Lenovo Y34wz-30 - test. Lepszy od OLEDów?
Lenovo ma w swojej ofercie szeroki wybór sprzętu dla graczy. Na naszych łamach znaleźć możecie testy wielu urządzeń spółki, a tym razem mamy imponujący – przynajmniej teoretycznie – monitor gamingowy Lenovo Y34wz-30. Specyfikację techniczną ma on naprawdę zacną, ale czy przekłada się ona na wygodę oraz przyjemność z użytkowania? O tym dowiecie się z niniejszego testu.
Lenovo Y34wz-30 - specyfikacja techniczna
- Przeznaczenie produktu: Dla graczy;
- Przekątna ekranu: 34";
- Powłoka matrycy: Matowa;
- Rodzaj matrycy: Mini-LED;
- Typ ekranu: Zakrzywiony;
- Monitor bezramkowy: Tak;
- Rozdzielczość ekranu: 3440 x 1440 (UWQHD);
- Format obrazu: 21:9;
- Częstotliwość odświeżania ekranu: 165 Hz oraz 180 Hz (OC);
- Odwzorowanie przestrzeni barw: DCI-P3: 95% oraz sRGB: 99%;
- HDR: Certyfikat Display HDR 1000;
- Czas reakcji: 1 ms (MPRT);
- Technologia synchronizacji: FreeSync Premium Pro;
- Technologia ochrony oczu:
- Redukcja migotania (Flicker free);
- Filtr światła niebieskiego;
- Jasność: 720 cd/m²;
- Kontrast statyczny: 3000:1;
- Kontrast dynamiczny: 3 000 000:1;
- Kąt widzenia w poziomie: 178 stopni;
- Kąt widzenia w pionie: 178 stopni;
- Złącza:
- HDMI 2.1 - 2 szt.;
- DisplayPort 1.4 - 1 szt.;
- Wyjście audio - 1 szt.;
- RJ-45 (LAN) - 1 szt.;
- USB 3.2 Gen. 1 - 4 szt.;
- USB Typu-C - 1 szt.;
- USB Typu-C (z DisplayPort) - 1 szt.;
- USB Typu-B - 1 szt.;
- AC-in (wejście zasilania) - 1 szt.;
- Głośniki: Tak (2 x 5W);
- Obrotowy ekran (PIVOT): Nie;
- Regulacja wysokości: Tak
- Regulacja kąta pochylenia: Tak;
- Regulacja kąta obrotu: Tak;
- Możliwość montażu na ścianie - VESA: VESA 100 x 100 mm;
- Pobór mocy podczas pracy: 55 W;
- Kolor: Czarny;
- Dodatkowe informacje:
- Zakrzywienia ekranu - 1500R;
- Możliwość zabezpieczenia linką (Kensington Lock);
- Funkcja Picture-by-Picture (PBP);
- Funkcja Picture-in-Picture (PIP);
- Dołączone akcesoria:
- Skrócona instrukcja obsługi;
- Instrukcja bezpieczeństwa;
- Kabel zasilający;
- Kabel DisplayPort;
- Kabel USB-B na USB-A;
- Kabel USB-C na USB-C;
- Szerokość: 808 mm;
- Wysokość (z podstawą): 542 mm;
- Głębokość (z podstawą): 320 mm;
- Waga: 10,5 kg;
- Gwarancja: 36 miesięcy (gwarancja producenta).
Lenovo Y34wz-30 dociera do nas w sporych rozmiarów opakowaniu, ale nie powinno to być w żadnym razie zaskoczeniem, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, iż mamy do czynienia z 34-calową konstrukcją typu ultrawide. Inżynierowie zdecydowali się na ekran zakrzywiony promieniem 1500R o proporcjach 21:9 oraz rozdzielczości 3440 x 1440. Zakrzywienie 1500R oznacza, że monitor całkiem nieźle obejmuje użytkownika. Znacznie lepiej niż sprzęt zakrzywiony promieniem 1800R. Ekran jest też dość wysoki, wyższy niż w wielu podobnych urządzeniach. Na tym jednak wyjątkowe cechy się nie kończą, bo najważniejsze jest podświetlenie w technologii mini-LED, ale o tym za moment.
Jak wspomniałem, pudełko z monitorem jest dość duże, a w jego wnętrzu znajduje się nie tylko panel, ale również podstawa, którą trzeba najpierw skręcić, a potem założyć na plecach monitora. Podstawa nie wymaga narzędzi i mimo że jest spora, nie przeszkadza na biurku. Projektantom udało się ją cofnąć, przez co jest stabilna, a jednocześnie nie wystaje zbyt dużo do przodu, oszczędzając miejsce na biurku. Jeśli chodzi o stylistykę także jest w porządku.
Podstawę wyregulować można we wszystkich możliwych płaszczyznach. Ekran możemy więc unieść do góry i opuścić w dół, a prócz tego przechylać do przodu i do tyłu oraz przekręcać w lewo i prawo. W podstawie jest ponadto specjalna śluza umożliwiające nam puszczenie wszystkich kabli pomiędzy monitorem, a komputerem oraz pomiędzy monitorem, a gniazdem zasilającym. Na biurku dzięki temu panuje porządek.
Jeśli chodzi o kable, niestety Lenovo nie zapewnia nam ich pełnego zestawu. Z jakiegoś powodu zapomniano o kablu HDMI. Jest natomiast kabel DisplayPort, jest kabel zasilający oraz są dwa kable USB. Jeden kabel USB to USB-C na USB-A, służący do tego, by podłączyć hub USB w monitorze do komputera. Drugi to zaś kabel USB-C na USB-C, który umożliwia nam wykorzystanie portu USB do transmisji sygnału wideo. Do tego dochodzi jeszcze instrukcja bezpieczeństwa oraz skrócona instrukcja obsługi. Wszystkie elementy zestawu na czas transportu porządnie zabezpieczono. Ku mojej radości, niewiele jest tu styropianu, bo w zasadzie tylko do podparcia ekranu.
Monitor wyjąłem z pudełka, usunąłem z niego ochronną piankę i ustawiłem na biurku. Jak wspomniałem, podstawa jest nieduża i stabilna, co jest ogromną zaletą konstrukcji. Duży plus projektantom należy się też za szeroki wachlarz gniazd przyłączeniowych. Z tyłu obudowy znalazło się miejsce dla dwóch portów HDMI 2.1, pojedynczego gniazda DisplayPort 1.4, wyjścia audio w postaci gniazda mini jack 3,5 mm, gniazda RJ-45 dla kabla Ethernet oraz całego zestawu gniazd USB. Jedno to USB-B, dzięki czemu damy radę podłączyć hub USB monitora do komputera. Prócz tego są cztery sztuki USB-A 3.2 Gen 1 oraz dwa gniazda USB-C (z czego jedno ma funkcję DisplayPort). Duża liczba portów USB sprawia, że monitor służyć może jako swoiste centrum dowodzenia, albowiem dzięki funkcji KVM możemy wykorzystać jeden zestaw akcesoriów (klawiatura, myszka, słuchawki) do dwóch urządzeń pokroju laptopów i komputerów stacjonarnych. Wystarczy, że pojedynczym kablem USB podepniemy się do samego monitora.
Na czas testów zdecydowałem się połączyć monitor z komputerem z wykorzystaniem kabla DisplayPort. Nim przejdę do wrażeń wizualnych oraz tego, co znaleźć można w menu, słów kilka na temat projektu oraz wykonania konstrukcji. Bez zaskoczenia, Lenovo Y34wz-30 to sprzęt dopracowany stylistycznie. Jego obudowa jest dość gruba, ale ramka dookoła ekranu jest wąska i delikatna, praktycznie niewidoczna. Ramka poszerza się nieco dołem, by było miejsce dla logo firmy oraz delikatnego podświetlenia. Z prawej strony (patrząc w kierunku ekranu) znajdują się przyciski do sterowania, które ukryto z tyłu obudowy. Ogólnie monitor prezentuje się bardzo dobrze, a tworzywo sztuczne spożytkowane do jego produkcji jest porządne. Nic nie skrzypi, wszystko świetnie spasowano. Naprawdę nie sposób się do czegokolwiek przyczepić. Jeśli chodzi o gruby „tył”, jest to wynik zastosowanego podświetlenia. Mamy tu bowiem podświetlenie mini LED.
Gotowy do rozpoczęcia zabawy, włączyłem komputer i zacząłem testy. Matryca w Lenovo Y34wz-30 ma 34 cale przekątnej oraz rozdzielczość 3440 x 1440 pikseli. Firma Lenovo postanowiła zastosować tu popularny w zakrzywionych konstrukcjach panel VA, oferujący całkiem niezłą czerń oraz bardzo dobre odwzorowanie kolorów (DCI-P3: 95%, sRGB: 99%). Barwy nie są co prawda tak żywe, jak w przypadku monitorów IPS, a tym bardziej OLED, ale jasność jest znów znacząco na plus, bo wynosi aż 720 cd/m². Wynik taki jest praktycznie nieosiągalny bez zastosowania podświetlenia mini LED. Wysoka jasność oznacza nie tylko świetny obraz w pełnych światła pomieszczeniach, ale również przekłada się na imponująco działające HDR. Naprawdę widać różnicę pomiędzy obrazem generowanym przez testowany tu sprzęt, a monitorami o jasności 300 cd/m² także chwalącymi się wsparciem dla HDR. W tym przypadku nie jest to jedynie chwyt marketingowy.
Zastosowanie podświetlenia mini LED przekłada się nie tylko na jasność, ale przede wszystkim na to, jak prezentuje się obraz w całkiem ciemnych pomieszczeniach oraz gdy gramy lub oglądamy produkcje przepełnione mrocznymi scenami. W przypadku standardowego podświetlenia prawie zawsze przebija ono przez matrycę, a przez to mamy nierównomiernie podświetlony obraz. Niektóre obszary są nieco jaśniejsze, inne ciemniejsze. Lenovo Y34wz-30 stara się tę niedoskonałość zminimalizować stosując 384 strefy podświetlenia. Liczba ta nie jest jakoś powalająca (są ekrany z dwukrotnie, a nawet trzykrotnie wyższą ilością stref), ale mimo wszystko robi robotę, szczególnie gdy dodatkowo weźmiemy pod uwagę, że mamy do czynienia z matrycą VA.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler