Zapowiedź Resident Evil 4 Remake - czekamy na powrót króla gatunku horrorów
Resident Evil 4 Remake pod względem mechaniki to już zupełnie inna gra. Twórcy od samego początku zapowiadali mnóstwo zmian. Zacznijmy od sposobu poruszania się Leona. Bohater będzie teraz bardziej mobilny. Może szybciej celować, skradać się, kryć w mroku, a Capcom wprowadził również menu szybkiego wyboru. Aby zmienić broń nie musimy wchodzić do inwentarza. Wystarczy wybranie odpowiedniej pozycji na krzyżaku. Leon otrzyma też kilka nowych gadżetów, choć nie zapomniano o starych, np. w postaci granatów. Jakby tego było mało, studio zapowiedziało, iż w grze znajdzie się znany i lubiany system prochów. Będziemy zbierali i mieszali proch, aby tworzyć z niego amunicję.
Zmiany dotyczą również Ashley, czyli córki prezydenta Stanów Zjednoczonych, którą mamy za zadanie uratować. Dzięki nowym opcjom będziemy w stanie poprosić ją, by szła blisko, albo nieco się oddaliła. Nie będziemy natomiast mogli zostawić ją w jakiejś bezpiecznej lokacji (jak to było w pierwowzorze), by samodzielnie po niej biegać. Ashley nie będzie miała ponadto paska zdrowia, ale kilkukrotnie uderzona przewróci się, co zmusi nas do jej reanimowania. Zaatakowana ponownie umrze, co będzie oznaczało koniec zabawy.
Dodatkowo w remake'u RE4 pojawić się mają nowe miejscówki, do których wejdzie tylko Ashley, także warto będzie wracać z nią do wcześniejszych lokacji, aby zdobywać dodatkowe przedmioty i odkrywać sekrety. No i najważniejsze: dziewczyna wreszcie nauczyła się korzystać z drabin.
Jeżeli mowa o przeciwnikach, to z przedłożonych informacji wynika, że tutaj również wprowadzono wielkie zmiany. Wiadomo, głównymi szkodnikami będą wieśniacy - bardziej aktywni i zróżnicowani. Pozostanie również gość z piłą motorową, a od czasu do czasu będziemy musieli stawić czoła całkiem nowemu oponentowi, zwanemu Brute. Capcom niedawno opublikował film na jego temat, więc polecam go Waszej uwadze. Prócz nowości, zobaczymy oczywiście "starych znajomych". Każdego poddano liftingowi, aby lepiej pasował do dzisiejszych czasów i należycie prezentował się na dużych ekranach. Osobiście nie mogę się doczekać walki z Krauserem na noże, czy nieszczęsnej motorówki lub Salazara w zamku. To będą dopiero potyczki i widowiska.
To wszystko, włącznie z rozbudowanym światem gry, który będzie zawierał dodatkowe miejscówki, przemawia za tym, iż szykuje się naprawdę wielka gra. I nie chodzi mi tutaj tylko o jej technologiczny aspekt, ale przede wszystkim o gameplay. Oryginał był przedsięwzięciem o wysokim stopniu replayability. Warto było kilkakrotnie podchodzić do zabawy, by odkryć wszystko i poznać wszelkie niuanse. Znając Capcom, tym razem będzie tego jeszcze więcej. Co z Luisem? Może i on dostanie swój własny tryb bądź rozdział? Jak będzie z trybem Mercenaries? Co i w jakiej ilości będziemy mogli odkrywać po ukończeniu gry?
Te wszystkie pytania mnie wręcz elektryzują. Jestem wielkim fanem marki od jej początku. Wiem, że materiał źródłowy, czyli oryginalne Resident Evil 4 daje ogromne szanse na powiększenie tej historii i wyciśnięcie z niej więcej. Czekam więc z niecierpliwością. A Wy jakie macie oczekiwania wobec remake'u?
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler