Logitech Astro A50 Gen 5 - test. Idealne gamingowe słuchawki?
Słuchawki gamngowe to sprzęt, który znajduje się na biurku każdego szanującego się gracza. Wybór na rynku jest ogromny, a dzięki temu możecie zdecydować się nie tylko na firmę, ale również m.in. technologię transmisji danych. Warto ponadto zwrócić uwagę na to, z jakimi urządzeniami wybrane przez Was słuchawki są kompatybilnie. Czasem są one bowiem dedykowane konkretnej platformie, np. konsoli PlayStation lub Xbox i choć współpracują z PeCetem, to nie wykorzystacie wszystkich ich możliwości. Rozwiązaniem mogą być słuchawki uniwersalne, jak np. Logitech Astro A50 (Gen 5), których test mamy dla Was dzisiaj. Sprzęt to jednak dość kosztowny, więc koniecznie czytajcie dalej, jeśli chcecie wiedzieć czy warto w niego zainwestować.
Astro A50 Gen 5 to prawie topowy model wśród słuchawek oferowanych przez firmę Logitech. Nie są one tanie, bo aby wejść w ich posiadanie, wyłożyć trzeba mniej więcej 1400 złotych, ale w zamian otrzymujemy m.in. wsparcie dla wszystkich obecnie dostępnych platform gamingowych, czyli konsol Xbox Series X|S oraz PlayStation 5, a także komputerów osobistych. Dodatkowo, dzięki temu że posiadają one połączenie Bluetooth, bez problemów skorzystacie z nich na konsoli Switch czy po połączeniu z jakimś smartphonem. Naprawdę są uniwersalne i cena znajduje w tym poniekąd usprawiedliwienie.
Logitech Astro A50 Gen 5 - specyfikacja techniczna
- Przeznaczenie: Dla graczy;
- Typ słuchawek: Nauszne;
- Bezprzewodowe: Tak;
- Transmisja bezprzewodowa: Bluetooth oraz Radiowa;
- Zasięg: 12 metrów;
- Aktywna redukcja szumów: Nie;
- Regulacja głośności: Tak;
- Dźwięk przestrzenny: 7.1;
- Pasmo przenoszenia 20 - 20000;
- Mikrofon: Tak;
- Typ mikrofonu: Wielokierunkowy;
- Pasmo przenoszenia mikrofon: 60 - 20000 Hz;
- Aktywna redukcja szumów: Nie;
- Kolor: Czarny;
- Typ głośnika: Neodymowe;
- Średnica membrany: 40 mm;
- Kompatybilność: Nintendo Switch, PC, PS4, PS5, Xbox One, Xbox Series X/S
- Złącze: USB-C;
- Waga: 363 g;
- Wyposażenie:
- Zasilacz sieciowy;
- Głowice wtykowe;
- Kabel USB-A na USB-C;
- Kabel USB-C;
- Karta aktywacji Dolby Atmos;
- Stacja bazowa A50;
- Załączona dokumentacja: Instrukcja obsługi;
- Gwarancja: 24 miesiące.
Jeśli chodzi o to, jak słuchawki do nas docierają, są one sprzedawane w sporych rozmiarów opakowaniu, a wszystkie elementy zestawu zostały bardzo porządnie przygotowane do transportu. Wszystko solidnie zabezpieczono, słuchawki są oklejone w miejscach, w których mogłyby ulec uszkodzeniu. Naprawdę nie sposób się do czegokolwiek przyczepić. Wewnątrz opakowania są nie tylko słuchawki, ale również stacja bazowa, która służy m.in. do ich ładowania, zasilacz do stacji bazowej, a także dwa kable USB. Jeden kabel (USB-C na USB-C) służy do tego, by zasilić stację bazową (jest innego koloru i grubszy), a drugim (USB-C na USB-A) łączymy stację bazową z wybraną platformą, czyli konsolą lub komputerem.
Po wyjęciu z opakowania, wszystkie elementy zestawu robią bardzo dobre wrażenie. Słuchawki, mimo że wyglądają masywnie, są zaskakująco lekkie (363 gramy). Do ich przygotowania wykorzystano tworzywo sztuczne, gumę oraz metal. Tworzywo jest na pałąku (częściowo matowe, a częściowo na wysoki połysk). Znajduje się ono ponadto na muszlach słuchawek. Także i w tym przypadku w większości mamy do czynienia z plastikiem matowym, a gdzieniegdzie umieszczono akcenty na wysoki połysk. Jeśli chodzi o metal, jest na pałąku, w miejscu, w którym zrealizowano regulację. Guma jest natomiast na mikrofonie, który damy radę złożyć, a także delikatnie zmienić jego kształt.
Zarówno na nausznikach, jak i na pałąku zastosowano pokryte materiałem gąbki z pamięcią kształtu. Ta na pałąku jest niewielka, ale jest w idealnie dopasowanym miejscu, przez co dobrze leży na głowie, nie ciśnie i odpowiednio odciąża użytkownika. Gąbki na nausznikach także są bardzo w delikatne i miękkie. Dzięki temu, że są one dość spore, świetnie układają się na uszach i nie powodują dyskomfortu. Gąbki nauszników zamontowane są do muszli dzięki mocnym magnesom, więc gdybyście mieli taką potrzebę, będziecie w stanie je wymienić. Jakość wykonania wszystkich elementów naprawdę nie wzbudza zastrzeżeń.
Na muszlach słuchawek znalazło się miejsce dla konektorów umożliwiających ich ładowanie. Odpowiadają one stykom w stacji bazowej, a dzięki temu że są one niesymetrycznie rozmieszczone, nie musicie obawiać się o to, że słuchawki w stacji bazowej położycie w niewłaściwy sposób. Na lewym nauszniku, prócz konektorów, znalazło się miejsce tylko dla rozkładanego mikrofonu. Na prawym zaś jest dioda informująca nas o stanie pracy słuchawek, przycisk umożliwiający ich włączanie i wyłączanie, przycisk do połączenia Bluetooth oraz przycisk umożliwiający nam przełączanie się pomiędzy różnymi źródłami sygnału. Do tego jest jeszcze potencjometr do regulacji głośności oraz gniazdo USB-C, z wykorzystaniem którego słuchawki możemy naładować bez stacji bazowej. Na prawej słuchawce jest jeszcze jedna ciekawa rzecz. Od zewnętrznej strony kopułki są dwa przyciski pozwalające nam zmieniać balans głosu oraz dźwięku z gry. Zależnie do tego, co w danym momencie chcielibyśmy słyszeć lepiej.
Mimo że słuchawki da się ładować przy pomocy kabla USB-C, to jednak integralną ich częścią jest stacja bazowa, która służy nie tylko do uzupełniania wbudowanego w nie akumulatora, ale również do tego, by słuchawki łączyć ze wszystkimi platformami. Sygnał z komputera czy konsoli przy pomocy kabla podajemy do stacji bazowej, a dopiero ona łączy się ze słuchawkami, korzystając z połączenia radiowego. Sama stacja jest minimalistyczna, ale estetycznie wykonana. W całości jest ona zrobiona z tworzywa sztucznego, które w gniazdach dla nauszników zastąpiono plastikiem na wysoki połysk. Z przodu jest ponadto niewielki wyświetlacz, pokazujący poziom naładowania słuchawek oraz wybraną platformę. Wszystko jest bardzo estetyczne i jeśli chodzi o bazę, to tylko do jednej rzeczy się przyczepię. Do tego, że w zestawie mamy jeden kabel USB do platform. Pozostałe dwa trzeba sobie dokupić na własną rękę, a szkoda.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler