Inwazja: Bitwa o Los Angeles - recenzja filmu


Zidan @ 23:05 18.03.2011



Teraz można zacząć się zastanawiać, czy całokształt ratuje militarny aspekt produkcji, który w końcu był dość silnie promowany. Ba – twórcy wręcz kazali nam myśleć, że mamy do czynienia z jakimś Helikopterem w Ogniu, tyle że z kosmitami w roli „złych”. Zwiastuny faktycznie mogły podziałać na wyobraźnię, dając nadzieję na widowiskowe i realistycznie przedstawione sceny batalistyczne, co rzeczywiście byłoby pewną nowością dla tego typu obrazów. Rzecz jasna tak pięknie nie jest, a wszelkie starcia z kosmitami prezentują się co najwyżej przyzwoicie, a to i tak tylko w niektórych przypadkach. Pierwsze fragmenty filmu ukazujące obcych bezwzględnie niszczących Los Angeles, robią naprawdę dobre wrażenie i dają nadzieję na coś faktycznie nowatorskiego.



Zadowolenie jednak szybko minie i już przy pierwszej lepszej okazji wychodzi na jaw, że twórcom pomysły na spektakularne starcia skończyły się zanim jeszcze na dobre zagościły w ich głowach. Po pierwsze, samej akcji tak naprawdę nie ma zbyt dużo. Owszem – dość częstym widokiem będzie zniszczona panorama Los Angeles, na której w oddali widać wybuchy sugerujące prowadzenie działań wojennych, ale już bezpośrednich starć zobaczymy dość niewiele. I – jak już zasugerowałem – nie należą one do zbyt spektakularnych. Co przykre, nie zobaczymy też bitew z udziałem armii, a z ledwie niewielkim oddziałem Marines oraz maksymalnie kilkoma kosmitami. Po drugie, w ogóle nie udało się odzwierciedlić realistycznego zachowania owych Marines, którzy w związku z tym walczą sztampowo i sztucznie. Poskąpiono też ścierających się pojazdów, czy myśliwców. Niestety – efekt nie jest zbyt piorunujący i reżyser zawodzi również w tym aspekcie. Na domiar złego, Inwazja jest filmem dość mocno przegadanym i strasznie się dłużącym. Wcale nie tak łatwo wysiedzieć te 116 minut - ja po połowie marzyłem o przerwie.



A szkoda, bo Battle: Los Angeles ma także swoje mocne strony, jakimi bez wątpienia są zdjęcia i efekty specjalne. Ujęcia zniszczonego miasta, przelatujących na niebie statków obcych, okupująca miasto piechota, etc., to zupełnie fajne motywy. Nawet same kreacje obcych (jak i ich sprzętu) są dość ciekawe, tym bardziej więc żal, że produkcja nie zaznajomi z nimi widza z nieco innej perspektywy (ich udział w filmie ogranicza się praktycznie tylko do strzelania). Oprawa dźwiękowa również wyszła zupełnie przyzwoicie i chociaż wydaje się nieco oklepana, to odpowiednio wpasowuje się w produkcję. Niestety, to nadal za mało...



Radzę Wam darować sobie seans, a jeśli już tak bardzo lubicie filmy o obcych najeżdżających Ziemię, to poczekajcie na kolejne produkcje tego typu – z całą pewnością niebawem się pojawią, a może okażą się lepszą inwestycją. Battle: Los Angeles to film nudny i męczący, nie oferujący ani przyzwoitego scenariusza, ani zbyt spektakularnej akcji. Jestem na „nie”.

Sprawdź także:

Battle: Los Angeles

Premiera: 12 marca 2011
PC, PS3, XBOX 360

Battle: Los Angeles to produkcja, która została oparta na kinowym hicie z udziałem takich gwiazd jak Aron Eckhart, Michelle Rodriguez i Ne-Yo. Za jej powstanie odpowiedzi...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosRavnarr   @   02:25, 19.03.2011
Zamierzałem się wybrać, ale raczej sobie daruję. Wychodzi na to, ze to kolejna po "Transformersach" efektowna reklamówka amerykańskich sił zbrojnych, aż krzycząca z ekranu: "Zaciągnij się, też będziesz taki fajny!".
0 kudososkarsom   @   09:59, 19.03.2011
Ja bardzo, bardzo lubię takie sceny jak ta z odlatującymi Chinook'ami. Ta scena ujmuje mnie w każdej grze i filmie. Ta z MW2, kiedy lecieliśmy nad płonącym Waszyngtonem, ta z MoH kiedy lecimy na misję i to co tu widzę. Mam słabość do tych śmigłowców Szczęśliwy Jak coś z nimi jest to staram się to mieć, albo widzieć.
@Rav - "Zaciągnij się, też będziesz taki fajny!". - super slogan Szczęśliwy
0 kudos-KoZa-   @   13:11, 19.03.2011
Mamy całkowicie skrajne opinie na temat tego filmu - mi się podobało w nim prawie wszystko, a powielanie pewnych klisz nawet nie przeszkadzało. Właśnie montuję video-reckę, którą postaram się opublikować też na MG, więc przedstawię wtedy dokładniej swoje spojrzenie na ten film.

Swoją drogą, mi się bardzo często zdarza, że podobają mi się filmy, które innych odrzucają, więc... cóż począć. ;-]

0 kudosDirian   @   14:58, 19.03.2011
A ja sobie poczekam, aż wejdzie do TV.
0 kudosFox46   @   21:05, 19.03.2011
Ja poczekam i wtedy może obejrzę jednak uważam że ocena filmu jest za surowa. Zobaczymy ten film jak i klika innych filmów jest na mojej liście "Muszę obejrzeć "
0 kudosLehita   @   21:09, 19.03.2011
Czytałem recezję i chyba ktoś coś Cenzura I wpisał że akcja się dzieje w 1942 Zdziwiony Muszę zmienić gazetę Poirytowany
0 kudosMessi3215   @   22:53, 19.03.2011
Battle: Los Angeles to film nudny i męczący, nie oferujący ani przyzwoitego scenariusza, ani zbyt spektakularnej akcji. Jestem na „nie".

I tak go oglądne, a jeszcze dziś oglądałem skyline. Film ma w sobie coś z Wojny światów, a kosmici jakby wzięci z crysisa i trochę zmodyfikowani, no przynajmniej sprawiają wrażenie na swój sposób podobny. Nie wiem czemu ale te filmy o kosmitach mnie urzekają.. Coś mnie w nich urzeka, coś mnie rusza.
0 kudosLucas-AT   @   21:29, 20.03.2011
Lubię takie filmy i na pewno obejrzę. Cóż, Zidan jest wymagającym recenzentem, co już od dawna zauważyłem i może dlatego dla Foxa ocena wydała się za surowa. Uśmiech Oglądam takie filmy głownie dlatego napięcia, gdy nad Ziemią pojawiają się obcy, czuć strach ludzi i panikę. Jeśli reszta jest choć średnia, to przeboleję.
0 kudosGilberto   @   21:29, 20.03.2011
Zidan, Fox już tak ma że ocenia nie widząc filmu/nie grając w grę Dumny
0 kudosPietek=)   @   11:23, 21.03.2011
Kosmici...walka...tylko efekty... po co to oglądać ;o
0 kudosjadcorben   @   17:39, 06.06.2011
Oglądać dla rozrywki, od tego jest kino. Jak będę chciał obejrzeć film do myślenia to się zapiszę do DKF Szczęśliwy A tak to film jest dosyć, dosyć. Standardowa procedura: atak na USA, pojawia się bohater (grupa) która ocala świat i USA. Ważne że w filmie coś się dzieje a nie akcja w ostatnich 30 -15 minutach jak w części ostatnich hitów Dumny
0 kudossasuke257   @   12:15, 22.08.2011
Mnie ten film bardzo się podobał podobnie jak Dystrykt 9 i Skyline.
0 kudosRJ_romario   @   09:34, 28.09.2011
Po tak różnorodnych opiniach zdecydowałem się obejrzeć, Choćby tylko dla efektów.
Dodaj Odpowiedź