Prince of Persia: Piaski Czasu - Recenzja filmu!


Zidan @ 22:55 21.05.2010

Jestem świeżo po seansie i – mogę powiedzieć, że odetchnąłem z ulgą. Czekałem na ten film i miałem szczerą nadzieję, że TYM RAZEM dobra gra nie zostanie schrzaniona przez niekompetentnych filmowców, a ja nie będę pluł sobie w brodę z powodu niepotrzebnej inwestycji na bilet wejściowy do kina.

Jestem świeżo po seansie i – mogę powiedzieć, że odetchnąłem z ulgą. Czekałem na ten film i miałem szczerą nadzieję, że TYM RAZEM dobra gra nie zostanie schrzaniona przez niekompetentnych filmowców, a ja nie będę pluł sobie w brodę z powodu niepotrzebnej inwestycji na bilet wejściowy do kina. Na szczęście, twórcy filmowych Piasków Czasu mogą spać spokojnie – nie będę ich ścigał i upominał się o zwrot kosztów wejściówki :). Prince of Persia jest dziełem dobrym i bardzo pozytywnie zaskakującym!

Filmowe Piaski Czasu nawiązują swoją fabułą do scenariusza gry komputerowej, ale jest to nawiązanie raczej luźne, wspólne pozostają tylko pewne elementy. Przede wszystkim, nasz Książę przestaje być postacią bezimienną i pozbawioną przeszłości. Scenarzyści nadali mu wdzięczne imię Dastan, a poznajemy go jako małego chłopca pochodzącego z rynsztoku. Dastan zostaje dostrzeżony przez panującego króla Persji, kiedy staje w obronie słabszego w jednym z ulicznych zatargów. Poczciwy król był tak bardzo zafascynowany odwagą chłopca, że postanowił go wcielić do swojej familii i – uznać za syna. Decyzji rzecz jasna nigdy nie pożałował, bowiem Dastan wyrasta na faceta mężnego i dzielnego, który – jak przyszłe zdarzenia miały pokazać – ocali świat przed całkowitą destrukcją. O co dokładnie chodzi – mówił nie będę, bo nie chcę psuć Wam frajdy z „własnoręcznego” odkrywania scenariusza. Na pewno jednak będzie zaskakująco, niebezpiecznie i – baśniowo, bowiem wystąpi tu popularny motyw sztyletu i piasków czasu, dzięki którym możliwe będzie cofanie się w czasie. Jest więc tu wszystko, czego mógłby oczekiwać widz znający grę komputerową. Nie zabraknie też sporej dawki niezłego, i… bardzo abstrakcyjnego humoru.



Już pierwsze paręnaście minut filmu wystarczyło, żeby wygodniej rozsiąść się w fotelu i czekać na dalszy ciąg wydarzeń. Pomijając wstęp fabularny, witają nas świetnie zrealizowane, dynamiczne sceny i równie świetne zdjęcia. Przedstawione panoramy wykreowanego cyfrowo miasta Alamut po prostu zapierają dech w piersiach i – przywodzą na myśl ujęcia z gry Assassin’s Creed. W ogóle trzeba powiedzieć, że przygotowana scenografia i efekty specjalne stoją na poziomie bardzo wysokim. Choćby sam motyw cofania się czasu wykreowano po prostu świetnie i zajmująco, a już nie mówię o pozostałych, równie dopracowanych ujęciach. Jedynie czuję niedosyt w kwestii realizacji walk. Wprawdzie są akrobacje i sporo machania szabelką, ale nieco zabrakło mi tu większej widowiskowości. Przydałyby się bardziej wyeksponowane starcia i bardziej „obrysowane” ciosów. Nie pomaga również ciut „przedobrzony” montaż – ujęcia zmieniają się momentami zbyt dynamicznie i akcja staje się przez to mniej czytelna. Ogólnie jednak, nie jest wcale źle i mimo paru niedociągnięć, znajdzie się tu masa fajnych i efektownych sytuacji. Najważniejsze jednak, że film zrealizowano w sposób sprawny – przez cały czas jego trwania nie ma w ogóle miejsca na nudę. Akcja prze do przodu i nie zwalnia praktycznie do ostatnich scen!

Bardzo dobrze wypada też kwestia aktorska. Wcielający się w rolę Dastana Jake Gyllenhaal (Donnie Darko, Pojutrze, Zodiak) może i początkowo wydawał się niezbyt trafnym kandydatem na Księcia Persji, ale w praktyce jego rola okazuje się bardzo dobra i świetnie pasująca do obrazu. Idealnie też komponuje się z drugą pierwszoplanową postacią, jaką jest księżniczka Tamina – odgrywana przez Gemmę Arterton, kojarzoną chyba tak naprawdę jedynie z epizodycznej roli w Quantum of Solace. Parka ta we wprost fenomenalny sposób uracza widza swoją początkową niechęcią do siebie, która w dość komiczny i zarazem – sympatyczny sposób, przeradza się w głębszą więź. Ich relacje nadają filmowi niezwykłego kolorytu i dodatkowego, pozytywnego wydźwięku. Oprócz tych dwojga, w Piaskach Czasu zobaczymy również Bena Kingsleya (Elegia, Shutter Island) ciekawie i dobrze wcielającego się w jednego z kluczowych bohaterów Księcia Persji. Pozostali aktorzy też wypadają nieźle, ale są to już głównie persony mniej popularne i mniej warte wymienienia (chociaż – co podkreślam – wypadają równie dobrze co wspomniani poprzednicy!).



No cóż, producenci filmu mają przechlapane. Teraz wszyscy sympatycy trylogii PoP będą czekali na sfilmowanie dużo mroczniejszej Duszy Wojownika i mam przeogromną nadzieję, że do tego przedsięwzięcia dojdzie. Piaski Czasu są bowiem jednym z nielicznych, dobrych filmów wyprodukowanych na kanwie gier komputerowych i szkoda by było zakończyć ten cykl tylko na jednej części. Oby tak się nie stało, bo „jedynka” nakręciła mnie jak najbardziej pozytywnie na srebronekranowego Księcia! Oczywiście nie jest to film jakoś nadzwyczaj wybitny, ale bez wątpienia udany i gwarantujący miło spędzony czas!

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosRUSIN997   @   21:47, 22.05.2010
Recenzja Dobra Rozwarze by może do kina kojechac
0 kudostrampek26   @   19:58, 27.05.2010
Film może być bardzo dobry. Czekam też na grę bo ma wyjść jakoś pod koniec wakacji
0 kudoswanted22   @   16:52, 05.06.2010
Byłem i bardzo mi się podoba.
0 kudosPietek=)   @   19:44, 09.06.2010
Bez względu na opinie w różnych recenzjach i tak obejrzę ten film ponieważ jestem fanem aktorstwa Jake'a Gyllenhaal'a i samej gry o Księciu Puszcza oko .
0 kudosbat2008kam   @   14:32, 10.06.2010
Muszę obejrzeć. Gyllenhaal to dobry aktor, a Prince of Persia to jedna z najbarzdiej zasłużonych marek w świecie gier. Zobaczymy czy film podoła moim oczekiwaniom...
0 kudosdami13   @   14:28, 23.08.2010
Prawdę mówiąc widziałem dużo lepsze filmy , ale warto do kina pojechać było.
0 kudosAiszA   @   11:13, 02.11.2010
Wszystko co być powinno, dynamiczna akcja, zapierające dech w piersiach plenery (rodem z Assassin's Creed, co nakręciło mnie do odświeżenia tego tytułu) i... przystojny facet ;) Jak dla mnie jedna z lepszych adaptacji gier.
0 kudosDecoy7pk   @   16:01, 02.11.2010
Racja, że jedna z najlepszych adaptacji gier choć bardzo luźno związana z samą grą, ale jak na film dałbym 7-8/10,bo jednak brakuje mi przede wszystkim "potworów piaskowych", czy jak je zwać, te wszystkie szkarady powstałe z Piasków Czasu Uśmiech a można by je tak świetnie zorbić dzisiejszą techniką komputerową... Szczęśliwy
0 kudosIger   @   13:50, 03.12.2010
Niezła recenzja ale film nieco przechwaliłeś
0 kudoszegier   @   18:35, 17.12.2010
Świetny przygodowy film z lekką nutką komizmu i szczyptą fantazji, a w tle rodzi się jakby miłość.
0 kudosDirian   @   20:20, 17.12.2010
Miałem okazję oglądać film jakiś czas temu i mi się spodobał. Spodziewałem się kichy, a otrzymaliśmy całkiem niezły, przyciągający uwagę film. Takie 7+/10, idealny na sobotni wieczór. Polecam.
0 kudosMessi3215   @   18:26, 19.12.2010
Super film, fajny i ciekawy. Polecam.
0 kudosLillith_Lidia   @   16:35, 28.12.2010
Ekranizacje gier nie należą do wybitnych arcydzieł kina, a w znakomitej większości nie da się ich po prostu oglądać. Jeśli chodzi o ekranizację przygód Księcia, sprawy prezentują się o wiele lepiej. Film mi się bardzo spodobał, co tu ukrywać: ciekawy scenariusz, świetna gra aktorska, fajne zdjęcia i ogólnie dobrze zrealizowana akcja. Dawno film przygodowy nie wywarł na mnie tak pozytywnego wrażenia- sympatyczni bohaterowie (tu należy podkreślić doskonały wybór aktora grającego Księcia), zabawne dialogi, wciągająca fabuła i dużo akcji- nie ma tu miejsca na nudę. Nie jest to może film, który wyróżnia się pośród innych pozycji tegoż gatunku ale nie można powiedzieć, że jest źle nakręcony. Myślę, że przypadnie do gustu zarówno fanom serii jak i każdemu oglądającemu, który z grą nie miał jeszcze do czynienia. A kto wie- może obejrzenie filmu sprawi, że ktoś sięgnie po którąś z przygód Księcia?

Polecam: jak dla mnie mocne 3,5 /5 ;-)

0 kudosRJ_romario   @   19:32, 28.09.2011
Mnie się film bardzo podobał. Piękne scenerie, sporo akcji rozrywka w czystym wydaniu.
Dodaj Odpowiedź