Philips Evnia 32M2C5500W - test. Przygotujcie dużo miejsca na biurku!

Testów monitorów na naszej stronie nie brakuje. Sprawdziliśmy już wiele różnych konstrukcji, m.in. od Philipsa, AOC, Viewsonic, Samsunga, LG oraz iiyamy, więc mamy nadzieję, że znajdziecie wśród nich coś dla siebie. Gdyby jednak dotychczas przetestowany sprzęt Wam nie odpowiadał, być może zainteresuje Was konstrukcja, którą sprawdziliśmy w ostatnim czasie - Philips Evnia 32M2C5500W.
Evnia 32M2C5500W to monitor duży i ciężki. W tym konkretnym przypadku firma Philips poszła w ekran o przekątnej 32 cali, który jest dodatkowo zakrzywiony promieniem 1000R, a wykonany z użyciem matrycy VA. Jej rozdzielczość to 1440p, czyli 2560 x 1440 pikseli, a maksymalna częstotliwość odświeżania to 240 Hz. Specyfikacja - przynajmniej na papierze - jest imponująca, a jak wygląda to w praktyce? Odpowiedź znajdziecie w niniejszym teście.
Philips Evnia 32M2C5500W - specyfikacja techniczna
- Przeznaczenie produktu: Dla graczy;
- Przekątna ekranu: 31,5";
- Rodzaj matrycy: LED, VA (zakrzywiona, matowa);
- Rozdzielczość ekranu: 2560 x 1440 (WQHD);
- Format obrazu: 16:9;
- Częstotliwość odświeżania ekranu: 240 Hz;
- Odwzorowanie przestrzeni barw: DCI-P3: 92% oraz sRGB: 122%;
- Liczba wyświetlanych kolorów: 16,7 mln;
- HDR: Certyfikat Display HDR 400;
- Czas reakcji: 0,5 ms (GTG) oraz 0,5 ms (MPRT);
- Technologia synchronizacji: FreeSync Premium Pro;
- Technologia ochrony oczu:
- Redukcja migotania (Flicker free);
- Filtr światła niebieskiego;
- Wielkość plamki: 0,272 x 0,272 mm;
- Jasność: 500 cd/m²;
- Kontrast statyczny: 4 000:1;
- Kontrast dynamiczny: Mega ∞;
- Kąt widzenia w poziomie i pionie: 178 stopni
- Złącza:
- HDMI 2.0 - 2 szt.
- DisplayPort 1.4 - 2 szt.
- Wyjście słuchawkowe - 1 szt.
- USB-A 3.2 Gen. 1 - 4 szt. (2 szt. z funkcją szybkiego ładowania);
- USB-B;
- AC-in (wejście zasilania) - 1 szt.;
- Regulacja wysokości: Tak (130 mm);
- Regulacja kąta pochylenia: Tak (~5° do przodu/w dół oraz ~20° do tyłu/w górę);
- Regulacja kąta obrotu (Swivel): Tak (~30° w lewo oraz w prawo);
- Możliwość montażu na ścianie - VESA: VESA 100 x 100 mm;
- Klasa energetyczna: F;
- Pobór mocy podczas pracy: 32 W;
- Pobór mocy podczas spoczynku: 0,5 W;
- Dodatkowe informacje:
- Zakrzywienia ekranu: 1000R;
- Możliwość zabezpieczenia linką (Kensington Lock);
- Funkcja Picture-by-Picture (PBP);
- Funkcja Picture-in-Picture (PIP);
- Technologia SmartImage;
- Dołączone akcesoria:
- Skrócona instrukcja obsługi oraz instrukcja bezpieczeństwa;
- Kabel zasilający, kabel HDMI, kabel DisplayPort oraz Kabel USB;
- Wymiary (szer x wys x gł): 700 mm x 601 mm x 320 mm;
- Waga: 8,4 kg;
- Gwarancja: 36 miesięcy (gwarancja producenta).
Monitor dociera do nas w sporym opakowaniu. Wszystkie elementy zestawu zostały dobrze zabezpieczone przy pomocy styropianowego wkładu i choć wolałbym, aby zastosowano papierową pulpę, to generalnie nie ma co narzekać. Najważniejsze, że ekran, podstawa, okablowanie oraz papierologia dotarły do nas w nienaruszonej formie. Wszystkie elementy wyjąłem z kartonowego pudełka, a następnie zmontowałem w całość. Ze względu na to, że ekran jest duży, 32-calowy, niełatwo go wyciągnąć. Pamiętajcie, że najlepszy sposób polega na zamontowaniu podstawy i wyciągnięciu monitora z jej pomocą.
Philips Evnia 32M2C5500W po wyjęciu z opakowania prezentuje się bardzo dobrze. Obudowę wykonano z czarnego i szarego tworzywa sztucznego, a podstawa ma dodatkowo kolorowe, ledwie widoczne „ciapki” - jak to w przypadku większości monitorów Philipsa. Ramka dookoła matrycy jest naprawdę smukła i praktycznie niezauważalna. Poszerza się ona tylko na dole, gdzie znajduje się dioda informująca o stanie pracy monitora, a także dwa logo: Philips i Evnia. Design jest minimalistyczny i estetyczny, a plastiki wydają się być dobrej jakości.
Pierwsze wrażenie po złożeniu wszystkiego jest bardzo dobrze, bo matryca monitora jest naprawdę imponujących rozmiarów. Dzięki temu, że mocno ją zakrzywiono, uniknięto charakterystycznego dla technologii VA przesunięcia barw w kierunku szarości na krawędziach obrazu. Matryce te mają po prostu dość przeciętne kąty widzenia, a przez to kolory po bokach ulegają przekłamaniu w przypadku największych ekranów. Wyśmienitym sposobem na zminimalizowanie tego mankamentu jest zakrzywienie obrazu i na to zdecydowali się inżynierowie Philipsa.
By połączyć Philips Evnia 32M2C5500W z komputerem wykorzystać możemy jeden z wielu portów, ukrytych w śluzie z tyłu obudowy. Projektanci przewidzieli tu dwa gniazda HDMI 2.0 oraz dwa gniazda DisplayPort 1.4. Do tego jest kilka portów, które nie służą do przesyłania sygnału wideo, a są to wyjście słuchawkowe (jack 3,5 mm), gniazdo upstream USB-B, a także cztery gniazda downstream USB-A 3.2, z czego dwa obsługują funkcję szybkiego ładowania B.C 1.2. Do pełni szczęścia brakuje co prawda portu USB-C, ale w sumie nie ma się co czepiać na siłę.
Na potrzeby testów monitor spiąłem z komputerem z wykorzystaniem kabla DisplayPort, bo tylko on zapewniał mi odświeżanie z częstotliwością pełnych 240 Hz. W przypadku HDMI 2.0 maksymalna częstotliwość odświeżania to 144 Hz, czyli o niemal połowę mniejsza. Kable ułożyłem elegancko z tyłu, puszczając je w specjalnie przygotowanej do tego śluzie, a na koniec podłączyłem zasilanie i włączyłem monitor. Przycisk jest jeden, wykonany w postaci niewielkiego dżojstika z tyłu obudowy, z prawej strony. Jest on niestety dość mocno przesunięty ku środkowi i trzeba się wychylić, by go dosięgnąć.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler