Razer Huntsman V3 Pro - test. Idealna klawiatura dla profesjonalistów?

Całkiem niedawno na naszej stronie przeczytać mogliście test klawiatury Razer Blackwidow V4 Pro. Okazała się ona bardzo dobrą konstrukcją, idealnie nadającą się do wszelkich gamingowych zastosowań, choć niestety nie pozbawioną wad. Miała m.in. keycapy z ABS, który po czasie potrafi się wytrzeć, a miękka podkładka pod nadgarstki dołożona do niej nie każdemu przypadnie do gustu. Elementy te firma Razer zmieniła przygotowując Razer Huntsman V3 Pro. Jeśli zastanawialiście się nad jej zakupem, koniecznie czytajcie dalej, bo mamy dla Was test.
Huntsman V3 Pro to klawiatura dość droga, można powiedzieć, że to drugi flagowy model w ofercie firmy Razer, a na jej zakup trzeba wydać nieco ponad 1000 złotych. Dociera ona do nas w dość sporym opakowaniu (mniejszym, jeśli zdecydujecie się na wersję TKL lub Mini), a w środku wszystko zostało solidnie zabezpieczone na czas transportu. W pudełku jest klawiatura, twarda podkładka pod nadgarstki oraz kabel zasilający (USB-A na USB-C). Do tego jeszcze jakieś naklejki i makulatura - standard w przypadku Razera.
Razer Huntsman V3 Pro - specyfikacja techniczna
- Rodzaj przełączników: Analogowe optyczne Razer;
- Typ: Dla graczy;
- Łączność: Przewodowa;
- Interfejs: USB-C;
- Klawisze numeryczne: Tak;
- Klawisze multimedialne / funkcyjne: Tak;
- Obsługa makr: Tak;
- Podświetlenie klawiszy: Tak;
- Kolor podświetlenia klawiszy: Wielokolorowe;
- Rodzaj podświetlenia: Punktowe - każdy klawisz w innym kolorze;
- Podpórka pod nadgarstki: Tak;
- Kolor: Czarny;
- Obudowa: Aluminiowa;
- Dodatkowe informacje:
- Podpórka pod nadgarstki;
- Klawisze multimedialne;
- Obsługa makr;
- Technologia Anti-Ghosting;
- Anti-Ghosting z pełnym N-Key Rollover;
- Wielofunkcyjne pokrętło;
- Nakładki klawiszy z PBT;
- System On-the-fly
- Częstotliwość odświeżania: 1000 Hz;
- Gwarancja: 24 miesiące (gwarancja producenta).
Na pierwszy rzut oka Razer Huntsman V3 Pro prezentuje się bardzo dobrze. Klawiatura to stosunkowo ciężka, ale w żadnym razie nieprzesadnie ciężka. Konstrukcja jest dość sztywna, ale jeśli się uprzecie, to delikatnie skrzypi, gdy naciśniecie w środku obudowy albo gdy próbujecie ją skręcać. Podczas grania, pracy itd. w żadnym razie tego nie słychać. Tylko jeśli się uprzecie i postanowicie sprawdzić spasowanie wszystkich elementów, co ze względu na obowiązek recenzenta muszę robić.
Obudowa od spodu jest wykonana z delikatnie fakturowanego tworzywa sztucznego, a płyta pod klawiszami to natomiast szczotkowane aluminium. Prezentuje się ono naprawdę wyśmienicie. Ramka jest niewielka, w sensie niewiele wystaje poza key capy, co oznacza, że mimo pełnowymiarowej konstrukcji, całość jest smukła i elegancka. Razer Huntsman V3 Pro moim skromnym zdaniem prezentuje się lepiej niż testowane wcześniej Blackwidow V4 Pro, ale wiadomo że to kwestia gustu.
Key capy w testowanej klawiaturze to kolejna jej zaleta - dla wielu osób najważniejsza. Firma Razer postawiła tu na nakładki wykonane metodą podwójnego wtrysku, a wykonane z PBT. To materiał znacznie bardziej wytrzymały na przecieranie niż ABS, a w związku z tym na klawiszach nie pojawią się połyskujące przetarcia. Key capy są lekko chropowate i idealnie się je wciska, choć wymagają chwili, by się przyzwyczaić.
W prawym górnym rogu klawiatury znalazło się coś wyróżniającego Razer Huntsman V3 Pro na tle wielu innych konstrukcji. Chodzi o trzy dodatkowe, niewielkie i okrągłe przyciski m.in. do obsługi multimediów, a także spore pokrętło, które fabrycznie zaprogramowane jest do kontrolowania głośności. Ze względu na to, że prawy górny róg klawiatury został zagospodarowany dla kilku dodatkowych przycisków, projektanci przerzucili diody informujące nas np. o włączonym Caps Locku w inne miejsce. Są one usytuowane ponad strzałkami… i tak po prawdzie nie są diodami, bo to niewielkie ikonki, np. litera C dla Caps Locka.
Jeśli chodzi o spód i zasilanie klawiatury, to aby w ogóle działała, trzeba do niej podłączyć kabel USB-C, a z drugiej strony wpiąć go do komputera. Kabel jest dołączony do zestawu i dość długi. Jego wtyczka chowa się w niewielkim zagłębieniu w obudowie, dzięki czemu kompletnie nie przeszkadza podczas użytkowania. Spód to natomiast pięć sporych gumowych nóżek, a także dwie dodatkowe, którymi klawiaturę możemy unieść w górę (w dwóch poziomach).
Wisienką na torcie dla mnie oraz najpewniej dla wielu graczy jest podkładka pod nadgarstki. Nie jest ona miękka, jak to było w przypadku Razer Blackwidow V4 Pro, a twarda. Pokryto ją ekoskórą, a jej kształt i konstrukcja wskazują na to, że będzie prawdopodobnie wytrzymała na przetarcia i zużycie. Na pewno wcześniej czy później może okazać się konieczne jej wymienienie, ale zakładam, że nie nastąpi to zbyt szybko. Sama podkładka utrzymywana jest przy klawiaturze magnetycznie, a dodatkowo od spodu ma 6 gumowych nóżek.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler