realme GT 7 - test. Rekordowo wydajny akumulator i nie tylko...

Nieco ponad miesiąc temu na stronie opublikowaliśmy dla Was test niedrogiego, ale całkiem wydajnego smartfona realme 14 5G. Ze względu na to, że artykuł cieszył się sporą popularnością, postanowiliśmy częściej napisać coś na temat urządzeń mobilnych. Tym razem przybywamy ze sprzętem nieco droższym, albowiem do testów otrzymaliśmy realme GT 7 oraz realme GT 7T. Najpierw podzielimy się wrażeniami z korzystania z GT 7, a niedługo spiszemy też materiał dotyczący GT 7T. Koniecznie zerkajcie na nasze łamy, jeśli nie chcecie niczego przegapić, a tym razem wracamy do tematu.
realme GT 7 - specyfikacja techniczna:
- Procesor: MediaTek Dimensity 9400e;
- Układ graficzny: Immortalis-G720;
- Pamięć RAM: 12 GB;
- Pamięć wbudowana: 512 GB;
- Typ ekranu: Dotykowy, AMOLED;
- Częstotliwość odświeżania ekranu: 120 Hz;
- Przekątna ekranu: 6,78";
- Rozdzielczość ekranu: 2780 x 1264 pikseli;
- Rozdzielczość aparatu - tył:
- 50 Mpix - 2 sztuki;
- 8.0 Mpix - szerokokątny;
- Rozdzielczość aparatu - przód: 32.0 Mpix;
- Przysłona obiektywu:
- f/2.0 - tylny obiektyw;
- f/1.8 - tylny obiektyw;
- f/2.2 - tylny obiektyw szerokokątny;
- f/2.4 - przedni obiektyw;
- Zoom - kamera tylna: 2x zoom optyczny;
- Dodatkowe cechy aparatu:
- Wbudowana lampa błyskowa;
- Optyczna stabilizacja obrazu;
- Slow Motion;
- UHD 4K (do 120 kl./s);
- Rozdzielczość nagrywania wideo: UHD 8K;
- Łączność: 5G, Wi-Fi 7, NFC, Bluetooth 5.4;
- System nawigacji satelitarnej:
- GPS;
- Beidou;
- Galileo;
- GLONASS;
- QZSS;
- Złącza:
- USB Typu-C - 1 sztuka;
- Gniazdo kart nanoSIM - 2 sztuki;
- Czytnik linii papilarnych: W ekranie;
- Czujniki: Akcelerometr, zyroskop, zbliżeniowy; światła;
- Szybkie ładowanie: SuperVOOC;
- Moc ładowania: maksymalnie 120 W;
- Pyłoszczelność i wodoszczelność: IP69;
- Dual SIM: Dual SIM (nano-SIM / eSIM);
- System operacyjny: Android 15;
- Pojemność akumulatora: 7000 mAh;
- Gwarancja: 24 miesiące (gwarancja producenta).
realme GT 7 dostarczany jest w dość standardowym, jak na smartfona opakowaniu. Wewnątrz znajduje się trochę makulatury, kabel umożliwiający ładowanie urządzenia, szpilka do wysuwania slotu na kartę SIM, etui dla aparatu, a także sam aparat. Smartfon został oczywiście porządnie zabezpieczony na czas transportu, więc nie musicie się obawiać o to, że cokolwiek stanie się z nim, gdy będzie do Was podróżował. Nie ma niestety żadnej kostki do ładowania. Trzeba ją dokupić.
Telefon po wyjęciu z opakowania prezentuje się dobrze. Jest lekki, bo waży 206 gramów, a ponadto dość smukły. Jego wymiary to 162,4 x 76,1 x 8,3 mm (długość x szerokość x grubość). Do produkcji obudowy firma realme wykorzystała tworzywa sztuczne, włókno szklane oraz grafen. Zadaniem tego ostatniego jest sprawne oddawania ciepła powstającego wewnątrz obudowy. System opracowany przez realme jest podobno wyjątkowo skuteczny. Wielokrotnie lepiej radzić ma sobie od rozwiązań stosowanych u konkurencji Podczas korzystania z GT 7 nie zauważyłem, by miał jakiekolwiek problemy z wydajnością, ale throttling termiczny, gdy chipy dostawały w kość, niestety występował.
Jeśli chodzi o sam design oraz wygląd, to wiadomo, że są one kwestią gustu. Mi osobiście minimalistyczne plecki się podobają, aczkolwiek wyglądają nieco tanio, jak na urządzenie kosztujące 3199 złotych. Trzeba przyznać, że obudowy wykonane ze szkła robią lepsze wrażenie. Są bardziej premium i na pewno niełatwo je uszkodzić. Jak to będzie wyglądało w przypadku GT 7? Nie mam niestety pojęcia, bo z egzemplarzem testowym musiałem się obchodzić delikatnie. Z tego też powodu szybko na obudowę narzuciłem etui, które znajduje się w zestawie. Bez niego urządzenie jest zaskakująco śliskie, więc jest jeszcze jeden powód dlaczego warto je stosować.
Na koniec wyglądu ogólnego, wspomnę jeszcze, że smartfon kupicie w dwóch kolorach: IceSense Black (ten do nas przyszedł) i IceSense Blue. Niezależnie od tego, na który się zdecydujecie, możecie liczyć na wysoką odporność na kurz i wodę (IP69), trzy mikrofony (dwa na górze, jeden na dole), głośniki (do rozmów na górze oraz multimedialny na dole – oba tworzą setup stereo), czujnik podczerwieni, przyciski (do zasilania i do regulacji głośności), tackę na kartę SIM oraz port USB-C, służący m.in. do ładowania wbudowanego w aparat akumulatora o imponującej pojemności 7000 mAh.
Akumulator służy między innymi do tego, by zasilać jeden z najważniejszych elementów smartfona - ekran. Panel zastosowany w GT 7 to AMOLED o przekątnej 6,78 cala oraz rozdzielczości 2780 x 1264 pikseli. Jego odświeżanie to 120 Hz, aczkolwiek mówimy tu o odświeżaniu adaptacyjnym, działającym w zakresie od 1 do 120 Hz, zmiennym w zależności od tego, co aktualnie robimy. Panel ma też bardzo dobre zagęszczenie pikseli, bo wynoszące 450 ppi, wsparcie dla HDR10+ i Dolby Vision oraz 10-bitową głębię kolorów, co oznacza pełne (100%) pokrycie gamutu DCI-P3. Bardzo wysoka jest również jego jasność, bo regulować można ją w zakresie od 600 do 6000 nitów. Choć maksymalna wartość dotyczy 1-procentowego pokryciu ekranu, absolutnie nie mogę narzekać jasność rzeczywistą. Nawet w bardzo jasnym otoczeniu, zawartość ekranu jest dobrze widoczna. Na panel nałożono szkło ArmorShell, chroniące go przed zarysowaniami.
Skoro o ochronie mowa, realme zastosowało w GT 7 kilka sprytnych rozwiązań, dbających o nasz wzrok. Przede wszystkim mamy sprzętowe ściemnianie DC oraz przyciemnianie PWM o częstotliwości 2160 Hz, które ma poprawić nasz komfort. Do tego dochodzą jeszcze różne sprytne algorytmy tzw. „sztucznej inteligencji”, które analizują mruganie i ziewanie. Jeśli telefon uzna, że jesteśmy zmęczeni, zacznie zmieniać temperaturę kolorów i jasność, by chronić nasz wzrok i umożliwić nam dalsze bezpieczne korzystanie z urządzenia. Wszystkie funkcje - od automatycznego dostosowywania jasności, po adaptacyjne zmienianie kolorów - działają świetnie, a my dodatkowo sporo możemy samodzielnie zmienić, wybierając jasność, tryb kolorów, temperaturę kolorów, rozdzielczość ekranu, adaptacyjne odcienie (kolory na ekranie zmieniają się w zależności od światła otoczenia), a nawet częstotliwość odświeżania, która może być automatyczna, wysoka (120 Hz) i standardowa (60 Hz).
Pod ekranem jest ponadto optyczny czytnik linii papilarnych. Działa on całkiem nieźle, ale nie jest tak bezbłędny, jak czytnik ultradźwiękowy. Zdarzało mu się w około 10-20% nie rozpoznawać mojego palca. Dlaczego? Nie mam pojęcia. Specjalnie nawet zrobiłem skan po raz drugi i sytuacja nadal wyglądała tak samo. W realme 14 5G problem nie występował, więc tym bardziej mnie to zastanawia.
Idąc dalej, słów kilka na temat możliwości fotograficznych realme GT 7. W dzisiejszych czasach porządny smartfon musi robić porządne zdjęcia, a producenci prześcigają się w rozwiązaniach, które mają im zapewnić w tej kwestii prym. realme postawiło na 32 MP kamerkę przednią IMX615 (f/2.4, 0.8 μm), 50 MP (f/1.8, 1 μm) obiektyw główny Sony IMX906 z OIS (optyczna stabilizacja obrazu) i PDAF (zaawansowany autofocus), 50 MP teleobiektyw Samsung S5KJN5 (f/2.0, 0.64 μm) oraz 8 MP obiektyw ultraszerokokątny OmniVision OV08D10 (f2.2, 1.12 μm, 112°). Zestaw ten powinien sprawdzić się w przypadku większości użytkowników. Zdjęcia są ładne, wyraźne, kolorystycznie poprawne. Zerknijcie zresztą na załączone fotki. Są naprawdę porządne, zarówno przy braku, jak i włączonym zoomie optycznym (maksymalnie 2-krotnym).
Sam aparat obsługuje się łatwo i intuicyjnie. W dolnej części ekranu mamy kilka podstawowych trybów pracy, a po przejściu do pozycji „więcej”, widzimy kolejne (m.in. ultra night, panorama, PRO, wysoka rozdzielczość, ulica, pod wodą oraz skaner dokumentów). Na górze appki aparatu jest natomiast kilka skrótów, w tym szybkie włączanie i wyłączanie flasha, ustawianie ekspozycji, dwa tryby kolorystyczne (energiczny i jaskrawy), Livephoto oraz menu szybkiej konfiguracji, w którym są proporcje, samowyzwalacz, migawka AI, HDR oraz zdjęcia z interwałem. Wszystko łatwo dostępne i porządnie opisane.
W aplikacji aparatu są też oczywiście ustawienia dotyczące wideo. Możemy się tu pobawić głębią ostrości, trybami obrazu, włączyć retusz w czasie rzeczywistym, włączyć flash, zmienić ekspozycję, włączyć ultrastabilizację, włączyć HDR i wybrać parametry obrazu. Nagrywać można nawet w rozdzielczości 4K oraz z płynnością 120 klatek na sekundę. Przy czym włączenie Dolby Vision ogranicza nas do 4K @ 60 Hz, a jeśli postanowicie skorzystać z ultrastabilizacji, to będziecie musieli się zadowolić 1080p i 60 klatkami na sekundę. Wisienką na torcie ma być niby 8K i 30 FPS, ale tak po prawdzie… po co? Jakość nagrywanych materiałów oceniam dobrze, aczkolwiek nie idealnie, bo w ruchu pojawiają się czasem dziwne smużenia. Zresztą zerknijcie na załączone filmy.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler