Szukasz niewielkiej, ale wydajnej karty graficznej? Mamy kilka propozycji

Na rynku dostępnych jest wiele rodzajów obudów komputerowych, a wśród nich na popularności zyskuje standard SFF, czyli Small Form Factor. Jak sama nazwa wskazuje, mówimy tu o obudowach niedużych rozmiarów, można wręcz napisać kompaktowych. Z myślą o nich powstały karty graficzne SFF-Ready.

Standard SFF-Ready jest popularny głównie wśród osób, którym zależy na optymalizacji przestrzeni, zarówno w komputerach, jak i dookoła nich. Użytkownicy decydujący się na zakup podzespołów tego typu, mają dostęp do mocy obliczeniowej pełnowymiarowych wariantów, a jednocześnie zachowują kompaktowe wymiary swojego sprzętu.

Co to oznacza w praktyce? Głównie karty graficzne oraz obudowy oznaczone tym standardem muszą spełniać ściśle określone kryteria. Jeżeli chodzi o GPU, to wymiary wyglądają następująco:

• Maksymalna wysokość: 151 mm, w tym promień zagięcia kabla zasilającego;
• Maksymalna długość: 304 mm;
• Maksymalna głębokość: 50 mm lub 2,5 slotu,

Jeśli zdecydujecie się na zakup karty zgodnej ze standardem SFF-Ready i planujecie samodzielnie złożyć swój komputer, możecie dzięki powyższym ograniczeniom liczyć na prostsze i mniej frustrujące doświadczenie. Nawet jeśli nie posiadacie umiejętności w składaniu pecetów.

Niewielka obudowa oznacza, że Wasz nowy sprzęt wpisze się ponadto bez problemów nawet w niewielkie biurko oraz pokój. Ułatwione będzie również transportowanie blaszaka. Mobilność dla wielu osób jest ważna, a tu będzie na najwyższym poziomie.

Dlaczego warto zainteresować się SFF-Ready?

Niewielkie komputery, czyli te zgodne ze standardem mini-ITX istnieją od dawna. Nie było jednak jednolitego standardu dla wszystkich podzespołów. Osoby decydujące się na mini-ITX mogły kupić niby odpowiednią płytę główną, ale już wiele innych komponentów nie było zoptymalizowanych pod kompaktowy wymiar, co oznaczało konieczność eksperymentowania i dopasowywania wszystkiego w ciemno.

Dzięki SFF-Ready eksperymentowanie dobiegło końca, albowiem wszystkie podzespoły zgodne z tym standardem będą do siebie wzajemnie pasować. Po ich zakupie nie będzie żadnych niespodzianek. Składanie małych, często niszowych komputerów, może dzięki temu trafić do tzw. mainstreamu.

Dla kogo jest SFF-Ready?

SFF-Ready o czym wspomniałem wcześniej nie wiąże się z żadnymi cięciami, jeśli chodzi o moc obliczeniową. Standard ten został więc przygotowany z myślą o osobach, które chcą otrzymać pełną wydajność w kupowanych komponentach, a przy okazji chcą zaoszczędzić miejsce albo kupić jakąś fikuśną, mocno nietypową stylistycznie obudowę. Ważna jest też mobilność. Nieduży komputer łatwo transportować np. w przypadku rozgrywek esportowych, prezentacji itd. Taszczenie obudowy middle tower do przyjemnych czynności nie należy.

Najciekawsze przykłady kart graficznych SFF-Ready

Jeśli mówimy o kartach graficznych, które wpisują się w standard SFF-Ready, warto zwrócić uwagę na najnowsze propozycje od firm Gainward oraz Palit. Obie firmy wprowadziły na rynek serie kart graficznych, które zrewolucjonizowały rynek SFF.

Dobrym przykładem jest Palit Infinity 3 - ta seria kart również charakteryzuje się kompaktowymi wymiarami, zachowując przy tym najwyższą wydajność. Karty te są o 40% mniejsze niż inne modele z trzema wentylatorami od Palit, co czyni je doskonałym wyborem dla miłośników mini-ITX. To mocarne karty do wyboru, jak GeForce RTX 4080 SUPER, RTX 4070 Ti SUPER, RTX 4070 SUPER, a wszystko w formacie SFF-Ready.

Nowe propozycje pokazują, że można mieć kompaktowy komputer bez kompromisów, jeśli chodzi o jego moc obliczeniową. Standard SFF-Ready to przyszłość składania komputerów. Daje on nowe możliwości zarówno entuzjastom, jak i osobom dopiero w świat pecetów wkraczającym. Więcej informacji znajdziecie w tym miejscu.

Dla marki Palit tworzenie kompaktowych kart to żadna nowość, już wcześniej producent słynął z podobnych rozwiązań i szacunku dla mniejszych formatów. Nawet karty z większych serii jak GamingPro(czy to 4080, czy 4070 Ti) potrafiły zmieścić się do obudów mini-ITX jak FractalDesign Ridge, co można zobaczyć na tym filmie.

Artykuł powstał we współpracy z firmą Palit.