JBL Authentics 200 - test. Autentycznie dobre brzmienie


bigboy177 @ 17:19 20.09.2024
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

JBL Authentics 200 to inteligentny głośnik typu multiroom. Czy warto się w niego zaopatrzyć? Odpowiedź w naszym teście.

JBL Authentics 200 to kolejny głośnik słynnej marki, jaki mieliśmy okazję przetestować. W przeciwieństwie do Charge, Go oraz Xtreme nie mamy do czynienia z głośnikiem przenośnym, ale stacjonarnym. Nie jest to jednak zwykły głośnik przewodowy, ale konstrukcja z gatunku multiroom. Inteligentna, z wieloma różnymi typami połączenia oraz działająca we współpracy z dedykowaną aplikacją JBL One. Jeśli rozważaliście jej zakup, koniecznie przeczytajcie nasz test.

JBL Authentics 200 kupujecie w średniej wielkości opakowaniu, na którym jest wizerunek głośnika oraz kilka podstawowych informacji na jego temat. Pudełko samo w sobie jest dość ciężkie, bo i głośnik jest nielekki. Wewnątrz znajduje się bohater niniejszej publikacji oraz kabel zasilający i garść makulatury. Ze względu na to, że mówimy o głośniku stacjonarnym, nie ma kabli USB, ani niczego podobnego. JBL Authentics 200 nie ma wbudowanego akumulatora, więc nie potrzebujemy niczego do tego, by go ładować.

JBL Authentics 200 - specyfikacja techniczna:


  • System dźwiękowy: Stereo 2.0;
  • Zasilanie: 100 – 240 V AC, ~ 50/60 Hz;
  • Całkowita moc wyjściowa głośników (maks. przy THD 1%): 90 W;
  • Przetworniki:
    • Głośnik wysokotonowy 2 x 25 mm;
    • Głośnik niskotonowy 5";
  • Pobór mocy w sieciowym trybie czuwania: < 2,0 W;
  • Pasmo przenoszenia: 50 Hz–20 kHz (-6 dB);
  • Wejścia audio:
    • Wejście audio 3,5 mm;
    • Bluetooth/Wi-Fi;
    • Ethernet;
    • USB-C;
  • Wymiary (szer. x wys. x gł.): 266,3 x 171,7 x 167,4 mm;
  • Waga: 3,12 kg;
  • Obsługiwany format plików: MP3, WAV;
  • Kodek MP3: MPEG 1 Layer 2/3, MPEG 2 Layer 3, MPEG 2.5 Layer 3;
  • Częstotliwość próbkowania MP3: 16 – 48 kHz;
  • Szybkość transmisji bitów MP3: 80–320 kpbs;
  • Wersja Bluetooth: 5.3;
  • Profil Bluetooth: A2DP 1,3.2, AVRCP 1,5;
  • Sieć Wi-Fi: IEEE 802,11 a/b/g/n/ac/ax (2,4/5 GHz);
  • Gwarancja: 24 miesiące (gwarancja producenta).

Pierwsze wrażenie po wyjęciu głośnika z pudełka jest bardzo pozytywne. Projektanci nie poszli w stylistykę znaną nam z konstrukcji przenośnych, co mnie osobiście bardzo ucieszyło, ale w design niejako staroszkolny, retro. Sprzęt przypomina nieco legendarne Marshalle, ale w żadnym razie nie mówimy o plagiacie, tudzież podróbce. JBL Authentics 200 ma swój unikatowy charakter, dzięki czemu naprawdę fajnie prezentuje się na stoliku, regale czy półce. Bez problemu wtopi się w otoczenie, uzupełniając wystrój.

Jakość wykonania stoi na wysokim poziomie. Bez wybebeszania głośnika stwierdzam, że jego obudowa wykonana została w całości z tworzywa sztucznego. W przedniej części zamontowano ciekawie wyprofilowaną i pokrytą suknem maskownicę, na której jest niewielkie logo JBL, a za którą ukryto maleńką diodę informującą nas o stanie działania wbudowanego w głośnik mikrofonu (czerwone światełko oznacza, że mikrofon jest wyłączony). Boki, spód oraz góra to tworzywo pokryte ekoskórą, a z tyłu jest odpowiednio wyprofilowany plastik. Od frontu jest jeszcze specjalna ramka, wydaje mi się, że z anodyzowanego aluminium, przydająca całej konstrukcji stylu.

W górnej części JBL Authentics 200 znalazło się miejsce dla dwóch przycisków (w zasadzie to trzech) oraz trzech sporych rozmiarów pokręteł. Największe - to z lewej na poniższej fotce) pokrętło pełni też rolę przycisku, albowiem da się je wcisnąć. Z jego pomocą zmieniamy głośność muzyki, pauzujemy kawałki i zmieniamy utwory (podwójne/potrójne wciśnięcia).

Następnie mamy dwa nieduże przyciski, z których jeden pozwala nam kontrolować Bluetooth, a drugim włączamy od razu swoją ulubioną playlistę, album czy cokolwiek mamy ustawione w aplikacji JBL One. Włączając ulubione utwory nie musimy mieć żadnego zewnętrznego źródła dźwięku. Głośnik sam połączy się z naszą usługą subskrypcyjną i rozpocznie odtwarzanie dzięki sieci Wi-Fi - uprzednio skonfigurowanej, rzecz jasna. O tym jednak za moment.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosBarbarella.   @   09:18, 21.09.2024
Hmm. Kupno jednego nie miałoby dla mnie sensu, musiałabym mieć dwa czyli wydać ponad 2 tysiaki. Jeżeli łączyłyby się między sobą bezprzewodowo no to fajna sprawa, faktycznie można postawić gdzie się chce i dawać czadu. Wygram w lotto to pomyślę ale generalnie nie używam głośników, nawet nie mam żadnych podpiętych do kompa. Tylko słuchawki, lubię mieć stabilny dźwięk przestrzennie.