Branża gier potrzebuje restartu


bigboy177 @ 14:10 05.12.2024
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Zwolnienia, anulacje, gry-porażki... ciekawe czy wydawcy z tego wszystkiego wyciągną wnioski.

Od dłuższego czasu na rynku gier zaobserwować można zaskakujący i niepokojący trend. Brzmiąc, jak stary dziad napiszę, że kiedyś to było tak, że najwięksi i najbardziej znani deweloperzy tworzyli gry takie, w jakie chcieliby zagrać. Miało się też wrażenie, że słuchają fanów i kierują się ich sugestiami oraz preferencjami – poniekąd, rzecz jasna, bo wiadomo, że nie da się wszystkiego robić "pod kogoś". Ostatnio wygląda to jednak całkiem inaczej. Nadal są studia, które budują gry z pasją, jak np. Larian, ale sporo jest firm, które działają, jak produkcja taśmowa.

Doskonałym przykładem taśmowej filozofii dewelopingu jest Ubisoft. Kilka lat temu pisałem, że wcześniej czy później Francuzi przejadą się na tym, że wszystkie ich studia to jedna wielka hala produkcyjna. Działało to tak, że deweloperzy z poszczególnych biur mogli zajmować się czymkolwiek. Nie tworzyli od początku do końca jednego tytułu, ale w miarę zapotrzebowania byli przerzucani pomiędzy różnymi projektami. Artysta, animator czy grafik mógł w jednym miesiącu pracować przy Assassin’s Creed, w drugim przy Far Cry, a w trzecim przy Rainbow Six: Siege. Efektem były gry mocno podobne do siebie założeniami, czasem wręcz wyglądające jak klony, aczkolwiek w nieco innym settingu.

Taśmowa produkcja doprowadziła do tego, że wiele marek Ubisoftu jest w tym momencie martwych (Watch Dogs, Ghost Recon) albo nie radzą sobie tak, jak kiedyś (Assassin’s Creed, Far Cry, Prince of Persia). Te bardziej innowacyjne, tudzież unikatowe projekty, jak Beyond Good and Evil 2, remake Prince of Persia: Piaski Czasu oraz – mam nadzieję – reboot Splinter Cell powstają od lat i nic nie wskazuje na to, by wreszcie miały trafić na rynek. Myślę, że zamieszanie w studiach (przerzucanie między projektami) oraz ciągłe zwolnienia wśród najbardziej doświadczonych i utalentowanych twórców są odpowiedzialne za to, że ostatnio gry powstają zaskakująco długo. Baldur’s Gate III – przeogromne i skomplikowane RPG – opracowane zostało szybciej, niż np. remake Piasków Czasu. Sposób funkcjonowania belgijskiej ekipy nie może tu być bez znaczenia. Tym bardziej, że nie tylko w Ubisofcie to widać.

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosmrPack   @   15:30, 05.12.2024
Jakiś czas temu ktoś z twórców AC Shadows powiedział w wywiadzie, że gra jest robiona przez "świeżaków" i to dla połowy całej ekipy pierwsza gra, którą tworzą. Potem nie będzie się co dziwić, że jest wiele błędów i niedoróbek. Trochę nie rozumiem jak to jest, że opłaca im się wpakować miliony w kolejną grę-usługę i odnotować straty, a nie zaryzykować z czymś świeżym co może prędzej okazać się sukcesem. Wydaje mi się, że kiedyś deweloperzy mieli większe jaja i też nie byli zbytnio ograniczeni kreatywnie. Teraz robi się byle jak, byle bezpiecznie, byle było poprawnie. Na szczęście zostało kilka studiów, które dają ludziom wartościowe produkcje.
0 kudosBarbarella.   @   16:33, 05.12.2024
No tak. Jak cały szołbyznes.
1 kudosGuilder   @   18:58, 05.12.2024
Trzeba robić dobrze akcjonariuszom, którym zawsze mało. Ten rak trawi nie tylko branżę gier komputerowych.

1 kudosIgI123   @   19:23, 05.12.2024
Branża gier już nawet nie stoi w miejscu, a się cofa. Jeszcze nie tak dawno twórcy prześcigali się w innowacjach rozgrywki czy by mieć jak najlepszą grafikę. Sami to sobie zgotowalismy, niestety.
0 kudosBarbarella.   @   21:41, 05.12.2024
Cytat: Guilder
Ten rak trawi nie tylko branżę gier komputerowych.

Tak. A wspomniany restart po pierwsze dość drastyczny a po drugie działa na krótką metę ( wszelkiej maści rewolucje ) Konsternacja A Putiny, Łukaszenki, Hezbollahy, Al Kaidy chętnie by taki restart Zachodowi zrobili. Pokręcony
3 kudospetrucci109   @   22:55, 05.12.2024
Z grami jest jak z każdą formą sztuki/rozrywki. Jeśli nie ma w tym prawdy i pasji to się to nie broni. Jeśli gry nie są realizowane, bo twórcy mają na coś zajawkę i bardzo chcą coś zrobić tylko są robione dlatego, że jacyś kolesie w garniturach przeanalizowali, że gra ma zawierać to albo tamto, żeby się sprzedała to to nigdy nie będzie działać. Jeśli robi się coś pod publikę, a nie dlatego, że chce się przekazać swoją prawdziwą wizję nie dbając o to, czy to się komukolwiek spodoba, czy nie, to zawsze wyjdzie z tego wielkie nic. To dlatego stare gry były bardziej innowacyjne i świeże niż obecne gry. I to dlatego stare filmy są lepsze niż te nowe. Dopóki branżą będą rządzić słupki w Excelu to nic się nie zmieni.
0 kudosBarbarella.   @   23:04, 05.12.2024
Cytat: petrucci109
Dopóki branżą będą rządzić słupki w Excelu to nic się nie zmieni.

Na zebraniach zarządów Wielkich Firm najważniejsze jest wystąpienie pana Ekonomisty i jego wykresy i wspomniane słupki. Nikt łącznie z Prezesem nie ma pojęcia o czym mówi ale uchwalają zgodnie z jego wytycznymi byle szybko zakończyć część oficjalną zebrania i przejść do konkretów czyli buteleczek, panienek etc etc. Zadziorny
Oni na pewno nie chcą nic zmieniać. Zadziorny
Można wpaść tam z kałachem ale to i tak na dłuższą metę niewiele zmieni. Cool
Dodaj Odpowiedź