Dreame L50 Ultra - test. Najlepszy robot sprzątający w swojej cenie?


bigboy177 @ 02:03 05.06.2025
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Dreame L50 Ultra to całkiem nowy robot sprzątający chińskiej spółki. Jest tańszy od swojego najbardziej zaawansowanego technologicznie brata, ale czy sprząta gorzej? O tym przekonacie się z naszego testu.

Kilka tygodni temu testowaliśmy dla Was najbardziej zaawansowany robot sprzątający firmy Dreame, a konkretnie X50 Ultra. Mimo że działał on wyśmienicie, potrafił przejść nawet 60-milimetrowe progi i  obniżyć czujnik LIDAR, by wjechać pod niskie meble, nie każdy ma budżet umożliwiający jego zakup. Na szczęście w ofercie Dreame są roboty odrobinę mniej zaawansowane technologicznie, ale tańsze. Jednym z nich jest L50 Ultra, który niedawno miał swoją premierę i który przyjechał do nas na testy.

Dreame L50 Ultra dociera do nas w sporym kartonowym opakowaniu, a w jego wnętrzu są skrzętnie poukładane i dobrze zabezpieczone elementy zestawu. W jego skład wchodzi przedłużenie wjazdu do stacji dokującej, niewielka buteleczka detergentu, instrukcja obsługi, dwa krążki mopujące, specjalna szczoteczka do czyszczenia podstawy stacji i robota, a także kabel zasilający, którego akurat na filmie zapomniałem pokazać. Do tego jest oczywiście sam robot, dodatkowo zabezpieczony na czas transportu oraz estetycznie wykonana stacja dokująca.

Po wyjęciu wszystkiego z opakowania, przejść trzeba krótki proces montażu i konfiguracji. Polega on na dołączeniu wjazdu, uzupełnieniu niewielkiego pojemnika na detergent, wlaniu czystej wody, umieszczeniu krążków mopujących w specjalnych uchwytach robota oraz usytuowaniu samego robota wewnątrz stacji dokującej. L50 Ultra się wówczas uruchomi, pozwalając nam go dodać do aplikacji Dreamehome, będącej centrum sterowania wszystkimi urządzeniami Dreame.

Po zainstalowaniu apki dodajemy robota, konfigurujemy Wi-Fi, bo musi mieć on dostęp do Internetu, po czym inicjujemy proces mapowania mieszkania lub domu. Warto uprzednio trochę sprzątnąć, pousuwać jakieś pudełka, podnieść zabawki itd. Robot potrafi je oczywiście omijać, ale mapowanie przebiegnie szybciej bez przeszkód, a ponadto L50 Ultra będzie miał kompletną mapę o możliwie jak największej powierzchni.

Mając mapę, warto ją zweryfikować i upewnić się, że wszystkie pomieszczenia zostały odpowiednio nazwane, a jeśli nie, można to od razu zmienić. W trakcie edycji łączymy i dzielimy ponadto pokoje, ustawiamy strefy zakazane i wirtualne ściany, a nawet określamy rodzaj i kierunek podłogi. W ustawieniach robota da się następnie włączyć, by jeździł on wzdłuż podłogi, co teoretycznie zapewnia lepsze rezultaty i chroni delikatniejsze rodzaje okładzin.

Po edycji mapy, dobrze jest jeszcze przejrzeć dostępne ustawienia. Wchodzimy w tym celu do aplikacji Dreamehome, przechodzimy do wybranego robota, a następnie włączamy konfigurację. Na samej górze mamy historię czyszczenia, ale tam akurat na początku będzie pusto. Poniżej jest harmonogram, który możecie ustawić od razu, by robot jeździł i sprzątał w wybranych godzinach.

Następna pozycja to nastawy dywanowe, czyli sposób w jaki robot ma czyścić dywany. Czy ma je w ogóle odkurzać, czy może pomijać albo całkowicie ignorować. Da się tu też włączyć sprzątanie krzyżowe, czyli dwa przejazdy, a także co robot ma robić z mopami. Może je bowiem tylko unieść, a może zostawić w stacji dokującej. Po wjeździe na dywan może też być wzmacniane ssanie, a biorąc pod uwagę imponującą moc robota, wynoszącą 19 500 Paskali, powinien on sobie poradzić bez problemów z wszelkimi nieczystościami.

Idąc dalej, kolejna sekcja poświęcona jest czyszczeniu podłogi. Ustawień jest tu zdecydowanie najwięcej. Możemy tu włączyć unikanie zderzeń, żeby robot jeździł ostrożniej. Jest też opcja powtórnego czyszczenia, gdy zamontowany w stacji dokującej czujnik zmętnienia wykryje wyjątkowo brudną wodę. Damy radę też nakazać robotowi ściąganie i zakładanie podkładem mopujących, czyszczenie wzdłuż podłogi oraz dynamiczne czyszczenie przeszkód. Polega ono na tym, że robot sprawdza dwukrotnie miejsca, do których wcześniej nie mógł dojechać. Spróbuje jeszcze raz je wyczyścić pod koniec sesji.

Mi osobiście najbardziej podobają się ostatnie opcje dostępne w ustawieniach dotyczących czyszczenia podłóg. Pierwsza to rozpoznawanie plam, a druga to podnoszenie mocy ssania w przypadku jakiś większych cząstek. Do rozpoznawania plam robot wykorzystuje sztuczną inteligencję oraz czujniki zamontowane z przodu, w tym kamerę. Jeśli zauważy coś rozlanego, sprytnie podniesie szczotkę główną i szczotkę boczną, by tylko mopować. Przejedzie obszar krzyżowo, pojedzie wyprać mopy, a potem wróci i będzie kontynuował normalne sprzątanie. Fajnie działa to też dla brudu sypkiego, jak np. fusy z kawy, mąka czy ziarenka. Gdy L50 Ultra je dostrzeże, podniesie mopy i wykorzysta wyłącznie szczotki, by na sucho sprzątnąć. Także i w tym przypadku ogarnie brudny obszar krzyżowo.

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
1 kudosBarbarella.   @   09:30, 05.06.2025
Jedno jest pewne. Pani Big Boyowa żyje jak królowa. Nie kiwnie palcem przy sprzątaniu a wszystko lśni czystością. A jak Big Boy będzie testował roboty kuchenne to już w ogóle leżycho cały dzień. Szczęśliwy