Logitech G PRO X Superlight 2 DEX - test. Świetna mysz stała się jeszcze lepsza?


bigboy177 @ 12:44 06.10.2024
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Idąc dalej, na uwagę zasługują dwa przyciski boczne, które ukryte zostały w zagłębieniu powstałym w wyniki wyprofilowania gryzonia. Także one są nieco mniej sprężyste i dźwięczne od przycisków głównych, ale aktywację dobrze czuć, a miejsce ulokowania łopatek jest wręcz idealne. Zawsze są pod ręką, nie gibią się na boki, a dzięki temu że nie są centralnie w środkowej części obudowy, nie zdarzyło mi się nigdy skorzystać z nich przypadkowo, co czasem ma miejsce, gdy np. przenosimy gryzonia.

Jeśli chodzi o spód  Logitech G PRO X Superlight 2 DEX, znalazło się tam miejsce dla trzech dużych ślizgów (z przodu, z tyłu oraz dookoła sensora), suwaka umożliwiającego włączanie i wyłączanie myszki oraz specjalnego przykrytego zaślepką otworu, w którym mamy niewielką przestrzeń dla odbiornika bezprzewodowego. Zaślepkę możemy podmienić na tę dostarczoną w opakowaniu, a przykrytą w całości sporym ślizgiem, ewentualnie na specjalną cewkę umożliwiającą nam indukcyjne ładowanie wbudowanego w gryzonia akumulatora. Zaślepki utrzymywane są na miejscu przy pomocy magnesów.

Jedną z najważniejszych cech myszki jest to, że w porównaniu do standardowej wersji PRO X Superlight 2 jest ona pochylona (na powyższych fotkach DEX jest z lewej strony). Grzbiet nie jest symetryczny, ale delikatnie unosi się ku lewej stronie, a opada ku prawej. Przekrzywienie jest naprawdę subtelne, ale wyczuwalne. Dłoń nie leży płasko, ale – przynajmniej jak dla mnie – bardziej naturalnie. Dobrze wyprofilowane zagłębienia z boków dodatkowo pozytywnie wpływają na wygodę użytkowania myszki. Nie bez znaczenia jest tu oczywiście niesamowicie niska waga. W połączeniu ze świetnym kształtem sprawia, że nawet całodniowe posiedzenia przed komputerem nie nadwyrężają nadgarstka.

By rozpocząć korzystanie z Logitech G PRO X Superlight 2 DEX, a przynajmniej jeśli chcecie wykorzystać wszystkie jej możliwości, zainstalować trzeba oprogramowanie Logitech G Hub, pełniące rolę sterownika dla wszystkich urządzeń Logitech G (tych współczesnych, ma się rozumieć). Po podłączeniu myszki do komputera, oprogramowanie natychmiast ją wykryło i zasugerowało aktualizację softu pokładowego myszki oraz odbiornika. Proces przebiegł sprawnie i w pełni automatycznie, a gdy dobiegł końca, mogłem przejść do konfigurowania wszystkiego wedle własnych preferencji.

Myszka Logitech G PRO X Superlight 2 DEX w Logitech G Hub widoczna na liście urządzeń w formie sporej grafiki. Klikamy w nią, by przejść do bardziej szczegółowej konfiguracji. Zmieniamy w niej pięć poziomów rozdzielczości sensora HERO 2, którego maksymalne DPI to zawrotne 44000! Do tego dochodzi wyśrubowana częstotliwość próbkowania, równa 8000 Hz, choć oczywiście mówimy tu o maksymalnej częstotliwości. Jeśli chcecie, by akumulator wystarczał na dłużej, warto do normalnego użytkowania próbkowanie ustawić np. na 1000 Hz.

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?