Creative MUVO Flex - test. Niedrogi i dobrze brzmiący głośnik Bluetooth?

Sezon na rozmaite wypady można uznać za rozpoczęty, a w związku z tym w wielu domach trwają poszukiwania niewielkich i mobilnych głośników Bluetooth, które można wziąć ze sobą na ognisko, na spacer, na biwak, na kemping… w zasadzie wszędzie tam, gdzie nie jesteśmy w stanie korzystać z głośnika normalnych rozmiarów, tudzież zasilanego przy pomocy gniazdka elektrycznego. Jeśli właśnie czegoś takiego szukacie, to jest spora szansa, że Creative MUVO Flex został stworzony z myślą o Was. Czytajcie dalej nasz test, by mieć co do tego pewność.
Creative MUVO Flex - specyfikacja techniczna
- Rodzaj: Głośnik przenośny;
- Moc: 10W;
- Pasuje do: Urządzeń z Bluetooth;
- Złącze: USB-C;
- Zasilanie: Akumulatorowe;
- Pojemność Akumulatora: 1000 mAh;
- Czas pracy: Do 10 godzin;
- Bluetooth: Tak (wersja 5.3);
- Profile Bluetooth: A2DP, AVRCP oraz HFP;
- Asystenci głosowi: Asystent Google oraz Siri;
- Wbudowany mikrofon: Tak;
- Możliwość połączenia z kolejnym głośnikiem/głośnikami: Tak, wiele głośników (Auracast);
- Dedykowana aplikacja: Tak;
- Kolor: Szary;
- Wymiary: 90 x 76 x 42 mm;
- Waga: 198 g;
- Odporność na wodę i na pył: Stopień ochrony IP67;
- Wyposażenie:
- Instrukcja obsługi, przewód USB;
- Gwarancja: 24 miesiące.
MUVO Flex to nieduży i niedrogi głośnik Bluetooth. By wejść w jego posiadanie, wystarczy wyłożyć 149 złotych, czyli naprawdę niewiele. W zamian otrzymacie głośnik zapakowany w niewielką plastikową „wytłoczkę”, krótki kabel (zaledwie 60 cm) umożliwiający ładowanie wbudowanego w niego akumulatora oraz instrukcję obsługi. Poszczególne elementy zestawu fajnie zapakowano, a dzięki temu że opakowanie jest przezroczyste, od razu wiadomo, z którym wariantem kolorystycznym mamy do czynienia.
Głośnik, który otrzymaliśmy do testów jest – jak widać – szary, aczkolwiek szarość została lekko przełamana, rzekłbym, kolorem niebieskim. Stylistycznie mamy do czynienia z naprawdę przyjemnie wyglądającym sprzętem, dość mocno przypominającym produkt nieco innej popularnej marki. Gdyby kolor szary do Was nie przemawiał, MUVO Flex występuje też w kolorze czarnym.
Obudowa głośnika jest wykonana z tworzywa sztucznego, które pokryto siateczką z jakiejś tkaniny. Jakiej? Bardzo możliwe, że to nylon/poliester, aczkolwiek nie mam pewności. MUVO Flex ma na jednej ze ścian spore gumowe nóżki, co świadczy prawdopodobnie o tym, że powinien na nich spoczywać. Załóżmy, że tak jest, a wówczas od góry znajduje się wyłącznie logo firmy Creative. Z przodu jest niewielki przycisk umożliwiający włączanie i wyłączanie głośnika, z tyłu zaś mamy pasywny radiator podbijający basy. Ze strony prawej przewidziano kilka przycisków, a z lewej zaślepkę, pod którą ukryto port USB-C służący do ładowania akumulatora.
Design jest przyjemny i minimalistyczny. Jeśli chodzi o przyciski, pozwalają nam one zmieniać głośność, a także pauzować i wznawiać muzykę. Nie ma tu niestety żadnych skrótów, czyli np. przeskakiwania na kolejny/poprzedni utwór, a szkoda. Kilkakrotne wciśnięcie przycisku Pauzy/Play włącza tryb parowania z Bluetooth, co jest według mnie lekkim niedopatrzeniem. Zaletą jest natomiast obsługa technologii Auracast, która pozwala nam połączyć wiele głośników do pojedynczego źródła dźwięku. Nie tworzą one wówczas stereofonicznej pary, ale na pewno rozszerzają scenę.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler