Razer Blackshark V2 X Quartz - test. Niedrogie, ale dobre słuchawki gamingowe


bigboy177 @ 17:21 04.05.2025
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Razer Blackshark V2 X Quartz to niedrogie przewodowe słuchawki dla graczy. Rozważacie ich zakup? Przeczytajcie nasz test.

Ostatnio testowane przez nas zestawy słuchawkowe najczęściej były bezprzewodowe. Tym razem mamy coś przewodowego. Razer Blackshark V2 X Quartz to zestaw względnie niedrogi, bo kosztujący mniej więcej 270 złotych. Czy warto tyle na niego wydać? Jakiej jakości dźwięku można się spodziewać? Odpowiedź znajdziecie w teście. Do jego lektury zatem serdecznie zachęcam.

Razer Blackshark V2 X dla PlayStation na rynku występuje w dwóch wariantach kolorystycznych: białym oraz różowym. My do testów otrzymaliśmy słuchawki różowe, ale pamiętajcie, że modele różnią się między sobą tylko kolorem. Wszystkie parametry w ramach specyfikacji technicznej są takie same, niezależnie od tego, na jaką stylistykę się zdecydujecie. Nie ma nawet tak naprawdę znaczenia, czy kupicie wersję z dopiskiem PlayStation, czy nie (są tu dwa dodatkowe kolory: czarny i zielony). Słuchawki korzystają z połączenia kablowego zakończonego wtyczką jack 3,5 mm. Są zatem kompatybilne z każdym urządzeniem, mającym tego typu wyjście.

Razer Blackshark V2 X Quartz - specyfikacja techniczna


  • Łączność: Przewodowe;
  • Kolor: Różowy;
  • Waga: 240 g;
  • Budowa słuchawek: Nauszne, zamknięte;
  • Składana konstrukcja: Nie;
  • System audio:
    • Stereo 2.0;
    • Wielokanałowy 7.1 - wirtualne (trzeba dokupić kartę USB);
  • Redukcja hałasu: Pasywna;
  • Średnica membrany: 50 mm;
  • Pasmo przenoszenia słuchawek: 12 ~ 28000 Hz;
  • Impedancja słuchawek: 32 Ω;
  • Czułość słuchawek: 100 dB;
  • Regulacja głośności: Tak;
  • Wbudowany mikrofon: Posiada, przy słuchawce;
  • Odłączany mikrofon: Nie;
  • Charakterystyka mikrofonu: Jednokierunkowy, kardioidalny;
  • Pasmo przenoszenia mikrofonu: 100 ~ 10000 Hz;
  • Czułość mikrofonu: -42 dB;
  • Złącze: Mini-jack 3,5 mm;
  • Długość kabla: 1,3 m;
  • Odłączany kabel: Nie;
  • Kompatybilność:
    • Windows;
    • Mac OS;
    • Nintendo Switch;
    • Xbox One;
    • PlayStation 4;
  • Połączenie z konsolą: Przewodowo - mini-jack 3,5 mm;
  • Materiał nauszników: Pianka, skóra ekologiczna oraz tkanina;
  • Dodatkowe informacje:
    • Regulowany pałąk;
    • Pianka memory w nausznicach;
    • Przełącznik wyciszania mikrofonu;
    • Ruchomy mikrofon;
    • Redukcja szumów otoczenia w mikrofonie;
  • Gwarancja: 24 miesiące (gwarancja producenta).

Opakowanie słuchawek Razer Blackshark V2 X Quartz jest wykonane estetycznie, ale ze względu na to, że mówimy o modelu „dedykowanym” PlayStation, jego kolorystyka różni się od standardowej. Zamiast zieleni i czerni, mamy biel i błękit. Z przodu jest oczywiście wizerunek zestawu, a w prawym dolnym rogu logo PlayStation. Wewnątrz opakowania znalazły się dobrze zabezpieczone na czas transportu słuchawki, woreczek do ich transportowania oraz nieco makulatury. Niczego innego nie ma.

Design Razer Blackshark V2 X Quartz jest charakterystyczny dla całej serii Blackshark (opracowanej na podstawie słuchawek pilotów śmigłowca Black Shark, to tak przy okazji). Mamy więc dość sporych rozmiarów kopułki, które połączono ze sobą elastycznym i umożliwiającym regulację pałąkiem. Nauszniki przymocowane są do pałąka przy pomocy dwóch cienkich drutów, a pomiędzy nimi jest kabel zapewniający wbudowanej wewnątrz elektronice zasilanie.

Całość prezentuje się bardzo estetycznie i jest zrobiona z niezłej jakości materiałów. Fajnie połączono też różowe tworzywo i szare gąbki. Spasowano je idealnie, dzięki czemu zestaw wygląda naprawdę ciekawie. Plusik projektantom daję też za to, że miękkie wyściełanie zastosowano zarówno w dolnej, jak i górnej części pałąku. Dzięki temu nie mamy wrażenia obcowania z konstrukcją budżetową, mimo że w rzeczywistości słuchawki są raczej z tej niższej półki cenowej – przynajmniej, gdy mówimy o brandach typowo gamingowych.

Na obu nausznikach znajdują się delikatne szare gąbki, zapewniające zestawowi pasywną izolację. Pokryto je dwoma rodzajami materiałów, różniącymi się fakturą oraz właściwościami. Ten od strony naszej twarzy to jakaś tkanina. Jest ona cienka i delikatna, przez co nie przegrzewa uszu. Ten z boku to eko-skóra, która powinna wydłużyć żywotność nauszników. Rozmiar gąbek sprawia, że nie drażnią małżowin usznych, ale niestety nie leżą one tak, jakbym sobie tego życzył. Odrobinę odstają po prostu w górnej części, bo muszle w zbyt małym zakresie odchylają się od pionu. Osoby o mniejszych głowach, mogą nieco na dopasowanie narzekać.

Wracając do samych kopułek, na lewej jest mikrofon, kabel zasilający, przycisk umożliwiający wyciszenie mikrofonu oraz potencjometr, którym możemy regulować głośność. Kabel jest elastyczny, ale dość krótki, bo ma zaledwie 1,3 m długości. Mikrofon łatwo do siebie dopasować, bo jest na elastycznym wysięgniku. Ani on, ani kabel nie jest niestety odłączany. Uszkodzenie ich wiąże się z koniecznością wymiany całego zestawu.

Z Razer Blackshark V2 X Quartz korzystałem przez mniej więcej dwa tygodnie, a w tym czasie podłączałem je zarówno do komputera, jak i konsol PlayStation 5 oraz Switch. Komfort oceniam ogólnie dobrze, bo słuchawki są lekkie i nigdzie nas nie gniotą. Nie czuć, że mamy coś na głowie, przy czym odrobinę odstają w górnej części gąbek. Po pewnym czasie do tego się co prawda przyzwyczaiłem, ale – jak wspomniałem – osoby o mniejszych głowach mogą mieć z tym problem. By go nie było, muszle musiałyby się mocniej odchylać do wewnątrz. Jakieś inne mankamenty? Kabel mógłby być dłuższy… Reszta jest w porządku. Dobry komfort, niezła jakość wykonania, nietypowa stylistyka, prosta obsługa – wszystko na plus.

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?