Assassin's Creed Shadows ostatnią deską ratunku dla Ubisoftu?


Dirian @ 15:00 30.09.2024
Adam "Dirian" Weber
Chwalmy Słońce!

Ubisoft płynie obecnie na dziurawym okręcie, który powoli zmierza na dno. Sporo wskazuje na to, że dalsza kondycja firmy może być w dużej mierze zależna od najnowszego Assassin's Creed.

O tym, że Ubisoft nie znajduje się w najlepszej kondycji, wiemy od dawna. Wystarczy spojrzeć na ceny akcji firmy na giełdzie, by znaleźć potwierdzenie tych słów. Tymczasem przed kilkoma dniami świat obiegła wieść o tym, że premiera Assassin's Creed: Shadows została przesunięta z listopada 2024 na połowę lutego 2025. Zdaje się, że francuski koncern doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że w przypadku Shadows istnieją tylko dwie opcje - albo gra pozwoli odbić się firmie od dna, albo całkowicie ją na tym dnie osadzi.

Włodarze Ubisoftu nie mają w ostatnich miesiącach łatwego życia. Wypuszczone w ciągu ostatnich 12 miesięcy gry okazały się albo klapą (Skull and Bones), albo nie sprzedały się najlepiej (Avatar: Frontiers of Pandora, Star Wars: Outlaws). Powodów takiego stanu rzeczy może być przynajmniej kilka, w tym także zerowe kampanie marketingowe, ale nie będziemy się nad nimi rozwodzić - to temat na inną dyskusję. Wszystkie znaki na niebie wskazują natomiast, że kondycja Ubisoftu jest obecnie fatalna. Rok 2024 miała zamknąć premiera Assassin's Creed: Shadows, które mimo wywoływanych przed premierą kontrowersji, z pewnością zainteresuje wielu graczy. Sprawdzona marka, samurajska tematyka - to się musi sprzedać. Szczególnie dziś, w dobie ogromnej popularności dalekowschodnich klimatów.

Jednocześnie jednak, Ubisoft po ostatnich premierach i kontrowersjach nie ma już kredytu zaufania u graczy. Fatalne i wielokrotnie przesuwane Skull and Bones całkowicie pogrążyło reputację firmy, a niezbyt porywające Star Wars: Outlaws wcale nie poprawiło sytuacji. O ile kosmiczna przygodówka akcji nie jest może złą grą, to w sieci roi się od informacji na temat niedopracowania projektu, masy błędów czy kiepskiej optymalizacji.

Prawdopodobnie właśnie po premierze Outlaws u kogoś w Ubisofcie zapaliła się czerwona lampka i postanowiono dokładniej przyjrzeć się obecnemu stanowi Assassin's Creed: Shadows - na kilkanaście tygodni przed premierą. Uznano widocznie, że projekt wymaga dopracowania i tym razem za żadne skarby świata nie można sobie pozwolić na to, by recenzje wspominały o błędach i innych niedociągnięciach. Shadows musi być zapięte na ostatni guzik i jestem przekonany, że do sprawdzenia gry przed premierą zaciągnięto dodatkowe zastępy testerów. Potwierdza to zresztą komunikat opublikowany niedawno przez Francuzów.

"Mimo że gra ma już wszystkie funkcje, nauki jakie wyciągnęliśmy z premiery Star Wars Outlaws sprawiły, że potrzebujemy więcej czasu na dopieszczenie gry. To pozwoli największej części serii w pełni wykorzystać swój potencjał, który oparto na dwójce całkowicie odmiennych bohaterów, Naoe i Yasuke, oferujących bardzo różne style grania." - czytamy w oświadczeniu.

Panikę, a przynajmniej poruszenie w Ubisofcie widać też w innych ruchach ze strony wydawcy. Zrezygnowano m.in. z Season Passa dającego szybszy, przedpremierowy dostęp do gry. Poinformowano, że wszyscy gracze zaczną zabawę w jednakowym czasie: 14 lutego 2025 roku. Jednocześnie, jeśli damy firmie kredyt zaufania (czyt. złożymy pre-order), to pierwszy fabularny dodatek zostanie nam udostępniony za darmo - nawet kupując najtańszą wersję gry. To jednak nie koniec, bo Francuzi poszli krok dalej i wreszcie pogodzili się z Valve - Shadows (i kolejne gry korporacji) zadebiutują na Steam równolegle ze światową premierą. Dla porównania - wydane oficjalnie pod koniec sierpnia Star Wars: Outlaws swój steamowy debiut zaliczy dopiero w drugiej połowie listopada, prawie trzy miesiące po światowym debiucie.

Wiele wskazuje więc na to, że wyniki sprzedaży Assassin's Creed: Shadows mogą mieć istotny wpływ na dalsze funkcjonowanie Ubisoftu. Cierpliwość inwestorów z pewnością już się skończyła, a ostatnie projekty pochłonęły ogromne ilości środków, nie przynosząc jednocześnie oczekiwanych zysków. Pamiętając jak dobre gry tworzył w przeszłości Ubisoft, chyba mało kto chciałby, żeby francuski gigant wylądował na branżowym dnie. Niestety, w tym momencie niebezpiecznie o nie szoruje, a ostatnia deska ratunku zostanie rzucona dopiero w lutym. I nawet jeśli okaże się ona pomocna na tyle, by utrzymać firmę na powierzchni, to kolejne lata będą wymagały od spółki całkowitego przemeblowania w strukturach i sposobie tworzenia gier video. Czy to się powiedzie? W tym momencie nie sposób powiedzieć, choć trzymamy kciuki!

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
1 kudosBarbarella.   @   16:02, 30.09.2024
Upadający deweloperzy co prawda nie spędzają mi snu z powiek no ale w przypadku Ubisoftu miałabym problem (zapewne nie tylko ja) bo nie zdążyłam jeszcze ograć większości Assassynów tudzież Far Cry'ów i Watch Dogsów które mam na ich platformie.
0 kudosfrycek88   @   16:57, 30.09.2024
Cytat: Barbarella.
Upadający deweloperzy co prawda nie spędzają mi snu z powiek no ale w przypadku Ubisoftu miałabym problem (zapewne nie tylko ja) bo nie zdążyłam jeszcze ograć większości Assassynów tudzież Far Cry'ów i Watch Dogsów które mam na ich platformie.


Ja mam szczęście że mam konsolę. Ale Ubi Softu było by mi szkoda. Lubię ich gry. Choć to co robią nie jest zbyt pasjonujące.
0 kudosMicMus123456789   @   18:38, 30.09.2024
Ciekawe jak to się potoczy, mimo tego, że Ubi zasłużyło sobie wypuszczając gry wątpliwej jakości to ciężko mi sobie wyobrazić, że znikną z rynku.

Z serią AC jestem od początku mam wszystkie części więc na Shadows czekam, pre-order złożony Uśmiech
0 kudoszubal22   @   20:02, 30.09.2024
Chociaż osobiście Ubisoftu nie trawię przez ich ostatnie decyzje oraz gry, które kompletnie do mnie nie trafiają - ostatnia, która wywołała moje zainteresowanie to Odyssey z 2018 roku - to muszę przyznać, że podjęli dobrą decyzję, co się tyczy przesunięcia premiery Shadows. Szkoda tylko, że był potrzebny nóż na gardle wydawcy, żeby zechcieli pochylić się nad stanem technicznym swojej produkcji.

Inna sprawa, że nie ma co się oszukiwać, ale wszystkich błędów nie wyeliminują, bo przy rozmiarach obecnych gier, jest to wprost niemożliwe. Tak czy siak, ludzie po premierze pewnie będą się śmiać z nowego AC, ale pewnie nie na taką skalę, więc to bardziej minimalizowanie potencjalnych szkód - dobre i to, oby więcej takich inicjatyw.
1 kudosBarbarella.   @   21:44, 30.09.2024
Kuszą teraz promocjami. Na przykład AC Mirage Deluxe Edition za 65 zeta jest. No ale jak wspomniałam mam spory zapas Assassynów do ogrania i dokładanie nowego do tej kupki w ich obecnej sytuacji to ryzyko lekkie.
0 kudosbalic87   @   22:35, 30.09.2024
@zubal22
Nom ac odyssey najlepsza część serii !

Potwierdzam Uśmiech
0 kudosbigboy177   @   14:27, 01.10.2024
Mi się wydaje, że decyzję o opóźnieniu nie podjęto po to, by grę dopracować, bo pewnie jest całkiem w porządku, ale aby nie rywalizować w okresie świątecznym ze Star Wars: Outlaws. Ubisoft liczy na to, że podkręci jego sprzedaż.
1 kudosluki505   @   20:32, 02.10.2024
No z czarnym tzw. samurajem to raczej deska najeżona igłami ostrymi jak brzytwa.
1 kudosBarbarella.   @   20:59, 02.10.2024
Cytat: luki505
No z czarnym tzw. samurajem to raczej deska najeżona igłami ostrymi jak brzytwa.

A może są fakirami to dadzą radę. Szczęśliwy
2 kudoslogan23   @   01:56, 03.10.2024
Choćby przesunęli premierę o kolejny rok, tej gry nic nie uratuje i podejrzewam że nawet gdy gra będzie mieć kiepskie wyniki sprzedaży, to ich nie zatopi, tę grę trzeba było wyrzucić do kosza i stworzyć od nowa.
1 kudosIgI123   @   10:20, 03.10.2024
Jak się pomyśli że to wszystko przez to że główny bohater jest czarny zamiast żółty to jest jeszcze śmieszniej. No cóż, może i bankrutują, ale punkty DEI co nabili to ich. Nwm czy było warto.
0 kudosBarbarella.   @   10:59, 03.10.2024
Cytat: balic87
Nom ac odyssey najlepsza część serii !

No greckie klimaty i pewno starożytne Ateny można pozwiedzać i z Arystotelesem i Fidiaszem pogadać. Daleko mam jeszcze do tej Odysei a bez kolejki nie chcę jej wciskać. Uśmiech
2 kudosluki505   @   00:15, 04.10.2024
Cytat: IgI123
Jak się pomyśli że to wszystko przez to że główny bohater jest czarny zamiast żółty to jest jeszcze śmieszniej. No cóż, może i bankrutują, ale punkty DEI co nabili to ich. Nwm czy było warto.

Te sweet baby inc. pociągnie wszystkie studia na dno... Oni na siłę wciskają poprawność polityczną a ludzie co raz chętniej wracają do starych tytułów w których nie było tych lewackich absurdów.
Dodaj Odpowiedź