MOVA 600 - test. Na takiego robota koszącego czekałem!


bigboy177 @ 15:36 19.05.2025
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

MOVA 600 to zaawansowany robot koszący, który po prostu działa. Bez kabli, bez stacji GPS. Szybko, sprawnie i skutecznie. Dlaczego? O tym w niniejszym teście.

Firma MOVA wkroczyła na polski rynek z przytupem, oferując wiele innowacyjnych i zaawansowanych technologicznie urządzeń wspomagających nas podczas codziennych obowiązków. Na naszym portalu opublikowaliśmy już m.in. testy robota sprzątającego P50 Ultra, odkurzacza pionowego K30 Mix, potrafiącego również mopować, oraz szczoteczki sonicznej Fresh Pro. Tym razem chcielibyśmy Wam przybliżyć robota koszącego MOVA 600. Czy warto zdecydować się na jego zakup? Kiedy to zrobić? Czy poradzi sobie on z każdym trawnikiem? Pod koniec testu wszystko powinno być jasne.

MOVA 600 to jeden z dwóch robotów koszących chińskiej spółki (drugi to MOVA 1000, którego test będziemy mieć za jakiś czas). Dociera on do nas w sporym i dość ciężkim opakowaniu, a w jego wnętrzu znajduje się nie tylko robot koszący, ale również specjalny parking, pełniący rolę ładowarki, kilka wkrętów, przy pomocy których parking przytwierdzamy do podłoża, zasilacz, szczotka do czyszczenia sensora LIDAR, dodatkowe ostrza do koszenia oraz trochę makulatury, ułatwiającej konfigurację robota.

MOVA 600 - specyfikacja techniczna


  • Rodzaj kosiarki: Robot koszący;
  • Materiał obudowy: Tworzywo sztuczne;
  • Kolor: Szaro-czarny;
  • System koszenia: 3 ostrza tnące;
  • Stacja dokująca / ładowarka: Tak;
  • Akumulator w zestawie: Tak;
  • Maksymalne nachylenie terenu: 45%;
  • Regulacja wysokości koszenia: Tak;
  • Zakres regulacji wysokości koszenia: 20 - 60 mm;
  • Wyznaczanie obszaru koszenia: Bezprzewodowo (wirtualnie);
  • Zalecana powierzchnia: 600 m2;
  • Sterowanie smartfonem: Wi-Fi oraz Bluetooth;
  • Aplikacja do sterowania: MOVAHome;
  • Poziom hałasu: 60 dB;
  • Blokada na kod PIN: Nie;
  • Załączona dokumentacja:
    • Instrukcja obsługi w języku polskim, Karta gwarancyjna;
  • Pojemność akumulatora: 2,5 Ah;
  • Standard pyłoszczelności / wodoodporności: IPX6;
  • Funkcje:
    • Automatyczne ładowanie;
    • Wiele stref koszenia;
    • Zabezpieczanie przed kradzieżą;
    • Harmonogram pracy;
    • Czujnik deszczu;
    • Czujnik podnoszenia;
    • Czujnik wykrywania przeszkód;
  • Gwarancja: 24 miesiące.

By przygotować urządzenie do pracy, znaleźć trzeba dla niego odpowiednie miejsce. Zaczynamy od zamocowania stacji dokującej. Warto w tym momencie zwrócić uwagę na to, że robot potrzebuje trochę miejsca z boków oraz przed stacją. Za nią może być nawet ściana. Stację dokującą ustawiamy na względnie wyrównanym podłożu, a potem przytwierdzamy dołączonymi wkrętami. W sumie korzystamy z wkrętów sześciu, ale w zestawie są dwa dodatkowe, gdyby np. podczas wkręcania któryś się złamał. Do tego jest jeszcze klucz imbusowy, służący do „kręcenia”.

Stację dokującą zasilamy 10-metrowym kablem, który zakończony jest specjalną wtyczką. Z jej pomocą łączymy się z zasilaczem, który – rzecz jasna – należy podłączyć do gniazda 220V w naszym domu. Połączenie powinno być w takim miejscu, by nie działały na nie warunki atmosferyczne. Sam kabel zasilający - poza połączeniem - może leżeć gdzieś na ziemi, przy obrzeżu itd. Osobiście poprowadziłem go tak, by nie przeszkadzał kosiarce i nie uległ uszkodzeniu. Gdybyście chcieli, możecie go też umieścić w specjalnym peszlu/arocie, zakopać w ziemi i w ten sposób doprowadzić do robota. Nie mam pojęcia niestety czy kabel zasilający da się przedłużyć, bo nie przeprowadziłem obliczeń związanych ze spadkiem napięcia, a zatem pamiętajcie o tym, by wystarczyło Wam wspomniane 10 metrów.

Wracając do procesu przygotowywania robota, po przytwierdzeniu stacji dokującej, montujemy specjalny zderzak, przy którym znajdują się styki ładujące kosiarkę. Jest tu też miejsce, w którym umieszczamy delikatną szczoteczkę, mającą na celu czyszczenie i ochronę czujnika LIDAR odpowiadającego za nawigację. Mimo że w trakcie testów szczoteczka sprawowała się nieźle, zalecam okazyjne ręczne czyszczenie kopułki, byście mieli pewność, że wszystko działa tak, jak powinno (co jakiś czas trzeba w ogóle przeprowadzać konserwację robota, o czym poinformuje nas dedykowane mu oprogramowanie). Na koniec pozostaje już tylko umieścić robota w stacji dokującej i poczekać, aż zakończy się ładowanie wbudowanego w niego akumulatora.

Sam robot MOVA 600 wykonany został bardzo estetycznie i solidnie. Jego obudowa jest zrobiona z dość grubego i sztywnego tworzywa sztucznego, które w większości jest matowe. W górnej części znajduje się klapka skrywająca kilka podstawowych przycisków, przed nią jest czujnik LIDAR wykorzystywany do skanowania otoczenia, a za nią duży przycisk STOP, dzięki któremu kosiarkę możemy awaryjnie zatrzymać, by np. ją gdzieś przenieść albo usunąć coś, co utrudnia jej pracę.

Z przodu robota są styki umożliwiające jego ładowanie oraz zderzak. Z tyłu jest sporych rozmiarów rączka, dzięki której urządzenie możemy przenosić, gdyby zaszła taka potrzeba. Od spodu są natomiast dwa duże kółka napędowe, wzbogacone sporym bieżnikiem, dwa mniejsze kółka usytuowane bliżej przedniej części robota oraz kosisko, do którego zamontowane są trzy ostrza koszące. MOVA 600 wygląda naprawdę estetycznie. Przypomina trochę sportowy samochód i jestem przekonany, że będzie wzbudzał spore zainteresowanie wśród sąsiadów.

By uruchomić kosiarkę, trzeba ściągnąć klapkę ukrytą za czujnikiem LIDAR. Znajdziecie pod nią kilka przycisków oraz dwa przełączniki w formie pokręteł. Tym większym regulujemy wysokość koszenia w zakresie od 20 do 60 milimetrów. Mniejsze służy natomiast do włączania i wyłączania kosiarki – trzeba je oczywiście przestawić na pozycję włączoną, jeśli chcecie by robot mógł pracować. Prócz pokręteł są cztery przyciski oraz kilka diod, informujących nas o stanie pracy urządzenia oraz ewentualnych problemach. Przyciski służą do tego, by rozpoczynać koszenie, wstrzymywać i wznawiać pracę kosiarki, wysyłać urządzenie do stacji dokującej i np. usunąć blokadę, która włącza się automatycznie, gdy kosiarka straci styczność z podłożem. By ją odblokować, trzeba dwukrotnie szybko wcisnąć przycisk OK. Bez tego będzie ona unieruchomiona i nie powróci do koszenia.

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
1 kudosBarbarella.   @   15:53, 19.05.2025
O rany. Zaczynam nabierać ochotę żeby sobie kupić rezydencje z ogroooomnym trawnikiem. W środku będzie sprzątał Dream X50 Ultra a ja na leżaczku będę leniwie patrzeć jak na zewnątrz kosi Mova 600. A nad domem i mną czuwa monitoring Tapo C 460 z podłączonym karabinem maszynowym.Szczęśliwy Jutro losowanie Lotto to zobaczymy. Dumny