Cooler Master MS110 - test. Zestaw myszką stojący?


bigboy177 @ 17:04 12.01.2025
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Cooler Master MS110 to ciekawy zestaw klawiatury i myszki. Czy oba urządzenia warte są Waszej uwagi? Odpowiedź znajdziecie w naszym teście.

Zestawy składające się z klawiatury i myszki nie są ostatnio szczególnie popularne wśród producentów peryferii, co nie oznacza, że nie występują. Jeden tego typu zestaw, MS110 od firmy Cooler Master, otrzymaliśmy nawet niedawno do testów. Po spędzeniu z nim około 2 tygodni, jesteśmy gotowi do tego, by Was uświadomić co do tego, czy warto w niego zainwestować czy może lepiej poszukać czegoś innego. Rozważacie zakup? Czytajcie dalej.

MS110 to zestaw stosunkowo niedrogi, bo kosztujący mniej więcej 240-300 złotych – w zależności od sklepu. Jego dostępność jest jednak raczej mizerna, bo praktycznie we wszystkich sklepach, do jakiś zajrzałem, zestaw był niedostępny i nie było napisane nic o ewentualnej dostawie. Wyprzedał się w trakcie świąt? Możliwe. Tak czy inaczej, możecie mieć w tym momencie problemy z zakupem go, jeśli postanowicie to zrobić po przeczytaniu testu.

Cooler Master MS110 - specyfikacja


  • Rodzaj przełączników: Membranowe
  • Typ: Dla graczy;
  • Łączność: Przewodowa;
  • Interfejs: USB;
  • Klawisze numeryczne: Tak;
  • Klawisze multimedialne / funkcyjne: Tak;
  • Podświetlenie klawiszy: Tak;
  • Kolor podświetlenia klawiszy: Wielokolorowe - RGB;
  • Kolor: Czarny;
  • Mysz w zestawie: Tak;
  • Sensor myszy: Optyczny;
  • Profil myszy: Praworęczny;
  • Rozdzielczość myszy: 3200 DPI;
  • Dodatkowe informacje:
    • Metalowa konstrukcja;
    • Wytrzymałość 50 mln kliknięć;
    • Technologia Anti-Ghosting;
  • Długość: 440 mm;
  • Szerokość: 134 mm;
  • Wysokość: 40 mm;
  • Waga: 988 g;
  • Gwarancja: 24 miesiące (gwarancja producenta).

Przechodząc do samego MS110, dociera on do nas w sporym opakowaniu, a w środku jest klawiatura memchaniczna oraz myszka wyposażona w optyczny sensor PixArt 5050. Oba urządzenia robią dobre wrażenie, po wyjęciu z opakowania.

Jeśli chodzi o samą klawiaturę, wykonano ją w całości z tworzywa sztucznego (w specyfikacji jest niby napisane, że metal, ale może chodzi o wnętrze), a jej design to tzw. float key. Klawisze są więc uniesione ponad obudowę i widzimy dość dobrze podświetlenie znajdujące się poniżej. Obudowa, choć minimalistyczna, jest nieźle skręcona i nie wzbudza zastrzeżeń. Od spodu klawiatury znajdują się cztery gumowe stopki, z czego te tylne są regulowane, bo możemy je wysunąć, by unieść sprzęt do góry.

Same switche łączą cechy przełączników membranowych oraz mechanicznych. Nie udało mi się ustalić kto jest ich producentem, ale podczas pisania faktycznie czuć, że to jakiś rodzaj membranówek. Są one dość sprężyste, a dzięki temu że aktywacja jest realizowana mechanicznie, są też dość głośne. Przypominają nieco inne konstrukcje typu „clicky” od firm pokroju Kailh oraz CherryMX. Jak się z nich korzysta? Mi osobiście nie przypadł do gustu dość spory skok klawiszy, a także dziwny dźwięk… jakby niechlujny z braku innego słowa. Jak na sprzęt wart powiedzmy około 100-150 złotych (gdy rozdzielimy zestaw), nie jest źle, ale korzystałem z lepszych klawiatur budżetowych. Wolałbym jednak porządniejszą membranówkę, niż hybrydową propozycję Cooler Master.

Nie porwało mnie również podświetlenie. Niby mamy do czynienia z diodami RGB, a samo podświetlenie zmieniamy za sprawą przycisków funkcyjnych, ale jest ono mocno nierówne. Niektóre symbole widać w miarę w porządku, inne są podświetlone tylko w połowie, a jeszcze inne praktycznie w ogóle. Trzeba by się ciągle wychylać ponad klawisze, by zobaczyć wszystkie symbole. Nieźle wypadają natomiast efekty, jakie wbudowano w podświetlenie. Kilka ich jest, więc powinniście wybrać coś dla siebie.

Jak wspomniałem, funkcjami klawiatury sterujemy wyłącznie za pomocą samej klawiatury. Nie ma tu dedykowanego oprogramowania. By korzystać z wbudowanych opcji, wciskamy przycisk funkcyjny (tutaj naniesiono na niego logo Cooler Master), a potem odpowiedni przycisk na klawiaturze. Przy pomocy różnych kombinacji, damy radę nie tylko zmieniać podświetlenie, ale również zablokować przycisk Windows i kontrolować multimedia (play, stop, zmiana głośności itd.). Wszystko działa należycie i cieszy, że funkcjonalność jest szersza od standardowej.

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosBarbarella.   @   18:27, 13.01.2025
Zrobię małą antyreklamę ale mnie myszka Cooler Master MM720 bardzo szybko się popsuła. Wiadomo, co ileś tam tysięcy sztuk jakaś felerna musi się trafić i jak się ma pecha to taką się kupi. Ale ta moja to była bardzo felerna. Po trzech dniach przestała działać bezprzewodowo. Na kabelku działała no to ją sobie zostawiłam w rezerwie. No a po jakichś 3 miesiącach kółeczko scroll zaczęło świrować tak że w końcu ją wywaliłam. Ale za to klawiatura Cooler Master C351 którą kupiłam chyba jakieś półtora roku temu jak na razie daje radę.
0 kudosbigboy177   @   23:57, 13.01.2025
Słabiutko w takim razie z tym gryzoniem. W testach niestety nie dam rady wszystkiego wyłapać, bo trwają najczęściej około 2 tygodni, ale jeśli tak szybko zaczęła szwankować, to trzeba było ją na gwarancję. Nie może tak być żeby sprzęt za niemałą kasę się posypał w kilka miesięcy.
1 kudosBarbarella.   @   00:12, 14.01.2025
Cytat: bigboy177
Słabiutko w takim razie z tym gryzoniem. W testach niestety nie dam rady wszystkiego wyłapać, bo trwają najczęściej około 2 tygodni, ale jeśli tak szybko zaczęła szwankować,

Oj Bigu. Zdarza się jak ktoś ma pecha, pecha w testach nie wyłapiesz. Jak by nie to, to mycha byłaby super. A mycha Glorious Model D Pro którą polecaliście Ty i Dirian spisuje się na medal. Szczęśliwy