Philips Evnia 24M2N3200A - test. Gamingowy monitor w przystępnej cenie.


bigboy177 @ 15:43 26.11.2024
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Philips Evnia 24M2N3200A to 24-calowy monitor gamingowy z matrycą IPS, który można kupić w naprawdę bardzo dobrej cenie.

Monitor gamingowy wcale drogi być nie musi, o czym przekonuje nas m.in. firma Philips, oferując model Evnia 24M2N3200A. Już sama nazwa serii (Evnia) informuje nas o tym, że mówimy o sprzęcie przeznaczonym do grania, co oznacza m.in. wysoką częstotliwość odświeżania obrazu oraz przeróżne dodatkowe ustawienia, czyniące rozgrywkę bardziej dynamiczną, a oprawę przyjemniejszą dla oka. Cena to raptem 629 złotych. Czy warto? Tego dowiecie się z naszego testu.

Philips Evnia 24M2N3200A dociera do nas dość sporym opakowaniu, a do jego wnętrza dostajemy się w nieco nietypowy sposób. Monitora nie wysuwamy bowiem przez górną pokrywę, ale niejako przez front. Pudełko kładziemy na płasko i unosimy do góry cały przód kartonowego opakowania. W środku są oczywiście porządnie zabezpieczone elementy, a firma Philips, co mnie osobiście bardzo cieszy, nie zdecydowała się na styropian, lecz papierową pulpę.

Philips Evnia 24M2N3200A - specyfikacja techniczna


  • Przekątna ekranu: 23,8";
  • Powłoka matrycy: Matowa;
  • Rodzaj matrycy: LED, IPS;
  • Typ ekranu: Płaski;
  • Monitor bezramkowy: Tak;
  • Rozdzielczość ekranu: 1920 x 1080 (Full HD);
  • Format obrazu: 16:9;
  • Częstotliwość odświeżania ekranu: 180 Hz;
  • Odwzorowanie przestrzeni barw:
    • Adobe RGB: 110%;
    • sRGB: 126%;
  • Liczba wyświetlanych kolorów: 16,7 mln;
  • HDR: HDR 10;
  • Czas reakcji: 1 ms (GTG);
  • Technologia synchronizacji: Adaptive-Sync;
  • Technologia ochrony oczu:
    • Redukcja migotania (Flicker free);
    • Filtr światła niebieskiego;
  • Wielkość plamki: 0,275 x 0,275 mm;
  • Jasność: 300 cd/m²;
  • Kontrast statyczny: 1 000:1;
  • Kontrast dynamiczny: Mega ∞;
  • Kąt widzenia w poziomie i pionie: 178 stopni;
  • Złącza:
    • HDMI 2.0 - 2 sztuki;
    • DisplayPort 1.4 - 1 sztuki;
    • Wyjście audio - 1 sztuka;
  • Głośniki: Tak;
  • Moc głośników: 2 x 2W;
  • Obrotowy ekran (PIVOT): Tak;
  • Regulacja wysokości: Tak;
  • Regulacja kąta pochylenia (Tilt): Tak;
  • Regulacja kąta obrotu (Swivel): Tak;
  • Możliwość montażu na ścianie - VESA: VESA 100 x 100 mm;
  • Klasa energetyczna: E lub F [HDR];
  • Pobór mocy podczas pracy: 18,7 W;
  • Pobór mocy podczas spoczynku: 0,5 W;
  • Kolor: Czarny;
  • Dodatkowe informacje:
    • Możliwość zabezpieczenia linką (Kensington Lock);
  • Dołączone akcesoria:
    • Kabel zasilający;
    • Kabel HDMI;
    • Kabel DisplayPort;
  • Szerokość: 540 mm;
  • Wysokość (z podstawą): 515 mm;
  • Głębokość (z podstawą): 261 mm;
  • Waga: 4,6 kg;
  • Gwarancja: 24 miesiące (gwarancja producenta).

Na kompletny zestaw składa się ekran, regulowana stopa oraz wszelkie konieczne do korzystania z monitora okablowanie. Ze względu na to, że nóżkę montujemy do ekranu w dość nietypowy sposób, w pudełku jest też specjalny adapter, dzięki któremu monitor damy radę zawiesić na uchwycie ściennym lub biurkowym – zależnie od zapotrzebowania oraz preferencji. Ja zdecydowałem się na stopkę, która znajduje się w pudełku z monitorem. Szybko złożyłem ją w całość, wpiąłem w gniazdo z tyłu ekranu i tyle.

Philips Evnia 24M2N3200A prezentuje się po złożeniu bardzo dobrze. Ramka monitora jest wąska, praktycznie niewidoczna, choć nieco się poszerza w dolnej części. Design jest przyjemny i spójny, ale projektanci potrzebowali miejsce na to, by umieścić gdzieś logo Philips, logo Evnia oraz niewielką diodę, informującą nas o stanie pracy monitora. Dioda jest pionowa i znajduje się z prawej strony przedniej części obudowy.

Nóżki monitora są niewielkie i również estetycznie zrobione. Pomiędzy nimi bez problemu możecie ustawić jakiś głośnik, mikrofon, czy inne akcesoria, a ze względu na to, że nie wystają przesadnie do przodu, nie zajmują wiele miejsca na biurku. Dzięki stopce można dość dokładnie dopasować do siebie położenie monitora. Ekran da się unosić i obniżać, przechylać do przodu i do tyłu, a także obracać na boki oraz dookoła, czyli jest funkcja Pivot. Z tyłu stopki znalazła się śluza, przez którą można puścić kable, a także uchwyt na słuchawki. Wszystko zostało bardzo dobrze przemyślane.

Jeśli chodzi o możliwości przyłączeniowe, także z tyłu monitora znajduje się specjalne zagłębienie, w którym ukryte zostały dwa porty HDMI w wersji 2.0, jeden DisplayPort w wersji 1.4 oraz jedno gniazdo słuchawkowe. Tym razem nie przewidziano żadnego hubu USB, ani niczego podobnego. Z drugiej strony, warto pamiętać o cenie zaledwie 630 złotych. Przy takiej kwocie wolę porządniejszą matrycę niż hub USB. Zawsze można dokupić jakieś zewnętrzne akcesorium i rozszerzyć liczbę portów. Nie jest to droga "impreza".

Monitor z komputerem podłączyłem z wykorzystaniem kabla HDMI, bo akurat taki miałem pod ręką. Muszę tu jednak podkreślić, że w zestawie z monitorem jest kompletne okablowanie. Nie będziecie musieli niczego dokupować, niezależnie od tego, na jaki rodzaj połączenia się zdecydujecie.

Matryca zastosowana w Philips Evnia 24M2N3200A wykonana została w technologii IPS. Jak wspomniałem, maksymalna częstotliwość odświeżania w jej przypadku to imponujące 180 Hz, a jeśli chodzi o rozdzielczość, inżynierowie postawili na Full HD, czyli 1920x1080 pikseli. Parametr ten perfekcyjnie dobrano do przekątnej ekranu, wynoszącej 23,8 cala. Rozdzielczość FHD w takiej sytuacji zapewnia idealny rozmiar poszczególnych pikseli, dzięki czemu są one niewidoczne, a przy okazji cena monitora jest niewygórowana. Gdyby zdecydowano się na panel 1440p, to na pewno poszłaby ona do góry.

Monitor po podłączeniu warto oczywiście skonfigurować wedle własnych preferencji. W tym celu wykorzystujemy menu ekranowe, a do jego obsługi służy nam ukryty z tyłu obudowy dżojstik. Samo menu wykonano bardzo estetycznie i typowo, jak na serię Evnia. Mamy więc garść kafelków w górnej części OSD, a każdy skrywa rozliczne parametry. Jest więc regulacja jasności, kontrastu, ostrości, gammy, temperatury kolorów, palety barw itd. Mamy ponadto garść predefiniowanych ustawień, zależnych od tego, do czego wykorzystujemy monitor, czyli np. dopasowanych do różnych gatunków gier, tudzież do czytania.

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?