącej, a jednocześnie jej ukochanej, co tylko utrudnia sprawę. No bo jak tu utrzymać recenzencką rzetelność, kiedy na klawiaturę aż się cisną same ochy i achy oraz słowo „wspaniały” wraz z synonimami odmienianymi przez wszystkie przypadki? Postaram się jednak powściągnąć entuzjazm i nie słodzić zbytnio, by czytelnicy po skończonej lekturze tej wspominki nie dostali próchnicy i nie zaczęli świecić na tęczowo. A więc tyle słowem wstępu, czas na tekst właściwy: „Arcanum: Przypowieść o Maszynach i Magyi wielką grą jest i basta!”

Zacznijmy może od prezentacji uniwersum gry. W zalewie mniej lub bardziej sztampowych pseudośredniowiecznych gier RPG, Arcanum swoją oryginalnością błyszczy jak halogen. Nieczęsto bowiem zdarza się, by świat fantasy wkroczył w erę rewolucji przemysłowej! Orki z karabinami, kolej żelazna przecinająca kontynent oraz gazowe latarnie są tu przeciwstawione magicznemu uniwersytetowi, wymyślnym potworom i elfickim rytuałom. Steampunk fantasy pełną parą! Konflikt pomiędzy magią, a technologią jest jednym z motywów przewodnich w Arcanum. Jedno nie może skutecznie współgrać z drugim, co rodzi mnóstwo konfliktów. Zdaje się, że czas magii przeminął i to w technologii leży przyszłość ludzkości i innych ras. Nic nie jest tu jednak tak proste i oczywiste.



W ten skomplikowany świat wchodzimy z hukiem. Dosłownie. Jako jedyny ocalały z katastrofy sterowca IFS Zefir, dostajemy od umierającego gnoma pierścień, który mamy oddać „chłopcu”. Niestety, nie dowiadujemy się nic więcej, gdyż nasz eks-współpasażer rychło opuszcza ten padół łez. Jakby konfuzji było mało, na miejscu zdarzenia pojawia się młody kapłan Virgil, twierdząc, że nasz bohater jest wcieleniem elfiego mędrca, którego czci kościół Panarii. A to tylko sam początek wielkiej intrygi, która zakręci się jak świński ogon i wywróci na lewą stronę, miotając bohaterem i jego wiernymi towarzyszami niemal po całym świecie Arcanum. Zwiedzimy królestwo na skraju upadku, miasto wśród drzew, przemysłowy moloch, krasnoludzkie podziemia i mnóstwo innych wyjątkowych miejsc. Oprócz bardzo ciekawego wątku głównego czeka na nas prawdziwa lawina questów pobocznych. Owszem, zdarzają się zadania oparte na schematach „przynieś, wynieś, zabij”, ale zdecydowana większość jest bardziej ambitna (chociażby quest z czaszkami bliźniaczek syjamskich albo kradzieżą szklanej kuli). Co więcej, da się je zwykle rozwiązać na różne sposoby. W zależności od tego kim jesteś i jakie posiadasz umiejętności, Twoja przygoda w Arcanum za każdym razem wygląda inaczej. Ta gra jest tak bogata, że nawet za kilkunastym przejściem można odkryć coś nowego. Nie bujam, stwierdzam z autopsji.

Sprawdź także:

Arcanum: Przypowieść o Maszynach i Magyi

Premiera: 22 sierpnia 2001
PC

Arcanum: Przypowieść o Maszynach i Magyi. Wyobraź sobie cudowne miejsce, w którym magia i technologia mają równą władze, a podróżnik może w rękę ująć pistolet lub ognisty...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosHieronimus   @   13:24, 17.11.2011
Dla mnie to właśnie Arcanum było Falloutem 3. Dziedziczy z niego co najlepsze i rozwija. Biedna Troika...
0 kudosRavnarr   @   13:34, 17.11.2011
Chciało by się sequelu, chciało... Aż dziwne, że to chyba jedyna gra w steampunkowym świecie. I dlatego taka niezwykła.
0 kudossilverkin   @   15:37, 17.11.2011
Potwierdzam, gra jest fantastyczna. Mi też bardzo się podobała ścieżka dźwiękowa.

0 kudosnovy13   @   17:35, 19.11.2011
Ja grę wspominam miło. Jedną z najdłuższych gier w jaką grałem. Co prawda po dojściu do końcowych etapów gry wywaliło mi save'y i już mi nie chciało się wszystkiego potarzać przez kolejne tygodnie Smutny
Można śmiało rzec że po F1, F2 i Arcanum nic nie wyszło na podobnym klimacie i poziomie Smutny
0 kudosMarcus00   @   20:06, 19.11.2011
Cieszę się, że wielu o tej grze pamięta. Jest naprawdę tego warta, można w to ciągle i bezustannie grać. Śmiem twierdzić, że jest lepsza od samego Baldura.
Toddziak, ja też nie umiałbym obiektywnie ocenić tej Gry(nie gry, Gry). Po prostu ona jest genialna!
0 kudosToddziak   @   22:18, 19.11.2011
Cytat: Marcus00
Śmiem twierdzić, że jest lepsza od samego Baldura.


Nie mogłabym się zgodzić bardziej Uśmiech
0 kudosLuksib   @   12:58, 20.11.2011
Przymierzałem się do tej gry ale nie wciągnęła mnie. Nie wiem, może to przez grafikę. Jednak upływ czasu widać. Ale myślę, że spróbuję jeszcze raz w nią zagrać. Wiem, że Arcanum jest grą świetną i aż żal przegapić taki tytuł. Spróbuję.
0 kudosMarcus00   @   19:19, 20.11.2011
Naprawdę warto się przełamać. Jak już wsiąkniesz, to nie będziesz mógł się wyrwać. Ja wczoraj właśnie zacząłem grać wspomnianym ogrem. Przygłup, jakich mało! Pokręcony
PS. Toddziak, byłaś zawsze po stronie magii czy technologii? Jak dla mnie, to magia lepsza! Diabelski pomysł
0 kudosToddziak   @   19:59, 20.11.2011
Cytat: Marcus00
PS. Toddziak, byłaś zawsze po stronie magii czy technologii? Jak dla mnie, to magia lepsza! Diabelski pomysł


Magia FTW! Szczęśliwy
Kilka "krzywd" i każdy oponent uciekał z płaczem.
0 kudosMarcus00   @   20:01, 20.11.2011
A poza tym to technologię mam na co dzień...
Porządny czar to jest coś, nie jakieś karabinki.
A pamiętasz to nawiązanie do Billa Gatesa? Ten Gilbert Bates...?
0 kudosToddziak   @   20:12, 20.11.2011
Jasne, Gilbert Bates i Cedric Appleby Puszcza oko
Arcanum miało generalnie sporo easter eggów, jak chociażby wioska Smurfów albo dwugłowa krowa w muzeum Uśmiech
Ach, ta gra nie przestaje mnie zachwycać Zawstydzony
0 kudosMarcus00   @   16:16, 21.11.2011
Świetną rzeczą jest jest wszystkie wyłapać, to daje po prostu masę radochy. Cool
0 kudosalex_anderson   @   08:10, 23.11.2011
Bardzo dobra i nie powtarzalna. Brak teraz takich gier, wszystko co było dobre w pierwszej dekadzie 21 wieku, powoli umiera śmięrcią naturalną. Seria Jagged Alliance, Fallout, Baldur's Gate, to już nie te same gry.
0 kudosAndziorka   @   15:03, 23.11.2011
Pamiętam tą grę, pamiętam. Może i bym wróciła do niej Dumny
0 kudosMarcus00   @   17:34, 23.11.2011
Cytat: alex_anderson
Bardzo dobra i nie powtarzalna. Brak teraz takich gier, wszystko co było dobre w pierwszej dekadzie 21 wieku, powoli umiera śmięrcią naturalną. Seria Jagged Alliance, Fallout, Baldur's Gate, to już nie te same gry.

Dlatego musimy o nich pamiętać. Póki pamiętamy, te gry istnieją wraz z nami.
Dodaj Odpowiedź