Heroes VI - fajne, czy niefajne?


Raaistlin @ 12:35 07.11.2011
Wojciech "Raaistlin" Onyśków

Emocje po premierze Might & Magic: Heroes VI (czy Wam to przekręcanie znanych tytułów też jakoś nie leży?) pomału opadają, zagorzali fani wymaksowali wszystkie kampanie, reszta i tak już tego nie zrobi, tak więc można bliżej przyjrzeć się całej grze z poziomu… no właśnie, z poziomu kogo? Początkowo chciałem ponarzekać jako fan i zagorzały zwolennik trzeciej części, ale schemat ten jest tak przestarzały i nudny wręcz, że zaniechałem tego procederu.

Emocje po premierze Might & Magic: Heroes VI (czy Wam to przekręcanie znanych tytułów też jakoś nie leży?) pomału opadają, zagorzali fani wymaksowali wszystkie kampanie, reszta i tak już tego nie zrobi, tak więc można bliżej przyjrzeć się całej grze z poziomu… no właśnie, z poziomu kogo? Początkowo chciałem ponarzekać jako fan i zagorzały zwolennik trzeciej części, ale schemat ten jest tak przestarzały i nudny wręcz, że zaniechałem tego procederu. Poza tym, niektóre elementy najnowszych Hirołsów są naprawdę dobre, więc narzekanie byłoby na siłę i bez sensu. Potraktujcie zatem poniższą opinię jako słowo człeka, który zawieszony jest gdzieś pomiędzy fenomenalną trójką, a całkiem niezłą piątką (tfu, a kysz!, precz czwarta część!).


Więcej filmów z Might and Magic: Heroes VI


Dzieło węgierskiego studia można w zasadzie określić jako postępującą ewolucję i – niestety – przystosowanie do standardów dzisiejszych czasów. Narzekanie na jakość i prostotę aktualnych gier to materiał na pracę magisterską, stąd też pozostawię je sobie na później. Przyjmijmy zatem założenie, iż gry są po prostu łatwe, większość z nich przechodzi się sama, a perełki typu Dark Souls uważane są za zbrodnię na ludzkości, a przynajmniej na graczach, bo wymagają od nas jakichkolwiek umiejętności. Cóż, nie każdy urodził się w Japonii/Korei, a na ramieniu ma wytatuowanego Protossa. W takim świecie należy umiejscowić Might & Magic: Heroes VI – tytuł, który nigdy nie aspirował do miana tego najtrudniejszego, ale z drugiej strony od zawsze był oldschoolowy. No właśnie, ile staroszkolnej krwi pozostało po transfuzji Węgrów? Niewiele, ale ta nowa w sumie też jest całkiem słodka.



Żeby nie bawić się w zbytnie krążenie wokół tematu, to, co mi się podoba i to, co niestety mnie nie przekonało, wydzieliłem na dwie grupy. Weźcie pod uwagę, iż nie jest to recenzja, stąd dywaguję nad konkretnymi aspektami, olewając zupełnie inne, z teoretycznego punktu widzenia ważniejsze – nad nimi mędrkował mój imiennik w naszej recenzji.

Co mi się podoba:

- Kampania podzielona została na poszczególne nacje. Oczywiście na początku wypada przejść samouczek, który w zasadzie może aspirować do miana osobnej kampanii (przede wszystkim ze względu na jego długość), jednak w dalszym ciągu możemy wybrać każdą dostępną rasę. Fajnie, nie każdemu musi się uśmiechać grać ludźmi – przetrawić ten szlachetny, słodki klimat to nie lada wyzwanie dla osobników lubujących się w bardziej mrocznych aspektach – czyt. mnie. Stąd też od razu wystartowałem z historią Nekropolii, by przejąć kontrolę nad ukochanymi szkielecikami. Nie pamiętam dokładnie, jak to było w Heroes of Might and Magic V, ale zdaje się, iż należało tłuc kampanie po kolei – beż możliwości wyboru. Swoją drogą, każda misja trwa ładnych kilka godzin – przejście całej gry jest zatem zadaniem długoterminowym. Co się chwali, jeśli uwielbiamy te klimaty, a przeszkadza, gdy chcemy sobie pyknąć od czasu do czasu - wszak tacy ludzie także lubią poznawać zakończenia gier.



- Pole bitwy kontynuuje zmiany zawarte w piątce i wciąż podzielone jest na kwadraty, a nie heksy. Malkontenci narzekają na takie rozwiązanie sprawy – w sumie z teoretycznego punktu widzenia możliwości taktyczne są przez to ograniczone – tylko teoretycznie. W praktyce wszystko wychodzi inaczej. Węgrowie dodali specjalne punkty na mapie, które wpływają na naszych żołdaków – pozytywnie bądź też negatywnie. Skały czy też jakiekolwiek mury dodają nam trochę obrony, posążki i kapliczki często i gęsto decydują o naszej inicjatywie, a fosa skutecznie zniechęca nas do szturmowania fortecy. Niby nie ma tego dużo, ale mimo wszystko możliwości taktycznych mamy więcej, niż chociażby w sławetnej trójce. Fajnie także, iż nie zrezygnowano z bezpośredniego udziału naszych bohaterów w bitwie. Co prawda animacje trochę zepsuto (w piątce herosi walczący wręcz przebiegali przez pole walki i tłukli ze swojej ogromnej broni, tutaj strzelają z cholera wie czego), ale ogólny udział doświadczonego herosa potrafi przynieść wymierne korzyści. Dodatkowo, każda nacja ma swoją umiejętność specjalną, z której warto korzystać podczas starcia. Ludzie dla przykładu posiadają tymczasową niewrażliwość na ciosy, nekromanci z oczywistych względów wskrzeszają poległe wojsko.

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosMicMus123456789   @   14:43, 07.11.2011
Te "wspomagacze" podczas bitwy kojarzą mi się z King's Bounty. Co do walki bohaterów w piątce nie wszyscy walczyli wręcz część też strzelała czy to z łuku czy z ręki jak Agrael. Największy minus gry jak dla mnie to mniej surowców i ekran miast :/ Na siłę bym dorzucił kontrolę terenu. Mnie to się średnio podoba, ale co by o grze nie mówić wypadało by zagrać Uśmiech
Ps: Czwórka AŻ tak zła nie była ;)
0 kudosgracz12543   @   15:05, 07.11.2011
co wy czwórka była fajna Uśmiech co do reszty całkowicie się zgadzam Uśmiech
0 kudosexvoctur   @   11:43, 08.11.2011
Zgadzam się z ludźmi powyżej, IV miała nawet swoje uroki, a co do VI - pogram to ocenie Uśmiech
0 kudosnovy13   @   16:25, 08.11.2011
W pełni się zgadzam z redaktorem. Szczególnie jeśli chodzi o strefy panowania nad kopalniami. Troche kicha. Gra rzeczywiście troche za łatwa. Na poziomie normalnym nie ma na mnie cwaniaka. A nowa rasa mi się podoba i jak wiemy nie wszystki jednostki tej rasy są zupełnie nowe. Ogólnie gra bez większego szału ale jednak jak się zacznie to naprawdę ciężko zakończyć lepiej wogóle nie zaczynać jeśli się nie ma więcej czasu niż godzinka Dumny
0 kudosgracz12543   @   17:25, 08.11.2011
czyli normalny heroes-złodziej czasu
0 kudosCzesiuGM   @   20:42, 08.11.2011
Rozpoczynając swoją przygodę w Heroes VI miałem w głowie zapowiedzi twórców, że szósta będzie duchowym spadkobiercą 3, tylko z kilkoma nowymi rozwiązaniami i lepszą grafiką. Po odpaleniu tytułu, byłem nieco zdziwiony. Pierwsze, co rzuca się w oczy i o czym pisze Wojtek, to miasta. Przyznam, pierwsze wrażenie - tragedia. Jednak z biegiem czasu coraz bardziej zaczynało mi się to podobać. Strasznie skróciło to grę, bo nie musimy już klikać na kilka różnych ikon, aby w końcu rekrutować wojsko. Tutaj wystarczą 3 kliknięcia i mamy zwerbowane jednostki. Ja jako gracz, który nie ma już tyle czasu na gry co kiedyś, bardzo cieszę się z tego rozwiązania. Co prawda gra straciła na uroku, jednak nie jest to takie zło, jakby mogło się wydawać.

Druga sprawa o której piszecie moje miśki to kopalnie. To rozwiązanie również przypadło mi do gustu. Fakt, jak pisał Wojtek nie ma już tej wojny podjazdowej. Ok, rozumiem, ale zawsze to ja byłem jej ofiarą Szczęśliwy Grając z komputerem na najwyższym poziomie trudności miałem spore problemy z tym, że odbijał mi po kolei kopalnie, gdzie ja skrywałem się w zamku, ponieważ moje siły były mniej liczne. Uznacie mnie za nooba itp, ale po prostu tak było i mnie to niemiłosiernie wkurzało Dumny

Długość kampanii jak najbardziej mi odpowiada, nowa nacja także, bo jak mówiłem W Akcji! feudalna Japonia to moje zamiłowanie. Jedyne, nad czym ubolewam to to, iż nie ma czegoś takiego jak w trójce w przypadku Nekropolii, że przy pewnej umiejętności dostawaliśmy szkielety po wygranej bitwie. Boli Smutny Ogólne wrażenie? Bardzo dobra gra. Ideału nie ma, ale spędziłem przy niej już ok 30-40 godzin i żadnej nie żałuje Uśmiech
0 kudosLehita   @   20:58, 08.11.2011
I Ci co jeszcze nie grali a narzekają , niech z tego postu powyżej wezmą sobie do serca te spostrzeżenia bo to szczera prawda Uśmiech
0 kudosgracz12543   @   17:20, 09.11.2011
nawet najlepsze argumenty nie przemówią do największych fanów (czytaj maniaków) trójki. Smutny W sumie każdy heroes był dobry szóstka kultywuje ten chlubny zwyczaj Uśmiech więc zawodu nie ma Uśmiech
0 kudosSavatin   @   23:56, 09.11.2011
Osobiście zgadzam się z Wojciechem co do aspektów które są na "minus", dlaczego cudzysłów - ponieważ swoją drogą uproszczenia tak jak już wyżej wymieniono sprawiają iż starsi wyjadacze nie posiadający zbyt dużo czasu który mogą przeznaczyć na grę dają im (nam) możliwość rozegrania sobie chociażby scenariusza w dużo krótszym czasie aniżeli miało to miejsce w trójce czy czwórce. Mimo że sam po dziś dzień wracam do pierwszych części herosów to VI po pewnym czasie gry zrobiła na mnie dobre wrażenie, wszak występują tutaj zabiegi w stylu Disciples jak to opisałem już w poprzednim temacie dotyczącym herosów to nawet settlersi poszli w w kierunku podboju wydzielonych terenów (wiecie o czym mówię) i każda gra bez wyjątku, czy to strzelanki (które swoją drogą od lat prą w kierunku rozgrywki sieciowej) czy inne gatunki gier coraz to bardziej naciskają na tryby sieciowe i moim zdaniem w dobie obecnej "sieciowości" jest to dobry zabieg bo prędzej czy później nie każdy będzie miał czas aby przysiąść z kumplami i pograć w trybie hot seat a zawsze można się połączyć i śmignąć po sieci przy okazji osiągnąć co nieco czy też wykorzystać zdobyte umiejętności aby urozmaicić rozgrywkę. Stąd apeluję do hejterów i fanów 3 aby wzięli pod uwagę tych kilka aspektów czy to dotyczących gry czy rozgrywek w dobie obecnych czasów bo w końcu "nie taki diabeł straszny"... dziękuję i życzę dobrej nocy bo trzeba za 4h wstać do pracy
0 kudosCzesiuGM   @   00:04, 10.11.2011
Pamiętaj, że możesz edytować swoje posty i lepiej tak je poprawiaj, bo moderatorzy mogą się przyczepić Dumny
0 kudoskobbold   @   14:17, 11.11.2011
Z kontynuacjami zawsze jest problem, z jednej strony "zmarnowałem" niezliczoną ilość godzin przy 3 i nie sądzę aby którakolwiek część ją przeskoczyła(dwóch ideałów być nie może ;) ), z drugiej grając w betę grało mi się całkiem przyjemnie(pomijając bugi) i też było ciągle "jeszcze tylko jedna tura". Recenzje wprawdzie nie zachęcają do zakupu po obecnej cenie, ale jak wyjdą odpowiednie poprawki i gra będzie tańsza a najlepiej wydana w pakiecie z dodatkami wtedy się pewnie skuszę.
Dodaj Odpowiedź