Netatmo Advance - test. Domowa kamera z wykrywaniem twarzy!


bigboy177 @ 17:22 27.02.2025
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Netatmo wprowadziło na rynek kolejną kamerę domową. Tym razem potrafi ona wykrywać twarze domowników (i nie tylko), dopasowując odpowiednio działanie.

Firma Netatmo wprowadziła niedawno na rynek całkiem nową kamerkę do monitoringu domowego. Dostaliśmy ją do testów, więc przez ostatnie dwa tygodnie dokładnie się jej przyglądaliśmy. Netatmo Advance, bo o niej mowa, to kamerka ciekawa m.in. ze względu na zastosowane w niej algorytmy wykrywania twarzy, rozpoznające użytkowników i nie wysyłające powiadomień o każdej wykrytej osobie. Na papierze funkcjonalność ta wygląda super, a o tym, jak sprawdza się w rzeczywistości, dowiecie się czytając niniejszy test.

Kamera Advance oferowana jest w niewielkim, estetycznie wykonanym opakowaniu, które stylistycznie nawiązuje do wielu innych produktów Netatmo. Z przodu pudełka znajduje się wizerunek urządzenia, a dookoła rozmieszczono najważniejsze informacje na jego temat. W środku jest sama kamera, zasilacz, wtyk przystosowany do europejskich gniazdek, nieco makulatury oraz dwa wkręty i dwa kołki rozporowe, którymi Advance można przykręcić do ściany lub sufitu. Nie udało mi się natomiast namierzyć nigdzie szablonu, który ułatwiłby przygotowanie odpowiednio rozstawionych otworów.

Netatmo Advance - specyfikacja


  • Wymiary: 65 x 65 x 115 mm;
  • Czujnik wideo: 4 MP;
  • Rozdzielczość: 2 K (1440 p);
  • Powiększenie: x16;
  • HDR: Tak;
  • Mikro audio: Tak;
  • Mikrofon: Tak;
  • Przechowywanie danych: Karta micro SD 8 GB, klasa 10, w zestawie (da się rozbudować do 32 GB);
  • Łączność:
    • Przewodowa: Adapter PoE do kupienia osobno;
    • Bezprzewodowa: Wi-Fi 802.11 b/g/n/ac (2,4 GHz lub 5 GHz);
  • Bezpłatna aplikacja na cały okres eksploatacji: Bez opłat abonamentowych;
  • Aplikacja dostępna w: App Store / Play Store;
  • Kompatybilność aplikacji:
    • Kompatybilność z iPhonem i iPadem (zalecana jest najnowsza wersja systemu iOS lub iPad OS);
    • Kompatybilność z systemem Android (zalecana jest najnowsza wersja Androida z dostępem do Play Store);
  • Obsługiwane przeglądarki: Chrome, Safari, Firefox, Internet Explorer (2 ostatnie najnowsze wersje);
  • Zawartość zestawu:
    • 1 x kamera domowa Advance;
    • 1 x karta microSD 8 GB;
    • 1 x adapter sieciowy;
    • 1 x wtyczka;
    • 1 x zestaw instalacyjny (2 śruby i 2 kołki rozporowe).
    • 1 x ulotka z informacjami prawnymi;
    • 1 x karta QSG z kodem HomeKit;
    • 2 x naklejki zabezpieczające.
  • Gwarancja: 2 lata.

Zestaw nie jest może jakoś szczególnie bogaty, ale to, co najważniejsze, kamera Netatmo Advance, prezentuje się wyśmienicie. Jest dość ciężka, a jej obudowa została w całości wykonana z metalu. Na spodzie stópki znajduje się guma, która utrzymuje urządzenie na miejscu, a z tyłu stópki jest na stałe zamontowany kabel zasilający. Sama kamera zamontowana jest fabrycznie do podstawy, a dzięki temu, że jest to połączenie kulowe, Advance możemy dość swobodnie przesuwać, kierując ją w najbardziej odpowiadające nam miejsce. Połączenie pracuje dość sztywno, więc raz wybrane położenie utrzymywane jest bezbłędnie. Nieopodal połączenia podstawy z kamerą znajduje się też niewielkie, lekko widoczne gniazdo na kartę microSD. Karta jest w nim fabrycznie umieszczona, więc od razu po wyjęciu urządzenia z opakowania można z niego korzystać.

Netatmo Advance rejestruje dane lokalnie, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by wgrywać je do sieci. Dostępnych jest tu kilka opcji, zależnych od tego, jakie macie preferencje i czym dysponujecie. Materiały możecie wgrać do Dropboxa, na wybrany serwer FTP, a także do iCould. W ostatniej z wymienionych ewentualności konieczne jest posiadanie huba Apple oraz chmury iCloud o odpowiedniej pojemności. W przypadku sprzętu Apple korzystamy z funkcji Homekit Secure Video. Ja korzystałem z zapisywania lokalnego oraz z wykorzystaniem chmury iCloud. System działał świetnie i bez jakichkolwiek problemów, a sama konfiguracja była banalnie prosta.

Sytuując kamerę wybrać trzeba odpowiednie miejsce. Netatmo sugeruje, by była ona na wysokości mniej więcej 80 centymetrów od podłogi i w lokacji, w której jest odpowiednio dobry dostęp do sieci Internet. Po wybraniu lokalizacji, włączamy urządzenie i przechodzimy przez krótki proces konfiguracji, w trakcie którego ustawiamy sieć, z jakiej korzystać ma Advance. Co ważne, do wyboru są dwa pasma: 2,4 GHz oraz 5 GHz. Nie będziecie skazani na te starsze, często występujące jako jedyne w wielu dostępnych na rynku kamerach do monitoringu.

Po około 5-10 minutach kamera jest gotowa do użycia i można rozpocząć monitorowanie, do czego wykorzystujemy aplikację Security – czyli tę samą, którą używa się do konfiguracji urządzenia. Appka podzielona jest na trzy główne zakładki. Na pierwszej znajdują się informacje pochodzące z naszych urządzeń, czyli widok z kamery, status inteligentnego zamka (który testowaliśmy jakiś czas temu) i tak dalej. Na górze jest też lista osób, które przebywają w domu, do czego wykorzystywana jest geolokalizacja oraz wykrywanie twarzy (o nim za moment). W zależności od tego, jak ustawimy sobie kamerę, może ona automatycznie wykrywać obecność użytkowników i np. włączać tryb prywatności (fizycznie zasłonięta przesłona), gdy choć jeden jest w domu, a wyłączać go, gdy wszyscy dom opuszczą.

Druga główna zakładka to tzw. Oś czasu. To na niej widoczne są wszystkie powiadomienia z naszych urządzeń, w tym także kamery Netatmo Advance. Na liście pojawiają się nagrania filmowe, wykryte osoby czy zwierzęta, a także miniaturowe zdjęcia dostrzeżonych osób (domowników i odwiedzających nas ludzi). Zdjęcia te wykorzystujemy do uczenia kamery. Po tym, jak wykryje ona kogoś nowego, zakładamy mu profil (sobie też), a następnie przypisujemy pojawiające się zdjęcia do tego profilu. Oprogramowanie uczy się w ten sposób rozpoznawania twarzy, a postępy zobaczyć można na ekranie danego profilu. Niestety wszystko wskazuje na to, że proces nauki jest długotrwały i dość żmudny. Po mniej więcej 2 tygodniach testów Advance rozpoznawało nieźle członków mojej rodziny, ale regularnie też musiałem przypisywać do poszczególnych domowników nowe zdjęcia. Możliwe, że za miesiąc/dwa/trzy będzie to rzadkością, ale w tym momencie prawie każdego dnia mam kolejne zdjęcia do „rozpoznania”.

Samo rozpoznawanie już teraz jest dość skuteczne. Powiedziałbym, że w około 80% przypadków kamera poprawnie poznaje osobę, która trafi w jej pole widzenia, a jeśli to jestem ja, to miło mi się robi, gdy wchodząc rano do salonu otrzymuję powiadomienie od appki na mojego Apple Watcha, w którym Advance mnie wita. Niby drobnostka, ale z czymś podobnym się nie spotkałem w żadnej z dotychczas testowanych przeze mnie kamer.

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?