Indiana Jones i Wielki Krąg to idealna gra dla fanów serii Uncharted oraz Tomb Raider


bigboy177 @ 10:49 11.12.2024
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Ważnym elementem serii Uncharted i Tomb Raider było przeszukiwanie lokacji oraz odnajdywanie sekretów. By było to możliwe Nathan i Lara potrafią się wspinać, skakać pomiędzy półkami skalnymi, korzystać z przeróżnych uchwytów, lian itd. Indy nie jest tak zręczny, bo lekko skostniał przy biurku, ale również musi wykazać się bardzo często zręcznością. Szczególnie w przypadku graczy lubiących alternatywne ścieżki progresji. Bardziej otwarte lokacje w Indiana Jones i Wielki Krąg są skonstruowane tak, że wiele dróg się przeplata i ciągle otwieramy jakieś skróty. Często możemy pominąć spore fragmenty map, jeśli wykażemy się sprytem. Nie zawsze oznacza to co prawda możliwość wejścia do każdego zakamarku, ale na pewno przyspiesza wykonywanie poszczególnych zleceń.

Mimo że nowe przygody Indiego przypominają Uncharted oraz Tomb Raidera, wiele tu elementów niewystępujących w grach Naughty Dog oraz Crystal Dynamics. Chodzi między innymi o to, jak sprytnie rozwiązano zlecenia poboczne, czyli tajemnice oraz wykopaliska. Nie są nam one narzucane i samodzielnie musimy je odnaleźć, przeczesując mapy i zerkając na porozrzucane po nich dokumenty, książki oraz listy. Czasem aktywności poboczne dostajemy też od postaci niezależnych, chętnych do tego, by nam pomóc albo coś sprzedać. Dodaje to całej przygodzie nowego poziomu i sprawia, że z jeszcze większym zaangażowaniem poznajemy każdą miejscówkę.

Indiana Jones i Wielki Krąg to nie tylko rozbudowany gameplay, ale także solidna porcja scenek przerywnikowych – coś charakterystycznego dla Uncharted, w które Sony wpompowało naprawdę ogromne pieniądze, by uzyskać możliwie maksymalnie kinowe doświadczenie. Wielki Krąg potraktowano w podobny sposób. Same przerywniki trwają podobno ponad 3 godziny, a zostały zarejestrowane z wykorzystaniem technologii motion capture oraz umiejętności wielu znanych aktorów, w tym Troya Bakera. Żeby było ciekawiej, Baker wcielał się w Nathana Drake’a. Nawet tu obie gry się pokrywają.

Wymienione w artykule tytuły w niektórych aspektach są do siebie podobne, ale nie brakuje też takich, które je odróżniają. Studio MachineGames nie kopiowało pomysłów swoich kolegów po fachu, a przez to otrzymaliśmy naprawdę wyjątkową produkcję, bardzo odmienną od tego, co w ostatnim czasie trafia na rynek. Z tego właśnie powodu zachęcam Was raz jeszcze do sprawdzenia nowych przygód Indiego. Możecie zrobić to kupując grę albo decydując się na subskrypcje Xbox Game Pass Ultimate lub Game Pass na PC. W obu Indiana Jones i Wielki Krąg dostępne jest bez dodatkowych opłat. Jeśli podobały Wam się serie Uncharted oraz Tomb Raider, jestem przekonany, że także nowy projekt Bethesdy przypadnie Wam do gustu i dlatego serdecznie go polecam.

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosBarbarella.   @   15:11, 11.12.2024
Bardzo lubię tego typu gry no i filmy również. Nathana Drake'a jeszcze nie poznałam ale na pewno to nadrobię (growo i filmowo) no i liczę na to że to nie ostatnia gra z Indianą Jonesem.