AOC Q27B3CF2 - test. Uniwersalny, niedrogi i porządny monitor także do gier?
Na rynku monitorów jest obecnie niesamowity wybór. Jeśli o nas chodzi, najczęściej polecamy Wam konstrukcje m.in. od takich firm, jak Philips, AOC oraz iiyama. Najczęściej są to też produkty przeznaczone do gamingu, co wcale nie oznacza, że monitory niegamingowe do gier się nie nadają. Dziś mamy przykład tego typu sprzętu. Względnie niedrogi monitor AOC Q27B3CF2. Uniwersalny, idealny do codziennych zadań, a także niezły do niedzielnego gamingu. Skąd takie wnioski? O tym w niniejszym teście.
AOC Q27B3CF2 - specyfikacja techniczna
- Przeznaczenie produktu: Do domu i biura (Home Office);
- Przekątna ekranu: 27";
- Powłoka matrycy: Matowa;
- Rodzaj matrycy: LED, IPS;
- Typ ekranu: Płaski;
- Rozdzielczość ekranu: 2560 x 1440 (WQHD);
- Format obrazu: 16:9;
- Częstotliwość odświeżania ekranu: 100 Hz;
- Liczba wyświetlanych kolorów: 16,7 mln;
- HDR: HDR Ready;
- Czas reakcji: 4 ms (GTG);
- Technologia synchronizacji: Adaptive-Sync;
- Technologia ochrony oczu:
- Redukcja migotania;
- Filtr światła niebieskiego;
- Wielkość plamki: 0,233 x 0,233 mm;
- Jasność: 350 cd/m²;
- Kontrast statyczny: 1 500:1;
- Kontrast dynamiczny: 20 000 000:1;
- Kąt widzenia w poziomie: 178 stopni;
- Kąt widzenia w pionie: 178 stopni;
- Złącza:
- HDMI 2.0 - 1 szt.;
- Wyjście słuchawkowe - 1 szt.;
- USB Typu-C (z DisplayPort i Power Delivery) - 1 szt.;
- Głośniki: Tak (2 x 2W);
- Regulacja wysokości: Tak;
- Regulacja kąta pochylenia: Tak (~5° do przodu/w dół oraz ~25° do tyłu/w górę);
- Możliwość montażu na ścianie - VESA: VESA 100 x 100 mm;
- Dołączone akcesoria:
- Kabel zasilający;
- Kabel HDMI;
- Kabel USB-C;
- Szerokość: 617 mm;
- Wysokość (z podstawą): 509 mm;
- Głębokość (z podstawą): 230 mm;
- Waga: 5,5 kg;
- Gwarancja: 36 miesięcy (gwarancja producenta).
AOC Q27B3CF2 to monitor niedrogi, jak na swoje parametry. Oferuje on bowiem matrycę wykonaną w technologii IPS o przekątnej 27 cali. Jej rozdzielczość to bardzo popularne 1440p, czyli 2560 na 1440 pikseli. Maksymalna częstotliwość odświeżania to zaś 100 Hz. Niby niedużo, biorąc pod uwagę, że monitory gamingowe coraz częściej przekraczają barierę 200 Hz, ale dla większości zastosowań te 100 Hz naprawdę wystarcza. Szczególnie, że bardzo dobrze wypada tu sama matryca, o czym w kolejnych akapitach.
Monitor AOC dociera do nas w dość sporym opakowaniu. Wewnątrz znajduje się papierowa pulpa i to w niej zostały usytuowane wszystkie elementy zestawu. W pudełku jest sam monitor, skręcana podstawa, skrócona instrukcja obsługi, a także kompletne okablowanie. Co ciekawe, projektanci zrezygnowali tu z portu DisplayPort. Zamiast niego mamy złącze USB-C obsługujące technologię DisplayPort, a także ładowanie do 65W. Widać już na pierwszy rzut oka, że mamy do czynienia ze sprzętem, który stawia na wygodę oraz tzw. home office.
Po wyjęciu monitora z pudełka połączyłem go z laptopem za pomocą kabla USB-C (choć jest też opcja HDMI), bo jest to zdecydowanie najwygodniejsze rozwiązanie. Dzięki temu miałem przy swoim stanowisku pracy tylko jeden kabel zasilający, ten biegnący do monitora. Laptop ładowany był za pomocą USB-C z monitora (trzeba się tu jednak upewnić, że Wasz komputer obsługuje taką funkcję), co eliminowało plątaninę kabli. Dodatkowo wspomnieć muszę o tym, że podłączenie monitora za pomocą USB-C udostępnia nam dwa dodatkowe porty USB-A, które znajdują się na panelu przyłączeniowym na jego plecach. Jeśli Wasz laptop jest w porty ubogi, może to być dobre rozwiązanie. W hub wepniecie bowiem klawiaturę, myszkę, słuchawki oraz inny sprzęt, zwalniający gniazda w samym laptopie.
Piszę ciągle o laptopie, ale AOC Q27B3CF2 nadaje się równie dobrze do komputerów stacjonarnych. W takiej sytuacji również możecie skorzystać z kabla USB-C, jeśli Wasz blaszak obsługuje transmisję obrazu w ten sposób, ale równie dobrym rozwiązaniem jest spożytkowanie gniazda HDMI. Port, który nam udostępniają projektanci monitora to wersja 2.0, a zatem całkowicie wystarczająca, biorąc pod uwagę rozdzielczość oraz częstotliwość odświeżania tutejszej matrycy. Port obsługuje też protokół HDCP 2.2, choć to akurat interesować będzie raczej wąskie grono potencjalnych klientów.
Monitor na biurku ustawiamy albo z użyciem dołączonej do niego nóżki albo wykorzystując uchwyt biurkowy lub ścienny. Nóżka jest wykonana estetycznie, ale z jakiegoś powodu nie pomyślano o systemie prowadzenia kabli. Nie ma zatem żadnego uchwytu, żadnej śluzy. Trochę szkoda. Ekran regulować możemy tylko w dwóch płaszczyznach. Możemy go podnosić o obniżać, a także pochylić do przodu oraz odchylić do tyłu. W większości będzie to rozwiązanie wystarczające, ale szkoda że nie da się jeszcze przechylać go na boki. Z drugiej strony, niewielka, okrągła podstawa sprawia, że bez problemów znajdziecie dla niego miejsce na biurku i usytuujecie tak, by nie przeszkadzał. Podstawa w naprawdę niewielkim stopniu wychodzi poza obrys matrycy.
Ogólna jakość wykonania całego monitora, łącznie z podstawą, jest dobra. Ramka dookoła jest wąska i prawie niewidoczna. W dolnej części nieco się ona poszerza, albowiem znalazło się tam miejsce dla logo AOC oraz panelu sterującego z przyciskami i diodą, ale w żadnym razie nie wygląda to brzydko. Design jest minimalistyczny, a wykorzystane materiały dobre. Nie jest to monitor drogi, bo można go obecnie kupić nawet za około 600 złotych (choć normalnie kosztuje jakieś 200 złotych więcej), więc nie oczekujcie tworzyw premium. Nie musicie się jednak też obawiać o to, że monitor będzie straszył na biurku. Wygląda bardzo porządnie, zarówno z przodu, jak i z tyłu, gdzie ukryto zagłębienie dla kabli oraz otwory umożliwiające nam przykręcenie podstawy.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler