Creative Aurvana Ace Mimi - test. Brzmią lepiej niż niejedna droższa konstrukcja!

Na naszej stronie mieliśmy już dla Was testy dwóch zestawów słuchawek z serii Aurvana od firmy Creative. Przybywamy z trzecim. W nasze ręce wpadły słuchawki Aurvana Ace Mimi, które pod wieloma względami podobne są do setów wcześniejszych, a najważniejszą nowością jest wsparcie dla technologii opracowanej przez firmę Mimi. O co dokładnie chodzi? Czytajcie dalej, a niebawem wszystko stanie się jasne.
Aurvana Ace Mimi to słuchawki typu true wireless, czyli mamy do czynienia z konstrukcją całkowicie bezprzewodową. W skład zestawu wchodzi etui pełniące przy okazji funkcję ładowarki, dwie douszne słuchawki, woreczek do przechowywania etui, nieco makulatury oraz krótki kabel umożliwiający ładowanie etui. Warto tu podkreślić, że ładowanie kablowe nie jest jedynym, jakie oferuje konstrukcja firmy Creative. Możliwe jest też ładowanie indukcyjne z wykorzystaniem ładowarki zgodnej ze standardem Qi.
Aurvana Ace Mimi - specyfikacja
- Styl noszenia: Dokanałowe;
- Typ produktu: Słuchawki bezprzewodowe
- Łączność: Bluetooth 5.3;
- Wodoodporność (stopień ochrony IP): IPX5;
- Zakres temperatury roboczej: 0 - 45°C;
- Zalecane użycie: W ruchu, praca i nauka, filmy i muzyka;
- Czas pracy przy korzystaniu z akumulatora:
- Do 7 godzin po naładowaniu (ANC wył.);
- Do 28 godzin działania łącznie (ANC wył);
- Typ akumulatora:
- (Jedna słuchawka) Akumulator litowo-jonowy x 1 – 52 mAh;
- (Etui ładujące) Akumulator litowo-jonowo-polimerowy x 1 – 470 mAh;
- Typ ładowania:
- USB typ C;
- Ładowanie bezprzewodowe kompatybilne z Qi;
- Mikrofony:
- Czułość na poziomie 1 kHz: -38 dBV/Pa;
- Asystent głosowy: Siri, Asystent Google;
- Typ: Wielokierunkowy MEMS x 3 (na słuchawkę);
- Przetworniki:
- Pasmo przenoszenia: 5 - 40,000 Hz;
- Typ: xMEMS Solid-state x 2;
- Typ: Dynamiczny x 2;
- Rozmiar: 10 mm (Dynamic Driver);
- Kodeki bezprzewodowe: AAC, SBC, LC3, LDAC;
- Profile: HFP (profil głośnomówiący), (A2DP) Advanced Audio Distribution Profile, (AVRCP) Audio/Video Remote Control Profile, HSP (profil zestawu słuchawkowego), TMAP, PBP;
- Częstotliwość robocza: 2402–2480 MHz;
- Zasięg działania: Do 10 m.
- Redukcja szumów: Tak, hybrydowa;
- Gwarancja: 2-letnia.
Jeśli chodzi o jakość wykonania całego zestawu, a przede wszystkim etui oraz budsów, nie mam żadnych zastrzeżeń. Firma Creative poszła w dobrej jakości tworzywo sztuczne, dzięki czemu zarówno etui, jak i słuchawki powinny dość długo wyglądać należycie. Na etui – w przedniej jego części – znalazło się logo Aurvana. Od spodu jest przycisk umożliwiający resetowanie zestawu, gniazdo USB-C, a także niewielka dioda, informująca nas o stanie naładowania akumulatora etui. W górnej części etui jest natomiast klapka, którą uchylamy, by mieć dostęp do samych słuchawek. Klapka pracuje płynnie, ale delikatnie się giba na boki. Na miejscu utrzymują ją magnesy, które mogłyby być odrobinę mocniejsze. Z drugiej strony w trakcie testów nie zdarzyło mi się, aby klapka otwarła się samoczynnie, więc wszystko wskazuje na to, że są odpowiednio silne. Same budsy w specjalnie przygotowanych otworach także utrzymywane są przez magnesy i również nie zdarzyło mi się, by wypadły… mimo że próbowałem i to dość intensywnie.
Budsy zrobiono z takiego samego tworzywa sztucznego, jak etui… oba elementy dopasowano też kolorystycznie, więc już na pierwszy rzut oka widać, że mamy do czynienia z zestawem. Same budsy są niewielkie i lekkie. Mają nieduży trzon, a gumki, które mają za zadanie uszczelnienie połączenia ucho-słuchawka możemy wybrać spośród pięciu rozmiarów. Jedne są fabrycznie założone, a cztery kolejne znajdują się w pudełku ze słuchawkami. Mi osobiście spasowały te fabryczne, bo leżały bardzo dobrze (wyśmienicie uszczelniając kanały uszu i oferując niezłe pasywne odcięcie od zewnętrznego świata), niemniej opcji do wyboru jest na tyle dużo, że każdy znajdzie coś dla siebie. Dzięki temu z budsów korzysta się komfortowo i absolutnie nie czuć, że mamy coś w uszach. Pomaga w tym niewielki trzon oraz bardzo dobrze wyprofilowana część dedykowana przetwornikom. Nie zauważyłem także problemów z wypadaniem słuchawek, gdy jadłem czy rozmawiałem. Trzeba się postarać, by je wyciągnąć. Same z siebie się nie wysuną.
A skoro o przetwornikach mowa, nie mogę nie wspomnieć o tym, że wewnątrz każdej słuchawki Aurvana Ace Mimi znajdują się przetworniki xMEMS. Te wyjątkowe przetworniki półprzewodnikowe odpowiadają za możliwie jak najwierniejszą reprezentację tonów wysokich oraz średnich, a w połączeniu z klasycznymi dynamicznymi przetwornikami niskotonowymi, tworzą pełną detali scenę – tak to przynajmniej wygląda w teorii, ale o samej jakości dźwięku słuchawek napiszę za moment. W każdej słuchawce są ponadto mikrofony MEMS umożliwiające nam prowadzenie rozmów oraz dodatkowe mikrofony odpowiadające za aktywną, hybrydową redukcję szumów.
Pisząc hybrydową, mam na myśli to, że ANC działa w dwóch trybach. W jednym odpowiada za wycinanie niechcianych dźwięków w restauracji, w centrum miasta, w autobusie czy w pociągu; a w drugim wzmacnia wszystko to, co dzieje się dookoła. Tryb ambient, czyli ten drugi, przydatny jest m.in. wtedy gdy chcemy z kimś porozmawiać albo usłyszeć jakiś komunikat. Przełączanie pomiędzy nimi zrealizowano albo za pomocą dedykowanej aplikacji albo przy pomocy odpowiedniego gestu (dwukrotne dotknięcie lewej słuchawki). Wszystkie gesty rozpisane zostały w instrukcji obsługi oraz w aplikacji Creative, a fabryczne ustawienia możemy oczywiście zmodyfikować. Osobiście wolę co prawda „ściskane” sterowanie, bo dotykowym zdarzało mi się wydawać polecenia, których tak naprawdę nie chciałem, ale w Aurvana Ace Mimi działa to wszystko dobrze. Preferencje to preferencje i tyle.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler