Recenzja Steam Decka - świetny i uniwersalny sprzęt mobilny

Specyfikacja techniczna

Steam Deck to, jak można było zauważyć z mojego opisu, stylowa, ale naprawdę sporych rozmiarów konsola. Jak z kolei sprawa wygląda w przypadku osiągów urządzenia? Zarówno procesor, jak i grafika, zostały stworzone przez firmę AMD , oczywiście specjalnie na rzecz nowego sprzętu Valve. Mamy tu niezłe, 4-rdzeniowe CPU na Zen 2 pracujące domyślnie z częstotliwością do 3,5 GHz, grafikę na RNDA 2 o częstotliwości taktowania do 1,6 GHz oraz 16 GB pamięci RAM LPDDR5. To całkiem niezła konfiguracja, która w domyślnej rozdzielczości 1200x800, jaką oferuję ekran Decka, pozwala na naprawdę przyjemny gameplay w grach z ósmej generacji konsol. Zanim jednak przyjrzymy się, jak platforma ta radzi sobie w różnych testowanych produkcjach, sprawdźmy, co dokładnie kryje się w środku tego cudeńka.

Pierwsze uruchomienie

Pierwsze uruchomienie przebiega szybko. Konsola wymaga od nas zalogowania się na konto Steam, instaluje parę łatek i jest w zasadzie od razu gotowa do działania. Mamy tu nieco zmodyfikowany tryb Big Picture znany z desktopów, który przystosowany jest do obsługi padem, chociaż można po nim się poruszać także poprzez ekran dotykowy. Przycisk Steam umożliwia nam dostęp do poszczególnych opcji interfejsu. Możemy przeglądać sklep Steam, pobierać gry, przeszukiwać multimedia (wykonane screenshoty), grzebać w ustawieniach itp. Przytrzymanie tego guzika sprawi z kolei, że naszym oczom ukaże się lista przydatnych skrótów, które wzmocnią nasz komfort z użytkowania Decka, np.: przytrzymanie przycisku Steam i poruszanie lewym analogiem w górę lub dół sprawi odpowiednio, że zwiększymy jasność ekranu lub go zmniejszymy; przytrzymując zaś przycisk Steam i wciskając „X”, wywołamy cyfrową klawiaturę, którą można obsługiwać, zarówno przyciskami pada, jak i poprzez dotyk, a która jest przydatna zarówno w grach, do wyszukiwania gier, jak i w trybie desktopa, o którym więcej później.

Bardzo użyteczny jest też przycisk Quick Access, który w praktyce umożliwia dostosowanie działania konsoli do wymagań użytkownika. Tutaj widać największą różnicę pomiędzy Deckiem, a innymi standardowymi handheldami. W ustawieniach Quick Access możemy bowiem ustawić sobie nakładkę wydajności, która na bieżąco pokaże liczbę klatek w grach, procentowe użycie w CPU czy GPU, procent i czas działania baterii, etc. Możemy tu również ustawić blokadę klatek na sekundę do nawet 15, a także zmniejszyć odświeżanie ekranu ze standardowych 60 do 40 Hz. W tym panelu zmienimy też manualnie jasność ekranu, głośność dźwięku, sprawdzimy powiadomienia i listę znajomych, przyjrzymy się zużyciu baterii, zmniejszymy TDP procesora (!) czy taktowanie GPU (!!!) i nie tylko. Trzeba przyznać Valve, że jego inżynierowie dobrze wykonali robotę, jeśli chodzi o oddanie użytkownikowi kontroli nad możliwościami Decka.

Istotny w Steam Decku jest także przycisk zasilania. Wciśnięty raz włączy konsolę, która na uruchomienie potrzebuje około 40s. Ponowne krótkie wciśniecie go sprawi, że Deck wejdzie w stan uśpienia, a z niego budzi się bardzo szybko, także z uruchomionymi aplikacjami. Jeśli przytrzymamy go w nakładce Steam, to wówczas będziemy mogli uśpić konsolę, wyłączyć ją, zrestartować, zmienić konto Steam, a także „przełączyć na pulpit”. Po wybraniu ostatniej opcji naszym oczom ukaże się nic innego, jak pulpit systemu Linux Archer! Stąd natomiast możemy odpalić przeglądarkę, instalować aplikacje (a nawet inne systemy operacyjne, w tym Windowsa) oraz gry dzięki aplikacji Discover (Discord, Gimp, Spotify, VLC i masa innego dobra), a także programy typu Origin czy launcher Epica i Goga – Heroic, czy nawet emulatory Nintendo, Segi czy PlayStation. Na temat instalacji i obsługi gier spoza Steama oraz o emulacji będzie jednak nieco później. Tutaj wystarczy powiedzieć jedynie, że mamy otwarte oprogramowanie, jak to w Linuxie i jeśli lubujecie się w „grzebaniu” w systemie, jego opcjach i tym podobnych rzeczach, to zdecydowanie będziecie w stanie wykrzesać z Decka coś ciekawego.