MOVA P50 Ultra - test. Niedrogi i skuteczny?


bigboy177 @ 17:12 15.04.2025
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

P50 Ultra to nowy robot sprzątający marki MOVA. Jak radzi sobie ze sprzątaniem? Czy warto zdecydować się na jego zakup?

Marka MOVA specjalizuje się w produkcji sprzętu AGD, a w jej ofercie znajdują się m.in. roboty odkurzające oraz odkurzacze pionowe (zarówno zwykłe, jak i mopujące). Ze względu na to, że lubimy od czasu do czasu sprawdzić rozwiązania typu smart home (rynek ten prężnie i dynamicznie się ostatnio rozwija), a nasz test odkurzacza Dreame L20 Ultra Complete cieszył się sporym zainteresowaniem, przygotowaliśmy kolejny tego typu materiał. Jest on związany z robotem sprzątającym MOVA P50 Ultra, który niedawno trafił do sprzedaży, a który idealnie przyda się teraz, gdy w Waszych domach i mieszkaniach trwają wiosenne porządki.

MOVA P50 występuje w dwóch wariantach: Ultra oraz Pro Ultra. My do testów otrzymaliśmy pierwszy, nieco tańszy i odrobinę mniej zaawansowany. Różni się on od Pro Ultra m.in. mniejszą ilością czujników odpowiadających za detekcję przedmiotów na drodze robota. Nie posiada też kamery, przy pomocy której droższy robot robi zdjęcia, by następnie poinformować nas w aplikacji MOVAHome o znalezionych na podłodze przedmiotach. Różnice istotne, ale z drugiej strony cena MOVA P50 Ultra jest sporo niższa od ceny MOVA P50 Pro Ultra. Jeśli budżet macie ograniczony, tańszy wariant robota może okazać się dla Was idealny. Nasz test, mamy nadzieję, pomoże Wam w podjęciu dobrej decyzji zakupowej.

Robota kupujemy w sporych rozmiarów i dość ciężkim opakowaniu. Wewnątrz niego jest kilka mniejszych pudełek, co możecie zobaczyć też na załączonym unboxingu, a w każdym inne elementy zestawu. W sumie w opakowaniu są specjalne mopy, przedłużenie wjazdu do stacji dokującej, kabel zasilający, robot MOVA P50 Ultra oraz sama stacja dokująca dla niego. W stacji są dwa pojemniki na wodę (brudną i czystą), worek na nieczystości, które trafiają tam z pojemnika wewnątrz odkurzacza, miejsce, w którym można zamontować pojemnik na detergent (w P50 Ultra trzeba go dokupić) oraz tarka służąca do czyszczenia mopów. W stacji dokującej są też styki służące do ładowania akumulatora robota (jego pojemność to 5200 mAh), kanały odprowadzające nieczystości oraz wężyk, który doprowadza do zamontowanego w robocie pojemnika wodę. Woda ta jest następnie wykorzystywana do utrzymywania odpowiedniej wilgotności mopów.

Dzięki stacji dokującej robot jest w zasadzie autonomiczny. Rozpoczynając korzystanie z zestawu decydujemy gdzie stację chcemy postawić, podłączamy do niej zasilanie, umieszczamy wewnątrz robota, aby rozpoczął proces ładowania, a prócz tego napełniamy wodą biały pojemnik. Do pojemnika można dolać polecany przez MOVA detergent (niewielką ilość) albo dokupić specjalny pojemnik dedykowany detergentowi. Jego ceny niestety nie udało mi się ustalić, bo w sklepie MOVA go w tym momencie nie ma. Dlaczego? Kiedy się to zmieni? Nie mam pojęcia, ale jeśli się to zmieni, będziemy Was informować.

Wracając do tego, dlaczego stacja dokująca zapewnia robotowi autonomiczność, wszystko rozbija się o jego sposób sprzątania. Robot siedzi w stacji dokującej i ładuje akumulator. Gdy wydamy mu polecenie sprzątania, czyści (lub nie) mopy, a następnie wyjeżdża z doku i rozpoczyna ogarnianie całego domu/mieszkania, wybranych pomieszczeń lub wybranego obszaru. Robi to wedle naszych poleceń, po czym wraca do stacji dokującej, opróżnia pojemnik na nieczystości, przepiera ponownie mopy i – jeśli nie skończył – wraca do sprzątania. My na koniec musimy tylko pamiętać o opóźnieniu pojemnika na brudną wodę i ewentualnie wymianie worka lub – po dłuższym czasie – materiałów eksploatacyjnych. Robot naprawdę nie wymaga zbyt intensywnej i częstej obsługi. Suszy sobie nawet mopy – i to ciepłym powietrzem – aby w mieszkaniu czy domu nie rozchodził się nieprzyjemny zapach.

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
1 kudosBarbarella.   @   19:19, 15.04.2025
Sam zrobiłeś ten filmik. Super. Widzę że dość ładnie posprzątał no i Cię nie zaatakował bo z tymi urządzeniami o wysokiej autonomii to nigdy nie wiadomo. Ale ta cena? Ło matko. Rozumiem że kupowanie tańszych, budżetowych sprzętów nie ma sensu więc jednak pozostanę przy ręcznym sprzątaniu. Przynajmniej kicia nie będzie się stresować.
0 kudosbigboy177   @   23:01, 15.04.2025
Cytat: Barbarella.
Sam zrobiłeś ten filmik. Super. Widzę że dość ładnie posprzątał no i Cię nie zaatakował bo z tymi urządzeniami o wysokiej autonomii to nigdy nie wiadomo.
Dzięki... staram się coś tam podziałać z innymi rzeczami/materiałami, bo ileż można pisać. A robot dość spokojny, tylko kablami się żywi Szczęśliwy

Cytat: Barbarella.
Ale ta cena? Ło matko. Rozumiem że kupowanie tańszych, budżetowych sprzętów nie ma sensu więc jednak pozostanę przy ręcznym sprzątaniu. Przynajmniej kicia nie będzie się stresować.
Czy warto tańsze? Myślę, że tak, tylko trzeba zaakceptować pewne ich ułomności. Trochę gorsze wyszukiwanie drogi. Mniejszą ilość czujników. Konieczność czyszczenia mopów na własną rękę. Do odkurzania się jednak nawet roboty za połowę ceny względnie nadawać powinny. Może coś takiego wpadnie na testy, to dam znać Uśmiech
0 kudosBarbarella.   @   09:00, 16.04.2025
Na Allegro mogłabym wziąć tę wersję Pro Ultra na raty, 15 rat 0% po 226 zeta, Szczęśliwy Dopóki jest promocja.

1 kudosbigboy177   @   15:39, 18.04.2025
Cytat: Barbarella.
Na Allegro mogłabym wziąć tę wersję Pro Ultra na raty, 15 rat 0% po 226 zeta, Szczęśliwy Dopóki jest promocja.
W mojej opinii warto. Jak się nie chce latać samodzielnie z odkurzaczem/mopem, to fajna rzecz. Ja wolę oglądać serial/film/zagrać, niż 2 godziny co 2/3 dni poświęcać na sprzątanie. Egzemplarz, który kupiłem do siebie do domu, L20 Ultra Complete (test jest też na MG) ma już za sobą coś około 5100 minut sprzątania, co daje jakieś 85 godzin. Prawie 4 dni zaoszczędzone przez mniej więcej 3 miesiące. Po roku będzie to już prawie 2 tygodnie Uśmiech A prawda jest też taka, że ostatnio, przez testy, jeździ mniej. Bo pierwsze prawie 3500 minut zrobił w pierwszy miesiąc Uśmiech Jakby nie miał "konkurencji", to pewnie więcej by miał godzin za sobą.
0 kudosBarbarella.   @   18:23, 18.04.2025
Oj żebyś wiedział jak mnie ten zakup kusi bo nie cierpię tracić czasu na sprzątanie ale niestety podłoga to tylko część mieszkania, fakt że się najbardziej brudzi ale gdyby jeszcze taki robot potrafił ścierać kurze z mebli, myć okna, sprzątać kuwetę kici to wtedy nie miałabym żadnych oporów żeby kupić. Uśmiech
Dodaj Odpowiedź