Tydzień z Mass Effect: Co nowego w Mass Effect II.


bigboy177 @ 02:24 27.01.2010
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Ze względu na zbliżającą się premierę Mass Effect 2, każdego dnia raczymy Was kolejnymi artykułami na jej temat. Mogliście już wcześniej przeczytać o uniwersum gry oraz w jaki sposób zostało ono powołane do życia, a także dowiedzieć się, która z dostępnych klas postaci winna przypaść Wam najbardziej do gustu.

Ze względu na zbliżającą się premierę Mass Effect 2, każdego dnia raczymy Was kolejnymi artykułami na jej temat. Mogliście już wcześniej przeczytać o uniwersum gry oraz w jaki sposób zostało ono powołane do życia, a także dowiedzieć się, która z dostępnych klas postaci winna przypaść Wam najbardziej do gustu. Tym razem postaramy się przybliżyć kilka najważniejszych zmian oraz najistotniejsze fakty na temat drugiej części sagi Mass Effect.



Pierwszym elementem, który przeszedł znaczną przebudowę jest system walki. Jak zapewne pamiętacie, w „jedynce” starcia nie należały do szczególnie emocjonujących. Akcja była szybka, kule świszczały, ale brakowało polotu… nie było wielu elementów, wręcz standardowych dla gatunku strzelanek. Wrogowie padali niczym kukły, ich sztuczna inteligencja pozostawiała wiele do życzenia, a nasza własna broń często odmawiała posłuszeństwa. Oczywiście nikt nie zwracał na to wielkiej uwagi, wszak Mass Effect to przede wszystkim RPG, strzelanką nie śmiano jej nazwać. Tworząc kontynuację, BioWare postanowiło oczarować wszystkich dynamicznymi, pełnymi efektów specjalnych strzelaninami. Aby osiągnąć założony cel, poprawiono SI oponentów, wprowadzono bardziej realistyczny model zniszczeń i ran oraz wrzucono całe mnóstwo potężnego uzbrojenia.

Dzięki przebudowanym algorytmom adwersarzy, potrafią oni skutecznie korzystać z zasłony, w sytuacjach kryzysowych podejmują rozsądniejsze decyzje, a przez to znacznie trudniej ich wyeliminować. Z drugiej strony natomiast, o wiele łatwiej samemu pożegnać się z życiem. Nowy model zniszczeń jest odpowiedzialny głównie za wykrywanie trafień. Znacznie inaczej zachowuje się przeciwnik, który dostał w głowę, od tego, który złapał kulkę w nogę. Pierwszy z nich zaliczy zejście błyskawicznie, drugi może natomiast upaść na ziemię i nawet w tak niedogodnej pozycji starać się walczyć. Nadaje to rozgrywce większego realizmu i sprawia, że wcześniejsze wrażenie tłuczenia kukieł odchodzi w niepamięć. Jest to po części spowodowane także bogatszym arsenałem. Pośród standardowych pistoletów, strzelb i karabinów mamy teraz nawet wyrzutnię rakiet. W sumie broni jest 19, a przez to walka jest o wiele ciekawsza i bardziej taktyczna. Konieczne jest odpowiednie dobieranie oręża w zależności od przeciwników. Nie wystarczy już tylko jedna broń, by wyeliminować wszystko co wskoczy przed celownik. Łącząc wszystkie elementy w całość i dodając jeszcze przebudowanym systemem amunicji, otrzymujemy TPS’a, którego nie powstydziłby się żaden deweloper.



W kwestii dostępnego uzbrojenia pozostaje jeszcze wspomnieć o jednej rzeczy. W pierwszej części Mass Effect korzystaliśmy ze specjalnego pojazdu do eksploracji terenu - M35 Mako. Tym razem go nie uświadczymy, ze względu na to, że wielu graczy krytykowało fragmenty rozgrywki spędzone za jego sterami. Choć faktycznie nie należały one do wyjątkowo emocjonujących, z drugiej strony, świat gry wydawał się znacznie obszerniejszy, a jeśli ktoś nie miał ochoty przemierzać rozległych obszarów poszczególnych planet, wcale nie musiał tego robić. W „dwójce”, gdy chcemy zwiedzić jakiś glob, jesteśmy zrzucani bezpośrednio w miejsce, w którym stoi jakaś istotna struktura. Nie musimy zatem dotrzeć do celu samodzielnie. Niby prościej, ale jednocześnie znika część klimatu poprzednika.

Sprawdź także:

Mass Effect

Premiera: 20 listopada 2007
XBOX 360, PC, PS3

Mass Effect jest grą RPG, stworzoną przez posiadające świetną reputację ekipę BioWare. Firma od początku zapowiadała, że nie zamierza jednak tworzyć hardkorowego przedsta...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudospawelkin686   @   11:20, 27.01.2010
Troche szkoda, że nie będzie można pojeździć Mako po planetach albo jakimś innym pojazdem, nie był to może najciekawszy element rozgrywki, ale tak jak napisano w artykule tworzył trochę klimatu rozgrywki a poza tym był jaką odmianą od walk i dialogów
0 kudosPietek=)   @   14:19, 27.01.2010
Brak pojazdu Mako nie smuci choć mi nie przeszkadzał a nawet przyjemnie mi się sterowało i przemierzało tereny planet. Dumny

Importowanie save'ów to bardzo dobry pomysł,zapewne zaimportuję swoją zapisaną postać. Najbardziej mnie zaciekawił fakt że nasze poczynania mają bardzo duży skutek na późniejszą rozgrywkę, kim zagramy w ME3 jak zginiemy Shepardem Konsternacja ?, bardzo interesująco to wszystko się zapowiada.

Mass Effest bardzo ale to bardzo mi się podobał więc ME2 z ulepszeniami takimi jak "dokładniejsze modele postaci, bardziej kinowe scenki przerywnikowe oraz brak podziału pancerzy i broni na klasy(...) " zapewne oczaruje mnie, umili mi te kilkanaście godzin i pozwoli przeżyć kolejną wspaniałą kosmiczną przygodę. Puszcza oko

Oby do premiery i oby do podrasowania mojego piecyka Niewinny .