I Love Gaming #4 – „Sala Samobójców”, a reakcja społeczeństwa


Antares @ 12:10 14.03.2011
Jerzy "Antares" Bartoszewicz


W tym ciężkim dla licealistów okresie rozpoczyna się filmowa historia Dominika (w tej roli Jakub Gierszał) – uzdolnionego ucznia jednego z elitarnych prywatnych liceów, starającego się ze wszystkich sił sprostać ambicjom rodziców, którzy w życiu zaszli wysoko. Ojciec chłopaka piastuje stanowisko ministra, zaś matka pracuje w dużej firmie zajmującej się modą. Rodzina ma odpowiednie zaplecze finansowe by zapewnić synowi wszelkie możliwe wygody, jak i zbyt mało czasu by dać mu poczucie wsparcia najbliższych. Dominik z początku nieźle sobie radzi; mimo swojej wrażliwości jest popularny wśród rówieśników, za wyniki w nauce chwalą go nauczyciele. Okazuje jednak pewne objawy społecznego nieprzystosowania – jest pełnoletni, a rodzice decydują o wielu aspektach jego codzienności. Porusza się tylko wynajętym samochodem z szoferem. Musi się trzymać wyznaczonego „harmonogramu dnia”. Dramat rozpoczyna się gdy po balu studniówkowym, na skutek nagranego telefonem komórkowym żartu i późniejszych zachowań jednego z kolegów, zaczyna stawać się przedmiotem drwin. Rówieśnicy podejrzewają go o skłonności homoseksualne, co bez skrępowania omawiają publicznie na Facebooku. Załamany Dominik zaszywa się w domu, czas spędzając przed konsolą i w Internecie. W sieci poznaje tajemniczą Sylwię, która zaprasza go do korzystania z programu czatowego, w którym ludzie reprezentowani są przez wirtualne awatary. Wśród internetowych znajomych chłopak odnajduje tak długo poszukiwane zrozumienie, co zaczyna się bardzo negatywnie przekładać na jego funkcjonowanie w realnym świecie.



Tym, nieco długim nakreśleniem fabuły chciałem zwrócić Waszą uwagę na to, o czym „Sala Samobójców” opowiada. Jest to produkcja ukazująca jak destrukcyjny może być brak akceptacji ze strony rówieśników. Zwłaszcza, gdy połączony jest z brakiem zainteresowania ze strony rodziców. Postępująca depresja syna nie staje się dla nich sygnałem, że należy się do niego zbliżyć. Początkowo traktują to jako kolejny problem stojący na drodze jego przyszłej kariery. Film piętnuje środowisko zepsutych przez dobrobyt Polaków, którym wydaje się, że za pieniądze da się kupić wszystko – nawet zdrowie psychiczne i spokój ducha. Zadajecie sobie teraz być może pytanie co to wszystko ma wspólnego z tematem gier wideo – odpowiadam zatem – bardzo niewiele. Dominik komunikuje się z Sylwią za pomocą programu przypominającego połączenie „Second Life” i interaktywnego czatu „IMVU”. Sam miałem dość silne skojarzenia z tym drugim, ze względu na to, jak wyglądają przyjmowane przez bohaterów awatary. Swoją drogą, nie zdziwię się jeśli oba programy zyskają w najbliższych dniach wielu nowych użytkowników z Polski. Niestety media zdążyły już okrzyknąć „Salę Samobójców” filmem mówiącym o tym „jak destrukcyjne może stać się przebywanie w wirtualnym świecie gier”. Dla wielu szukających taniej sensacji dziennikarzy tematem stały się w tym przypadku objawy choroby, a nie jej przyczyna czyli zepsute środowisko bananowej młodzieży i ich rodziców.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosMarcus00   @   16:34, 17.03.2011
Cieszę się, że ktoś to zauważył i to opisał. Sala Samobójców faktycznie może być ciekawą produkcją i postaram się ją obejrzeć, jak tylko będą ją u nas puszczać...
A co do RwT: czuję się obrażony, bowiem nie lubię wsadzania do jednego wora ludzi z jakieś grupy, mylenia gothów z satanistami a tym bardziej ukazania graczy jako debili, którzy własnej mowy nie znają. Nie przyniosło to zaszczytu temu programowi. A właściwie... tam często występują sami kretyni i zdziecinniali wariaci, a często zwykli zwyrodnialcy i głupcy. Szkoda mi prowadzącej.. ale cóż, trzeba z czegoś żyć.
A autorowi artykułu należą się brawa i owacje. Stwórca z Tobą.
0 kudosSpiki   @   18:37, 17.03.2011
Fajny artykuł. Dobrze napisany, ale są lepsze tematy :]
0 kudosRJ_romario   @   09:53, 28.09.2011
Bardzo dobry artykuł a film muszę koniecznie obejrzeć. Mam nadzieję że po obejrzeniu tego filmu choć część "bogatych" dzieciaków się opamięta i przestanie wierzyć w to iż mając pieniądze ma się wszystko.
0 kudosLucas-AT   @   12:38, 28.09.2011
Cytat: RJ_romario
Bardzo dobry artykuł


A przeczytany chociaż? ;) Bo widzę, ze skomentowałeś kilka naszych artykułów, a odstęp czasowy pomiędzy poszczególnymi komentarzami wynosi 2-3 minuty. Szybko więc musisz czytać.
0 kudosRJ_romario   @   13:56, 28.09.2011
Owszem czytam szybko ale niektóre wątki dla mnie nieciekawe pomijam. I po co miałbym komentować gdybym nie czytał ? Tak na marginesie to jak dostanę w łapy dobrą książkę to potrafię ją w jeden wieczór przeczytać.
0 kudosMarcus00   @   18:42, 28.09.2011
Jak moja mama... Przeczyta pięćset stron w dwa wieczory, a potem się pyta: "Synuś, a o co w tych wszystkich elfach i orkach chodziło, bo nie pamiętam?"
0 kudosRJ_romario   @   18:51, 28.09.2011
Cytat: Marcus00
Jak moja mama... Przeczyta pięćset stron w dwa wieczory, a potem się pyta: "Synuś, a o co w tych wszystkich elfach i orkach chodziło, bo nie pamiętam?"

W książkach to akurat nic nie pomijam i wiem o co chodziło. W końcu po to czytam. W czasach szkolnych czytałem czasem po kilkanaście książek miesięcznie, teraz niestety nie mam już tyle czasu ale i tak sporo czytam jak na statystycznego polaka to chyba czytam za dziesięciu.
0 kudosMarcus00   @   18:54, 28.09.2011
Więc witaj w klubie, bracie. Książka to podstawa kultury i wiedzy, a kto nie czyta, ten jest płaskomózg. Pokręcony
0 kudosRJ_romario   @   19:16, 28.09.2011
Ubolewam nad tym ze ludzie tak mało czytają. Mam dwie córki i jedna chyba po mnie odziedziczyła miłość do książek bo chłonie je jak gąbka druga córa niestety nie lubi czytać no ale jest młodsza i mam nadzieję że jeszcze do tego dojrzeje.
0 kudosMarcus00   @   17:28, 30.09.2011
Jakie książki Twoja pociecha najczęściej czytuje, kolego? Nie wiem, jak co poniektórzy, ale ja największą miłością darzę fantasy, czego można się domyślić. Po prostu zawsze chłonąłem te opowieści o mrocznych władcach, orkach i innych wiedźminach, aż miło. To część mojego życia i osobowości. Swoje "ja" zawdzięczam książkom i pewnej Wrednej Wiedźmie, bez której nie byłbym tym, kim teraz. Byłbym osobą niemal bezwartościową, gdyby nie ona.
0 kudosRJ_romario   @   19:11, 30.09.2011
Młodsza na razie czyta tylko to co musi do szkoły. Starsza lubi przygodowe i jakieś tytuły dla nastolatek których nie jestem w stanie podać a ostatnio zaczęła czytać Pamiętniki wampirów. Ja kiedyś czytałem też fantasy (właściwie to serię o Conanie i kila innych tytułów) ale jakoś przestało mnie to interesować. Teraz to przygodowe, kryminały, horrory.
0 kudosMarcus00   @   13:32, 01.10.2011
Szkoda, że już skończyłeś z fantasy, bo ostatnio wszyscy od tego odchodzą. Powiem Ci, że wielce teego żałuję. Dla mnie fantasy jest symbolem marzeń, wyobraźni, fantazji... Czegoś lepszego, mniej szarego niż nasza rzeczywistość.
0 kudosRJ_romario   @   16:29, 01.10.2011
Z fantasy na amen nie skończyłem, chcę się zabrać za władcę pierścieni bo film mi się podobał.
0 kudosmareczek_89   @   22:59, 01.10.2011
Bardzo fajny artykuł i mądrze napisany i w pełni się z nim zgadzam. ,,Salę Samobójców" również obejrzałem i to dwa razy. Film mi się podobał. Ale gdy go oglądałem w życiu bym go nie odebrał w ten sam sposób co media. Co kreuje z nas nie wiadomo kogo i że gry to tylko zło. Dokładnie tak jak napisane jest w artykule że podaje się tylko jakieś makabryczne rzeczy co się dzieje jak ktoś gra i jaki to ma zły wpływ na nas. A nie o tym jakich poznajemy ludzi grając czy też uczestnicząc w życiu forum o grach czy innych portalach społecznościowych czy graniu online. Film ewidentnie pokazuje przecież że to co się działo z głównym bohaterem było winną jego rówieśników i rodziców. Przecież w filmie było pokazane jak Dominik próbuję przekonać Sylwię że jest po co żyć i że on tego chce. Przecież pięknie powiedział w jednej scenie do pani psycholog gdy się pytała go o jego próbę samobójczą to powiedział co myśli o samobójcach a tak naprawdę było to kierowane właśnie do Sylwii a mianowicie powiedział

,,Szczerze to ja nie rozumiem samobójców. Bo żeby żyć to trzeba mieć odwagę a samobójcy to tchórze. Tchórze i narcystyczni egoiści którzy myślą że się kręci wszystko woku nich. Jak można odebrać sobie najcenniejszy dar jaki się ma. Jak można zrobić sobie to i zrobić to najbliższym ludziom, ja nie chcę tego rozumieć. Przecież życie jest po to żeby dawać z siebie jak najwięcej innym ludziom."

To co powiedział i jego poruszenie podczas tego wyznania i mina Sylwii mówią same za siebie.

Odcinek ,,W co gra Twój dzieciak" również obejrzałem po przeczytaniu tego artykułu. Jak można pokazywać coś tylko z jednej strony medalu zawsze jest i druga. Tu była podana tylko negatywna co mi się bardzo nie spodobało.
0 kudosMarcus00   @   15:37, 02.10.2011
Bardzo dobrze powiedziane. Komputer to nie tylko zło, sam to wiem, bo wiele zawdzięczam internetowej przyjaciółce. Dlatego historia Dominika, notabene mojego imiennika, bardzo mnie poruszyła i wstrząsnęła do głębi...
Dodaj Odpowiedź