Teufel Real Blue NC3 - test. Świetne słuchawki stały się jeszcze lepsze?

Jakość dźwięku słuchawek – ze względu na to, że testowałem wcześniejszy model Real Blue NC – nie była dla mnie żadnym zaskoczeniem. Inżynierowie firmy Teufel postanowili nie eksperymentować i dlatego profil dźwiękowy jest bardzo podobny. Podobny, ale nie identyczny. Mam wrażenie, że nieco mocniej postanowiono podkreślić środek, a delikatnie przytłumiono górę. Bas jest taki, jak był. Dynamiczny, ciepły, czysty, responsywny i powiedziałbym rozrywkowy. Środek jest mocniej wyeksponowany, przez co utwory rockowe i metalowe brzmią odrobinę agresywniej, ale brak tonów wysokich sprawia, że całość jest jakby stłumiona. Z tego powodu zaraz po uruchomieniu słuchawek wskoczyłem do korektora i podbiłem górę, dzięki czemu udało mi się uzyskać bardzo w porządku brzmienie. Jedne z najlepszych, jakie oferują słuchawki poniżej 1000 złotych. Real Blue NC3 kupicie za 999 zł, gdy są wycenione normalnie, a podczas promocji nawet kilka stów taniej.
Scena dźwiękowa jest dość szeroka, ale mam wrażenie, że trochę zbyt mocno skupiona na środku. Wokal jest przez to w centrum. Świetnie słyszalny i wyeksponowany, ale całej scenie brakuje czasem powietrza - szczególnie w przypadku kawałków przepełnionych mocnymi riffami, jak Awaken od Breaking Benjamin. Możliwe jednak, że to kwestia dodatkowej korekty pasm, bo ogólnie jest naprawdę porządnie. Głośno, równo, dynamicznie. Jak wspomniałem, jedne z najlepszych słuchawek w tej cenie, z jakich korzystałem. Fantastycznie sprawdzają się bez jakiego grzebania w POPie, R’n’B, Dance’u i innych tego typu gatunkach.
W kontekście tego, co napisałem powyżej zawodzi natomiast nieco aktywna redukcja szumów. ANC działa tu w trzech trybach: redukuje szumy, podbija otoczenie, podbija rozmowy lekko ściszając przy okazji muzykę. Do trybu ambient nie mam kompletnie żadnych zastrzeżeń, ale redukcja mogłaby być lepsza. Słuchawki pasywnie wycinają ze 20% tego, co do nas dociera, a włączenie ANC usuwa kolejne 40-50% tego, co zostało, ale mogłoby być lepiej, bo jednak zarówno w pociągu, restauracji, jak i po prostu podczas spacerów słychać sporo tego, co dzieje się dookoła. Gdy jednocześnie dość głośno słuchamy, problemu nie ma, ale podczas cichszego odtwarzania muzyki niechciane dźwięki docierają niestety do naszych uszu.
Testy słuchawek Real Blue NC3 trwały w moim przypadku mniej więcej dwa tygodnie, a w tym czasie ładowałem je tylko jeden raz, na samym początku. Pod koniec testów akumulator był prawie rozładowany, bo zostało mu tylko 13% energii, ale stoper wskazywał, że w sumie słuchałem 54 godziny i to na dość wysokiej głośności i z włączonym ANC. Bez ANC i ciszej pewnie przekroczyłbym 100 godzin, ale akurat tego nie testowałem. Moim zdaniem 50-60h podczas normalnego użytkowania w różnych warunkach to zdecydowanie bardzo dobry wynik!
Pomijając ANC, które mogłoby być lepsze, nie jestem w stanie wskazać żadnych istotnych uchybień w przypadku Real Blue NC3. Firma Teufel postawiła na ewolucję projektu i nie zmieniała elementów, które działały już w przypadku poprzedniej generacji. Z tego względu upgradu posiadaczom wcześniejszego modelu bym nie polecał, ale jeśli szukacie słuchawek Bluetooth do 1000 złotych, to właśnie je znaleźliście. Świetne wykonanie, wysokiej jakości dźwięk, odpowiednia głośność, wydajny akumulator, twarde etui, łatwe transportowanie, atrakcyjna cena… czy można chcieć czegoś więcej? Naprawdę polecam!
Plusy: | Minusy: | ![]() |
|
|
Sprzęt na testy dostarczyła firma Teufel.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler