Seria Battlefield w pigułce - część 2


bigboy177 @ 20:18 26.10.2011
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Wczoraj podzieliłem się z Wami pierwszą częścią artykułu zawierającego historię serii Battlefield. Zawarłem w nim pierwowzór, jak również dwie kolejne edycje oraz opublikowane do nich dodatki.

Wczoraj podzieliłem się z Wami pierwszą częścią artykułu zawierającego historię serii Battlefield. Zawarłem w nim pierwowzór, jak również dwie kolejne edycje oraz opublikowane do nich dodatki. W drugiej części postaram się przybliżyć kolejne, w tym unikatowe Battlefield 2142 oraz konsolową wersję Battlefield 2.



Rozpocznę właśnie od wydanego pod koniec 2005 roku Battlefield 2: Modern Combat, które jest pierwszą grą z serii, dedykowaną konsolom. Do tej pory wszystkie części trafiały tylko na komputery osobiste, gdzie miały swoją społeczność fanów oraz ustabilizowaną pozycję lidera. Na nieznanym terenie DICE robiło swoje pierwsze kroki i choć gra nie była zła, nie dorównywała też komputerowym odpowiednikom. Ale po kolei.

Po pierwsze, produkcja zawiera kampanię dla pojedynczego gracza i nie mam tutaj na myśli jedynie garści mapek w trybie skirmish, a faktycznie realny wątek fabularny, w którym kolejno następujące po sobie zadania mają jakiś tam sens. Wszystko brnie, jak zwykle, do tego, aby powstrzymać okrutnych terrorystów przed wystrzeleniem rakiet z głowicami nuklearnymi – chyba nikt nie spodziewał się czegoś innego, prawda? Ostatecznie gracz wygrywa i ratuje świat przed zagładą. Tryb fabularny nie jest na pewno szczególnie odkrywczy i porywający, ale nikt takowego się nie spodziewał. Głównym daniem jest przecież multiplayer.

Ten przypomina to, do czego zdążyliśmy przywyknąć. Mamy w sumie dwa modele zabawy. Pierwszym jest Conquest – sztandarowy tryb serii oraz Capture the Flag, znany z wielu innych sieciowych strzelanek. W pierwszym mamy za zadanie przejąć i utrzymać jak najwięcej punktów kontrolnych, jednocześnie obniżając liczbę ticketów naszego przeciwnika. Te maleją gdy oponent respawnuje, ale nie dzieje się to zawsze w stałej ilości. Znikające tickety zależne są bowiem od tego, ile drużyna oponenta ma zajętych punktów strategicznych. Drugi model zabawy jest typowym Capture the Flag, polegającym na tym, aby podkraść flagę przeciwnika i przenieść ją do swojej bazy, jednocześnie pilnując własnej. Rozgrywka banalnie prosta, ale trzeba przyznać, że oferuje sporo przyjemności.



Stron konfliktu jest trzy. Wybieramy spośród NATO, Chin i MEC. Nie można jednak toczyć bojów w dowolnych kombinacjach, albowiem MEC i Chiny nigdy nie stają naprzeciw siebie. Zawsze tłucze się z nimi biedne NATO. Frakcje posiadają charakterystyczne uzbrojenie oraz jednostki. Do zabawy przystępuje maksymalnie 24 żołnierzy, a ich osiągnięcia zapisywane są w ogólnodostępnym rankingu. Podobnie jak to miało miejsce w PeCetowym Battlefield 2, gracze gromadzą doświadczenie, które jest następnie wymieniane na rangi, odznaczenia oraz nowe uzbrojenie. Tytuł okazał się solidną strzelanką sieciową, ale nie powalał kampanią dla jednego gracza. Wersje dla konsol poprzedniej generacji oferowały też przeciętną oprawę audio-wizualną – wiele gorszą od tej na PC. Dopiero debiut edycji dla konsoli Xbox 360 poprawił nieco sytuację, ale i tak nie było mowy o zachwytach. Finalnie uważam, że Modern Combat nie zrobił takiej furory, na jaką liczył deweloper.

Po nim przyszła kolej na Battlefield 2142, które, jak tytuł podpowiada, przenosi gracza w przyszłość. Produkt ponownie debiutuje tylko na komputerach osobistych pomijając konsole, na których w tym samym czasie sukcesy świętuje czwarta część serii Call of Duty, zatytułowana Modern Warfare.

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosczokczok   @   22:57, 26.10.2011
Właściwie wszystkie serwisy z branży milczą o szpiegostwie, jakie wyczynia EA. Ciekawe dlaczego? Mam nadzieję, że przy okazji BF3 napiszesz o Origin.
0 kudosseshs   @   23:28, 26.10.2011
Jakiś czas temu miałem program origin przez który pobrałem BF2 ale zaraz go usunąłem (oczywiście grać mogę nadal)bo na szczęście nie jest potrzebny do odpalenia gry po tym jak sam dowiedziałem się o tym co wyprawia EA. Mam już uraz do tej aplikacji i nie mam zamiaru z niej korzystać w przyszłości jeśli nic się nie zmieni.
Tu są dwa artykuły na ten temat:
ARTYKUŁ 1
ARTYKUŁ 2
Najgorsze co może być to działanie przez firmę na granicy prawa i próba ustanowienia własnego. Najlepiej by zmienili cały system prawny w państwie dopasowany pod własne interesy. Już nie chce mi się nawet wspominać o gównia*** centrum pomocy....ctrl+v (standardowa wklejka w mailu) i same problemy.
0 kudosjoker292   @   23:48, 26.10.2011
To pokazuje jakie "mózgi" siedzą w EA i jak myślą nad każdym posunięciem. Dobrze wiedzieli, że nikt nie czyta licencji i wykorzystali to skrupulatnie. Druga strona medalu, że jest to po prostu łamanie prawa w miarę legalny sposób. No niestety takie mamy czasy, człowiek człowiekowi robi pod górkę.
0 kudosczokczok   @   00:51, 27.10.2011
@seshs Zapewne nic się nie zmieni oprócz przeredagowania EULA kolejny raz. Mnie jedynie by zadowalało zrównanie zachowania Origin do Steam.
Cytat: joker292
Dobrze wiedzieli, że nikt nie czyta licencji i wykorzystali to skrupulatnie.

No, niestety nie do końca tak to wygląda. Pisałem wielokrotnie o praktykach EA na różnych forach i NIKT mnie nie poparł. Jak nie mam dziecięcego porno na dysku, to o co chodzi, spadaj, przestań nudzić. Pisałem w dyskusji nad BF3 na Wikipedii (https://en.wikipedia.org/wiki/Talk:Battlefield_3 - WHAT ABOUT SPYWARE?), że należy napisać o szpiegowaniu i właściwie zignorowano mnie. Zwyczajnie mało kogo to obchodzi.
Na Facesbuku (świetne miejsce na walkę z EA Uśmiech jest coś takiego: https://www.faceb(...)17735064 - warto się przyłączyć, nawet jeśli się nie ma tam konta, chociaż marnie to widzę aby to "ruszyło" EA z racji na "imponująca ilość wpisów.

Chciałem kupić BF3, ale jeśli nawet można sobie poradzić z odcięciem Origin (są sposoby...), to nadal zwlekam. Jakoś w żołądku mnie ściska, że miałbym przyłożyć rękę do upowszechniania praktyk EA.
0 kudosFox46   @   20:58, 27.10.2011
Nooo to dopiero Frosbite był ich własnym silnikiem. Fajnie to wszystko napisane pamiętam jak mój brat się zachwycał BF 2142 Dumny
0 kudoswojdas   @   16:14, 31.10.2011
Oj fajnie grało się w Battlefield 2142 ;p
Dodaj Odpowiedź