Wielcy branży gier - historia FromSoftware


zubal22 @ 11:51 28.06.2022
Filip "zubal22" Sudoł

Z niszy do mainstreamu


No i w końcu w 2014 roku nadeszła kontynuacja ulubionej serii każdego domorosłego masochisty. Dark Souls 2. Tym razem Hidetaka Miyazaka był odpowiedzialny za całokształt projektu, a gra na pierwszych zwiastunach prezentowała się niesamowicie. Wraz z debiutem okazało się, że najnowsza odsłona Soulsów nie uniknęła mocnego downgrade’u, lecz wciąż wyglądała dobrze. Recenzenci chwalili dzieło FromSoftware praktycznie za wszystko, co tylko potwierdza średnia ocen na Metacriticu (91/100). Nie wszyscy jednak byli równie mocno zachwyceni. Niektórzy redaktorzy dzieło Japończyków skrytykowali.

Zarówno wśród recenzentów, jak i graczy pojawiały się negatywne opinie dotyczące nieciekawego designu świata. Krytykujący uważali, że nie oferuje on niczego wyjątkowego i porywającego. Narzekano też na powszechne bugi, popsute hitboxy wrogów oraz powszechny recykling przeciwników i bossów. Ostatni zarzut wydaje się najmocniejszy, bo wskazuje na to, że FromSoftware poszło mocno w stronę ilości, a nie jakości, co mogło się źle skończyć. Oczywiście, nie sugeruję, że Dark Souls 2 jest grą złą, natomiast nie da się zaprzeczyć, że pewne jej cechy, jak istny miszmasz artystyczny oraz recykling wrogów, sprawiają, że zwyczajnie nie dorasta do pięt lepiej ogarniętemu pod tymi względami oryginałowi.

W 2015 roku wyszedł też Dark Souls 2: Scholar of the First Sin, czyli swoista edycja specjalna, która w zasadzie była takim małym remasterem, stworzonym przede wszystkim z myślą o konsolach 8. generacji, które właśnie wchodziły na rynek. Pakiet zawierał trzy dodatki fabularne oraz „nową” podstawkę. Skąd ten cudzysłów? Ano stąd, że FromSoftware postanowiło w ramach tego wydawnictwa dodać coś ekstra. Nowi przeciwnicy, więcej wrogów tu i tam, zmiany w itemach, ale także poprawiona grafika oraz mniej błędów. Naprawdę ambitne podejście, bo rzadko kiedy ktoś decyduje się w ramach remastera tworzyć zupełnie nową zawartość czy choćby dotknąć tę oryginalną. Jak widać, Japończycy lubili takie rzeczy. Eksperyment udał się… tak sobie. Recenzje na poziomie 79/100 oraz wiele narzekań fanów, bo recykling przeciwników był jeszcze bardziej widocznych przez to, ilu ich dodano, oraz jak nijacy byli. Szczerze mówiąc jednak… jest to najlepsza wersja Dark Souls 2, jaką da się zgarnąć i prawdopodobnie jedna z lepszych gier, jakie wyszły w przeciągu ostatniej dekady. Dlatego nie ma w sumie co narzekać.

Fani twórczości FromSoftware zapamiętają jednak rok 2015 nie ze względu na premierę „Scholara”, ale za sprawą wydanego w lutym Bloodborne, ekskluzywnie dostępnego na PlayStation 4. Tym razem Japończycy nieco odeszli od ustalonej przez siebie formuły. Gra nadal była trudnym RPG-iem akcji, ale zupełnie inaczej zbalansowanym. Stawiała ona m.in. na bardziej agresywne podejście do przeciwników, do czego zresztą skłaniały rezygnacja z tarcz, podarowanie graczowi szybkiej broni białej oraz przydatnych podczas parowania pistoletów. Jaki był tego rezultat? Spektakularny!

Gdy o miano "gry roku" biły się produkcje pokroju Batman: Arkham Knight, Metal Gear Solid V: The Phantom Pain, Wiedźmin 3: Dziki GonFallout 4Rise of the Tomb Raider, SomaDying Light czy chociażby Ori and the Blind Forest niewiele gier miałoby szansę znaleźć się choćby w pierwszej piątce. FromSoftware dobrze wiedziało jednak, co robi, a chociaż w ostatecznym rozrachunku (pod względem liczby nagród), Bloodborne musiało uznać wyższość Dzikiego Gonu oraz Fallouta 4, Japończycy po raz pierwszy w tak mocny sposób dali o sobie znać na scenie mainstreamowej.

Czy w siedzibie ekipy z Tokio panował niedosyt w kwestii nagród? Wcale bym się nie zdziwił, bo z każdej strony odbiór gry był znakomity. Gracze i recenzenci zachwalali gameplay, genialny klimat, grafikę, muzykę czy design świata oraz przeciwników. Oceny na poziomie 92/100, szerokie grono fanów oraz wynik sprzedażowy wynoszący 2 mln kopii sprawiły, że raz jeszcze dzieło FromSoftware zapisało się złotymi zgłoskami w świadomości graczy, którzy już nie mogli się doczekać kolejnego przedsięwzięcia studia. Tym zaś miało być zwieńczenie trylogii Soulsów.

Dark Souls III wyszło w kwietniu 2016 roku na PC, PS4 oraz XOne, zdobywając – wzorem swoich poprzedników – znakomite oceny branżowe na poziomie 89/100. W skrócie otrzymujemy to samo, co wcześniej, ale w lepiej wyegzekwowanej formie. Największych różnic w „trójce” względem poprzedników można się doszukiwać w samym gameplayu oraz w oprawie graficznej. Japończycy poszli nieco bardziej w kierunku Bloodborne’a, stąd rozgrywka w tej odsłonie jest szybsza niż w poprzednich tytułach z tego cyklu. Nowa generacja pozwoliła ekipie stworzyć świetnie wyglądające lokacje oraz imponujące widoki, a doświadczenie zdobyte na przestrzeni tych 7 lat sprawiło, że „trójka” była odpowiednio zbalansowana pod kątem poziomu trudności, co w opinii wielu czyni z Dark Souls III najlepszego Soulsa, jaki studio ma w swoim portfolio. Efektem tego jest oczywiście solidna sprzedaż. Dark Souls III do 2021 roku rozeszło się w łącznym nakładzie około 10 mln egzemplarzy!

W roku 2018 na świat wychodzi nowa gra FromSoftware, która nie jest ani soulslikiem, ani produkcją o mechach. Déraciné – bo o tym cacku mowa – to wizja Hidetaki Miyazakiego, jeśli chodzi o pierwszoosobowe gry przygodowe nowej generacji. Studio w przeszłości imało się tego tematu w ramach wspomnianego wcześniej Echo Night, lecz tym razem postanowiło pójść o krok dalej i wykorzystać technologię PlayStation VR. Rezultat? No cóż, grą roku nikt tego nie okrzyknął, a recenzje miała w miarę w porządku (68/100 na Metacriticu). Nie ma się jednak co oszukiwać, Déraciné nie było chyba w żadnym momencie kandydatem do miana gry, która mogłaby sprzedawać gogle VR. Obyło się więc bez niespodzianki. Niezły eksperyment, lecz nic więcej.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosBarbarella.   @   13:31, 29.06.2022
Wypadek samochodowy twórcą sukcesu ? A ten drugi uczestnik zdarzenia nic z tego nie ma ? Japończycy są dziwni . W USA nie do pomyślenia , tam FromSoftware byłoby ciągane po sądach przez tego drugiego wypadkowicza.
0 kudosDirian   @   19:10, 30.06.2022
Bez wątpienia jedni z najbardziej utalentowanych deweloperów w historii. Cała seria Souls + Bloodborne + Elden Ring to dla mnie pokaz niesamowitego talentu i pasji, z jaką zostały przygotowane te gry. Oczywiście Sekiro też można dopisać do tej listy (w inne tytuły nie grałem). Jak się zestawi te produkcje do tasiemców wypuszczanych przez Ubisoft czy EA, to są to wręcz dwa różne światy.

Nie da się jednak ukryć, że teraz przed From Software duże wyzwanie. Elden Ring wprowadziło otwarty świat, ale jednak wszystko inne było do bólu Soulsowe. Kolejna gra powinna wnieść większe nowości - choć może nie aż tak drastyczne jak w Sekiro.

0 kudosLucas-AT   @   18:28, 01.07.2022
Cytat: Dirian
Nie da się jednak ukryć, że teraz przed From Software duże wyzwanie. Elden Ring wprowadziło otwarty świat, ale jednak wszystko inne było do bólu Soulsowe. Kolejna gra powinna wnieść większe nowości - choć może nie aż tak drastyczne jak w Sekiro.


Mogliby teraz postawić na porządną fabułę i dialogi. Po 150h w Elden Ring zaczęło mi tego mocno brakować. Wiem, że tajemniczość tego świata jest nieodłączną cechą Soulsów, ale mogłoby wyjść z tego ciekawe połączenie. Redom się udało połączyć otwarty świat z wciągającą historią w Wiedźminie 3, a więc chciałbym by i From Software postawiło taki krok naprzód. Nie musi być znów otwarty świat, ale taka nowość by się przydała. Problem jest taki jednak, że Japończycy nie potrafią za bardzo stworzyć gry z dobrymi dialogami. Zwykłe kolejne Soulsy już nie przejdą, chyba że będzie to Bloodborne 2. Uśmiech
0 kudosguy_fawkes   @   17:43, 26.07.2022
Moja przygoda z ich grami zaczęła się od pecetowej wersji Dark Souls, która zaszczepiła we mnie miłość do soulslike'ów i od tego momentu zaliczyłem już poza jedynką oryginalne Demon's Souls, Dark Souls 2 i ostatnio Bloodborne'a z dodatkiem. Fakt, DS2 było drobnym spadkiem formy, ale i tak grało mi się w nie świetnie, a tylko tutaj w całej serii przeciwnicy mają skończoną ilość respawnów. Niemniej póki co trzymam się wyłącznie gier od From Software, choć kiedyś planuję zająć się The Surge (setting strasznie mi się podoba), The Fallen i Mortal Shell, które jest dostępn w Game Passie, ale to dopiero po Dark Souls III i Elden Ringu - te cierpliwie czekają już na swoją kolej na półce.